„Klątwa Kariusa” wróciła niczym bumerang. Ogromna wpadka Mignoleta! [WIDEO]
Od czasu odejścia Lorisa Kariusa, bramkarze Liverpoolu rzadko kiedy popełniali fatalne błędy. Przyczyniła się do tego oczywiście dobra forma Alissona i brak częstych występów Simona Mignoleta. Wraz z urlopem Brazylijczyka, to jednak Belg strzeże dostępu do bramki „The Reds”.
W spotkaniu ze Sportingiem nie wyszło mu to jednak najlepiej. 31-latek puścił fatalnego babola po strzale Bruno Fernandesa.
1-0 to Sporting Lisbon. The man himself Bruno Fernandes. #LFCPreSeason pic.twitter.com/xAP7RPsJQe
— PepeNation (@TerryTI_) July 25, 2019
Oczywiście, strzał Portugalczyka był kąśliwy, ale golkiper na tym poziomie musiał sobie z nim poradzić. Ostatecznie Liverpool po bramkach Origiego i Wijnalduma zremisował to spotkanie 2-2.
Użyj kodu GRAMGRUBO500 w Betclic i zgarnij zakład bez ryzyka