Składamy piłkarzom świąteczne życzenia. Pół żartem… a może jednak na serio?
Święta to taki czas, w którym każdy chce być miły i wszyscy wszystkim składają życzenia. My też chcemy być mili, dlatego składamy świąteczne życzenia największym piłkarskim gwiazdom.
Robert Lewandowski – Naszemu Robertowi życzymy, aby w przyszłym roku jego gablota z trofeami powiększyła się o kolejne ciekawe nagrody, takie jak chociażby „Napastnik Roku”. Mamy nadzieję, że dzięki dobrej grze na Mistrzostwach Świata w Katarze, Robert dorzuci też coś do swojej kolekcji piłek z klocków LEGO i z soli.
Leo Messi – Życzymy 5 bramek w Ligue 1, dwóch asyst w Pucharze Francji, jednego gola z karnego w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i wyjścia z grupy na mundialu – powinno wystarczyć na kolejną Złotą Piłkę.
Karim Benzema – Cóż, biorąc pod uwagę niedawne rewelacje, Karimowi życzymy szybkiego nawiązania współpracy ze skutecznymi prawnikami – może się przydać.
Ousmane Dembele – Francuzowi przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz z… zegarka z działającym budzikiem.
Cristiano Ronaldo – Portugalczykowi przydałoby się mniej pracować. Ostatnio był tak zapracowany, że nie miał nawet czasu wpaść do Paryża na galę Złotej Piłki.
Zlatan Ibrahimović – Zlatanowi, żeby pozostał Zlatanem, bo Zlatan bez piłki to nie wszystko, a piłka bez Zlatana to… nic – jakoś tak to leciało.
Jack Grealish – Anglikowi życzymy spokoju ducha i żeby już nie musiał grać przeciwko Kamilowi Glikowi. Albo nie… na odwrót – żeby szybko zagrał przeciwko Gliksonowi.
Neymar – Brazylijczykowi dobrej imprezy sylwestrowej, tak po prostu.
Jorginho – Pomocnikowi Chelsea i reprezentacji Włoch w sumie nie ma już co życzyć – wszystko dostał w tym roku.
Luis Suarez – Napastnikowi Atletico życzymy kolejnej Złotej Piłki dla Messiego – Urugwajczyka chyba to najbardziej cieszy.
Harry Kane – No ileż można w tym Tottenhamie? W City będzie fajnie.
Mohamed Salah – Snajperowi „The Reds” samych zaszczepionych kolegów w zespole.
Erling Haaland – Norwegowi mądrego transferu, a jak już trafi do tej Barcelony, to żeby pieniądze przychodziły na czas – nie tylko Mino Raioli.
Piotr Zieliński – Piotrkowi życzymy, żeby w końcu wstał pewnego dnia i żeby mu coś przeskoczyło w głowie…