Liga Mistrzów: Włosi wracają na należne im miejsce
Były takie czasy, że wylosowanie włoskiej ekipy w europejskich pucharach powodowało drżenie nóg. Ostatnio takie reakcje powodowała tylko nazwa Juventus, no może jeszcze Napoli. Jednak Serie A powoli wraca na należne jej miejsce. Dotyczy to także ekipy Interu. „Nerazzurri” jeszcze nie wrócili na swoje wysokie miejsce, także w kwestiach finansowych, ale powinni się ich bać zdecydowanie wszyscy rywale, zwłaszcza na San Siro.
Luciano Spaletti buduje ciekawą ekipę, która została zbudowana za niewielkie, jak na dzisiejsze warunki, pieniądze. Co prawda wydał 38 milionów euro na Radja Nainggolan i 16 na Lautaro Martine, ale już naprawde niezłe trio: Sime Vrsaljko, Keita Balde, Matteo Politano zostało wypożyczone. Zaś Stefan Vrij i Kwadwo Asamoah przyszli za darmo. Na razie ta mieszanka nie działa jeszcze idealnie, bo Inter na razie w lidze zgarnął raptem 4. oczka. Jednak w naszej pamięci jest ostatnia kolejka ubiegłego sezonu, kiedy Inter wyszarpał 4. miejsce, ogrywając bezpośredniego rywala Lazio na wyjeździe. Ta drużyna ma już charakter i wie jak wygrywać.
Tottenham smak Ligi Mistrzów zna ostatnio dużo lepiej, bo nie tylko gra w niej regularnie, ale ostatnio zaczął w nim dodatkowo odgrywać w niej większą role. Wygrana grupa z Realem czy minimalna porażka z Juventusem robią wrażenie. Jednak ostatnie wyniki w lidze nie działają pozytywnie na psychikę kibiców „Kogutów”. Dwie porażki z rzędu i zdecydowane oznaki zmęczenia. Czyżby opóźniony pomundialowy kac czy może raczej problemy z urazami. Z Interem nie zagrają przecież Hugo Lloris (Michel Vorm zawinił przy obu bramkach z Liverpoolem) czy Dele Alli.
Nie jest łątwo wytypować to spotkanie, bo obie ekipy są w lekkim dołku, ale wydaje się, że mimo kursów wystawionych przez bukmacherów można nieco mocniej postawić na ekipę gospodarzy. Ale tylko można. Dlatego zdecydujemy się na nieco inne zagranie. „Powyżej 2,5” zostało wycenione na 2.0 przez LVBet. Ogólnie bukmacherzy nie typują takiego wyniku, a powinni. Dotychczasowe spotkania tych ekip zawsze obfitowały w bramki, podobnie jak 9 z 10 ostatnich meczów Tottenhamu w LM.
