Omorodion się nie zatrzymuje

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 29 października 2024
Omorodion się nie zatrzymuje

Samu Omorodion latem 2023 trafił do Atletico Madryt po rozegraniu bezpośredniego meczu jako piłkarz Granady i dość szybko w klubie z Estadio Metropolitano wypożyczono go do Alaves. Po sezonie w Kraju Basków zanosiło się na to, że dostanie szansę pod wodzą Diego Simeone. Tak się nie stało – trafił do FC Porto za 15 milionów euro, co było szokującym i… bardzo potrzebnym ruchem dla zawodnika. Dziś nie ma prawa żałować tej decyzji – wybrał on znakomicie.

Omorodion się nie zatrzymuje

Letnia decyzja o transferze do Porto była czymś, czego młody hiszpański snajper nie planował. Chciał on bowiem spędzić sezon w Madrycie, aby udowodnić trenerowi Simeone i całemu klubowi, że już pora by na niego postawił i sprawdził go w boju. Samu został jednak odsunięty od składu i finalnie pozbyto się go bez żalu. Dosadnie skomentował on sytuację po czasie, że „płakał z uwagi na okoliczności wiele razy”.

Omorodion wyznaje: „W Madrycie przepłakałem wiele nocy”

Oto najciekawsze cytaty z rozmowy z piłkarzem Porto:

  • Nikt w klubie ze mną nie rozmawiał, ja z nikim też, a byłem piłkarzem Atletico Madryt i musiałem wypełniać swoje obowiązki, trenować
  • Czy spoglądam czasem na listę powołanych Luisa de la Fuente? Szczerze mówiąc nie przywiązuje do niej uwagi, moja rodzina i przyjaciele bardziej. Jestem bardzo spokojny – prędzej czy później moja szansa nastąpi
  • Jak doszło do transferu? Prezydent Porto przybył do Madrytu i powiedział mi, że beze mnie nie wraca. Pokazał to, co chce widzieć każdy piłkarz – wiarę w niego. Od początku widziałem jak mocno się mną interesują

Samu czuł mocny żal po tym, co działo się w lecie, ale go to nie załamało. Wręcz przeciwnie – obudził się w nim demon linii ataku. Zaczął dopiero od piątej kolejki z graniem w Portugalii, a na obecnym etapie jest już wiceliderem strzelców. Przed nim jest tylko jeszcze bardziej fenomenalny Viktor Gyokeres (ma aż o pięć trafień więcej). Oto trafienia Omorodiona:

  • 15 września z Farense – gol
  • 21 września z Vitorią Guimaraes – dwa gole
  • 25 września z Bodo/Glimt – gol
  • 29 września z Aroucą – gol
  • 3 października z Manchesterem United – dwa gole
  • 15 października z Maltą U21 – cztery gole
  • 24 października z Hoffenheim – gol
  • 28 października z AVS – trzy gole

Licząc więc rozgrywki klubowej, ma on na koncie 11 trafień w dziewięciu spotkaniach. Doliczając do tego piłkę reprezentacyjną – mamy 13 spotkań i 15 bramek.

  • sześć spotkań i siedem trafień w lidze portugalskiej
  • trzy mecze i cztery gole w Lidze Europy
  • cztery mecze i cztery gole w el. do EURO U21

W dzień rozdania Złotych Piłek w Paryżu Omorodion znów był bezlitosny i trzykrotnie pokonał legendę mundiali Guillermo Ochoę. Meksykanin gra aktualnie w AFS Vila das Aves. Hiszpan z kolei zaliczył czwarty mecz sezonu, gdzie trafił do siatki minimum dwukrotnie w meczu. Zgodnie eksperci uważają, że wraz z ww. Gyokeresem ze Sportingu, a także Keremem Akturkoglu z Benfiki można śmiało zaliczyć Omorodiona do największych gwiazd Primeira Ligi.

Do przerwy na kadrę „Smoki” podejmą Moreirense (31.10), Estoril (3.11), Lazio w Lidze Europy (7.11), a także Benfikę (10.11) w wielkim ligowym hicie. Można się spodziewać, że Hiszpan zasili swoje konto o kilka bramek. FC Porto to wicelider ligowej tabeli, z trzema punktami do Sportingu Rubena Amorima, który wybiera się do Manchesteru United.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.