Lipsk z wielkim problemem, gwiazda wypada na tygodnie

Napisane przez Gabriel Stach, 24 października 2024

RB Lipsk z pewnością nie zaliczy początku swojej przygody w nowym formacie Ligi Mistrzów do najbardziej udanych… Zespół Marco Rose nie tylko przegrał wszystkie dotychczasowe pojedynki, ale i również przypłacił ostatnią klęskę z Liverpoolem, kontuzją jednego z najważniejszych motorów napędowych ofensywy RBL – Xaviego Simonsa.

Lipsk nie radzi sobie w Europie

Na krajowym podwórku w sezonie 2024/2025 RB Lipsk radzi sobie wręcz znakomicie, o czym świadczy ich pozycja w tabeli Bundesligi, awans do kolejnej rundy Pucharu Niemiec oraz robiące wrażenie liczby:

  • Sześć zwycięstw
  • Dwa remisy
  • 15 strzelonych goli
  • Trzy stracone gole

Niestety, ale w rozgrywkach Champions League, zespół z Saksonii nie radzi sobie już tak dobrze, jak w Niemczech. Do tej pory podopieczni Marco Rose rozegrali trzy pojedynki w nowym formacie Ligi Mistrzów i zanotowali trzy porażki. Będąc dokładniejszym – mowa o 1:2 z Atletico Madryt, 2:3 z Juventusem oraz 0:1 z Liverpoolem. Pod uwagę należy trzeba wziąć fakt, że to rywale z najwyższej półki, ale w przeszłości Lipsk niejednokrotnie przecież radził sobie już z europejską czołówką…

− Bardzo dobrze weszliśmy w mecz w pierwszych 20 minutach i mieliśmy świetną szansę za sprawą Benjamina Sesko. Niestety, straciliśmy bramkę od razu po pierwszej szansie Liverpoolu. Potem trochę cierpieliśmy, ale to była nasza wina. Nie podobał mi się sposób, w jaki radziliśmy sobie z piłką w niektórych fazach. Zbyt szybko oddawaliśmy piłkę i nie mieliśmy wystarczającego rytmu.

− Zdobyliśmy dwie bramki po spalonych i mieliśmy inne szanse, co trzeba wykorzystywać na tym poziomie. Chłopcy dali z siebie wszystko i w drugiej połowie mecz był otwarty. Musimy jednak nadal się rozwijać i podejmować lepsze decyzje – powiedział po porażce z Liverpoolem trener Marco Rose.

Lipsk bez gwiazdy na wiele tygodni

Nie ulega wątpliwości, że RB Lipsk ma wielkiego pecha w bieżącym sezonie Ligi Mistrzów. Niewykorzystane okazje, anulowane bramki i brak skuteczności w końcówkach (Atletico strzeliło im bramkę na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry). Jakby tego było mało, w pojedynku z Liverpoolem poważnej kontuzji doznał jeden z najważniejszych graczy w układance Marco Rose – Xavi Simons, czyli motor napędowy ofensywy „Byków” i jedna z rewelacji EURO 2024.

Holender, który został ponownie wypożyczony z Paris Saint-Germain w letnim okienku transferowym prezentował się całkiem dobrze w meczu z „The Reds”, ale w 78. minucie starcia na Red Bull Arenie był zmuszony opuścić boisko przy pomocy sztabu medycznego. Wykonane dzień później badania potwierdziły niestety najgorsze przypuszczenia – pomocnik doznał kontuzji więzadła w lewym stawie skokowym i będzie nieobecny przez dłuższy czas.

− Xavi niestety doznał kontuzji więzadeł w lewej kostce w meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem FC i w związku z tym opuści kilka tygodni. Metoda leczenia oraz rehabilitacja nie została jeszcze ustalona. Cały klub życzy Xaviemu szybkiego powrotu zdrowia – czytamy w oświadczeniu RB Lipsk.

Klub z Saksonii nie określił jak długo potrwa absencja Simonsa, ale pojawiają się już pierwsze spekulacje, że nie zagra już dla RBL w tym roku. Prognozuje się, że utalentowany pomocnik mógłby wrócić do gry po przerwie styczniowej. Wszystko będzie również zależało od wdrożonego procesu leczenia oraz rehabilitacji, która może być długotrwała… W bieżącym sezonie 2024/25 Xavi wystąpił w 11 meczach, w których to strzelił trzy gole oraz zanotował dwie asysty. Warto nadmienić, iż trener Rose musi też radzić sobie do końca roku bez innego ważnego gracza, Davida Rauma.

Fot. PressFocus

300 ZŁ FREEBET NA START!
za gola Jagi w Superpucharze (kurs 1,16!)
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)