Liga Narodów: UEFA przyznała walkowera po skandalu

Napisane przez Krzysztof Małek, 20 listopada 2024

Liga Narodów 2024/25 się zakończyła. Mieliśmy w niej niestety do czynienia z niemałym skandalem w rewanżowym meczu Rumunia – Kosowo w dywizji C. UEFA podjęła decyzję w sprawie kar, jakie przewidziano zarówno dla jednych, jak i drugich. Nie było mowy o taryfie ulgowej. 

Walka o niepodległość

Kosowo to stosunkowo młode państwo na mapie świata. Niepodległość ogłoszono tam w 2008 roku. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego i zgodnie z rezolucjami ONZ jest postrzegane przez jedne państwa jako część Serbii, a przez inne jako osobne państwo. To mocno dzieli świat w sprawie tego kraju.

Kosowo w 2022 roku złożyło wniosek o przystąpienie do Unii Europejskiej. Żeby został rozpatrzony pozytywnie, to kraj aspirujący do członkostwa musi spełniać szereg warunków. Musi być także w dobrych stosunkach z pozostałymi członkami, a z tym Kosowo ma pewien problem. Jest kilka krajów – Rumunia, Hiszpania i Cypr, które nie uznają niepodległości tego państwa. Obraz nieporozumienia Kosowa z Rumunią widzieliśmy chociażby w tegorocznej edycji Ligi Narodów.

Liga Narodów czy Liga Podziałów?

Można było się spodziewać, że będzie gorąco, ponieważ już w 2023 roku kosowscy piłkarze w meczu z Rumunią zeszli z boiska w 18. minucie, gdy w el. ME 2024 radykalni ultrasi z grupy „United under the Tricolour” zaczęli skandować „Kosowo jest serbskie” i prezentować takie banery. Dopiero po około 40 minutach piłkarze wrócili na boisko. Rumuni wygrali 2:0 po dwóch trafieniach w końcówce meczu (by się nie myliło: poniżej wideo z 2023 roku).

Los chciał, że Rumunia trafiła do grupy 2 z Kosowem w dywizji C Ligi Narodów. Pierwsze starcie w Prisztinie zakończyło się karami dla Kosowskiej Federacji Piłkarskiej. Rumuni wygrali tam 3:0. Podopieczni Mircei Lucescu na dwie kolejki przed końcem zmagań w fazie grupowej byli już pewni zajęcia co najmniej drugiego miejsca w grupie.

W rewanżu to Kosowo mocno dominowało, ale dlatego, że musiało wygrać aż 4:0, by awansować. Zabrakło najważniejszego – goli. Rumunia chciała jak najmniejszym nakładem sił przejść przez mecz i zachować pierwsze miejsce w grupie 2 Dywizji C. Nie oddała przez cały mecz żadnego celnego strzału. Wydawało się już, że wszystko zakończy się bezbramkowym remisem, aż do doliczonego czasu gry…

W 93. minucie starli się Amir Rrahmani i Denis Alibec. Wówczas, ale i wcześniej również, z trybun miały padać okrzyki w kontekście politycznym: „Serbia, Serbia”. Zawodnicy Kosowa wraz z trenerem postanowili opuścić murawę i udać się do szatni. Tym razem nie było powtórki z 2023 roku i mecz nie został wznowiony.

Po meczu szkoleniowcy obu reprezentacji na konferencji prasowej wyrażali szerokie niezadowolenie z przebiegu sytuacji. Trener Kosowa Franco Foda mówił o braku szacunku ze strony gospodarzy, a z kolei Mircea Lucescu o braku profesjonalizmu rywala. Rrumuńskie media przedstawiają inną wersję wydarzeń, w której to Kosowo również miało mocno prowokować kibiców poprzez pokazywanie gestu „albańskiego orła”.

Liga Narodów miała przebiegać tylko pod względem zdrowej i sportowej rywalizacji. Tymczasem to kolejny raz, gdy mamy do czynienia ze skandalami na tle politycznym. To w końcu jest Liga Narodów czy Liga Podziałów?

UEFA wydała wyrok

Oczywistym musiało być, że UEFA weźmie pod lupę to, co się działo w ostatnim meczu pomiędzy Rumunią a Kosowem. Europejska federacja wydała oświadczenie, w którym wyjaśnia nałożone kary.

UEFA zdecydowała się nałożyć na Rumuńską Federację Piłkarską kilka kar finansowych. Oprócz tego kibice tej reprezentacji nie będą mogli wspierać swoich ulubieńców przy okazji następnego meczu domowego. Rumunów ukarano także za zachowanie fanów na trybunach. Europejska Federacja ma tu na myśli wszelakie manifesty polityczne, przedmioty rzucane z trybun, pirotechnikę, laserowe wskaźniki, zakłócanie hymnów narodowych oraz blokowanie przejść na stadionie. W sumie Rumunia została ukarana sumą 128 tysięcy euro.

Kosowo również dostało kary. Tutaj wzięto na tapet zejście zawodników z boiska przed czasem, co równoznaczne było z przerwaniem widowiska. Za ten gest federacja otrzymała walkower. Wobec tego rewanż padł łupem Rumunii (3:0). To nie wszystko. Oprócz tego nałożono na Kosowo karę w wysokości 6 tysięcy euro za naganne zachowanie drużyny.

Wobec takiego rozwoju spraw Rumunia wygrała grupę 2 dywizji C Ligi Narodów z kompletem punktów i awansowałą bezpośrednio do dywizji B. Z kolei Kosowo zostanie sklasyfikowane na drugim miejscu i będzie walczyć w barażach o awans. W momencie przerwania meczu przy stanie 0:0 sytuacja w tabeli była taka sama. Nie zmieniłoby tego nawet zwycięstwo Kosowa 1:0 czy 2:0.

fot.PressFocus