Opuszczanie murawy z powody rasizmu? Sterling zdradza, czemu jest temu przeciwny

09.04.2019

W ostatnich miesiącach, tygodniach, a nawet dniach, byliśmy świadkami nieprzyjemnych zdarzeń. Kilku zawodników zostało poważnie dotkniętych przez grupki kibiców, którzy postanowili dać ujście swoim rasistowskim zapędom. Sytuacje zostały skomentowane niejednokrotnie, ale wciąż dostajemy kolejne głosy. Jednym z nich jest Raheem Sterling.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Angielski skrzydłowy Manchesteru City był jednym z obiektów rasistowskich docinek. W meczu reprezentacji Anglii zrobił jednak to, co kilka dni temu także Moise Kean – zamknął hejeterom usta zdobywając bramkę.

Wiele osobistości twierdziło, że takie sceny są niedopuszczalne, a zawodnicy w obliczu rasizmu powinni opuszczać murawę, co miałoby skłonić kibiców do myślenia. Zapomnieli jednak, że osoby będące problemem z myśleniem mają mało wspólnego. Wspomniał już o tym Juergen Klopp, który stwierdził, że kazałby swoim zawodnikom zejść, gdyby cała trybuna zachowywała się rasistowsko.

Małe grupki według Niemca powinny być lekceważone lub „wyciszane” w inny sposób, bo w innym razie poczułyby, że mają zbyt dużą moc. Podobnego zdania jest także Raheem Sterling. – Osobiście nie zgodziłbym się z opuszczaniem murawy. Wygranie spotkania zaboli ich jeszcze bardziej. Im zależy tylko na tym, by ściągnąć cię w dół. Jeśli zejdziesz, oni wygrają. Zwycięstwo lub zdobycie bramki byłoby lepsze – stwierdził 24-latek.

Chyba wszyscy możemy zgodzić się z jego słowami. Problemu nie można ignorować, bo jest poważny, ale nie warto też popadać w skrajności. Trzeba znaleźć najbardziej optymalne rozwiązanie, które nie dotknie postronnego widza, a odpowiednio ukarze winowajców.

Odbierz darmowy zakład 20 zł