Lewandowski maszyną do jedenastek. Niebywałe liczby od słynnej zmiany techniki strzału

17.08.2019

Mało rzeczy w życiu można brać za coś oczywistego, a pewni możemy być jedynie śmierci i podatków. Do tej listy od 2015 roku możemy jednak dopisać kolejną rzecz – jeśli Robert Lewandowski podchodzi do piłki ustawionej na „wapnie”, niemal na pewno zobaczymy bramkę.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

95% – właśnie tyle rzutów karnych wykorzystał Polak, odkąd stosuje swój znak firmowy, czyli zwolnienie tuż przed oddaniem strzału. Na 42 takie próby, Lewandowski zdobył aż 40 (!) bramek, wliczając tę z piątkowego meczu z Herthą. Nie da się ukryć, że jest to ewenement na skalę świata i tego elementu mogą zazdrościć mu najlepsi, z Leo Messim na czele.

Najciekawsze jest jednak to, że w „jedenastkach” napastnika Bayernu nie ma ani grama przypadku. Wyczekanie golkipera do ostatniej chwili sprawia, że Polak niemal zawsze posyła piłkę w inną stronę, niż rzuci się rywal. Wydaje się to nieprawdopodobne, ale jedynie w siedmiu z tych 42 rzutów karnych (16%) bramkarz rzucił się w stronę, w którą Lewandowski posłał piłkę.

Mało rewelacji? Wśród wszystkich tych strzałów nie znalazł się ani jeden, który zostałby obroniony przez bramkarza rywali. Dwa „pudła” wyniknęły jedynie z chwilowego rozregulowania celownika, jak np. strzał w słupek na początku 2018 roku w meczu ze Stuttgartem. Dokładając to tego to, jak świetny jest Polak w innych elementach, chyba trzeba powiedzieć, że mimo wszystko i tak go nie doceniamy. Maszyna i klasa światowa.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!