Prezes Korony wszedł do szatni piłkarzy w przerwie meczu. Puściły nerwy

Damian Wysocki z portalu ”wKielcach.info” poinformował, że prezes Korony Artur Jankowski w przerwie meczu Pucharu Polski z Widzewem Łódź miał wparować do szatni i w niecenzuralnych słowach ochrzanić piłkarzy za ich postawę. Sytuacja miała miejsce przy wyniku 0:0. Według dziennikarza prezes Korony miał szczególne uwagi do jednego z piłkarzy. O tym, że do takiego incydentu faktycznie doszło mogą świadczyć słowa trenera Jacka Zielińskiego.
Prezes Korony ochrzanił piłkarzy w przerwie meczu?
W 1/8 finału Pucharu Polski Korona Kielce mierzyła się przed własną publicznością z Widzewem Łódź. Po pierwszej połowie utrzymywał się wynik 0:0, a w przerwie miało dojść do incydentu, który wywołał sporą konsternację wśród piłkarzy. Damian Wysocki z portalu ”wKielcach.info” poinformował, że do szatni zawodników miał wejść sam prezes Korony Artur Jankowski i w niecenzuralnych słowach zarzucić im słabą grę. Według dziennikarza prezes miał szczególne pretensje do jednego piłkarza.
W tekście Damiana Wysockiego czytamy, że na tę sytuację mieli zareagować najbardziej doświadczeni zawodnicy, a trener Jacek Zieliński musiał zarządzić kryzysem. Fani ”rozmów motywacyjnych” mogą powiedzieć, że znów ona zadziałała, bowiem Korona wygrała 1:0 po bramce Martina Remacle z 57. minuty i awansowała do ćwierćfinału krajowego pucharu. O tym, że taki incydent faktycznie miał miejsce mogą świadczyć słowa trenera Zielińskiego opublikowane w pomeczowych kulisach:
– Marzenia mamy i będziemy je realizować. Na przekór temu, co się działo w przerwie itd. Duże słowa uznania dla Was – wytrzymaliście ciśnienie. Z olbrzymią determinacją, z mądrością zagraliśmy końcówkę – mówił trener Zieliński.
Oczywiście można powiedzieć, że Artur Jankowski osiągnął cel, bo wyzwolił dodatkową złość u piłkarzy. https://t.co/AzoMoGUZqZ pic.twitter.com/Jckng5p43L
— Damian Wysocki (@damian__wysocki) December 10, 2024
Według relacji dziennikarza skutki tej sytuacji odczuwalne były jeszcze dzień po meczu. Prezes Jankowski ponownie zjawił się w szatni piłkarzy, ale nie miał przeprosić za swoje zachowanie. Jednak zreflektował się, że taki incydent nie powinien mieć miejsca i obiecał, że już nigdy się to nie powtórzy. Lokalne media o tym zdarzeniu poinformowały dopiero po ligowym meczu z Pogonią Szczecin, bowiem nie chciano zaburzać przygotowań do tego meczu.
Na zakończenie zmagań w 2024 roku ”Scyzory” zremisowały przed własną publicznością 0:0 i dzięki punktowi przewagi nad Radomiakiem wydostały się ze strefy spadkowej. Korona może jednak spędzić przerwę zimową w tej części tabeli. Do tego wystarczy zaledwie remis Radomiaka w zaległym meczu trzeciej kolejki PKO BP Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław. Przy równej liczbie punktów o kolejności w tabeli decyduje bilans bezpośrednich meczów, a jesienią ”Warchoły” rozbiły Koronę w derbach 4:0.
🟨🟥 Prezes opieprzający zawodników w przerwie meczu, który kończy się awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski?
Dzień dobry, jestem Artur Jankowski.
Nie wydaje się to ani zdrowe, ani mądre, ani normalne. https://t.co/HOBX3h5tk2
— Damian Wysocki (@damian__wysocki) December 10, 2024
Artur Jankowski prezesem Korony jest od września br. Został powołany na to stanowisko mimo niewzięcia udziału w konkursie, bowiem aplikował już po terminie zgłaszania kandydatur. Miasto Kielce, które jest właścicielem klubu, zdecydowało się jednak na powierzenie zarządzania klubem „człowiekowi z doświadczeniem”. Wybrana wiosną br. na prezydent miasta Agata Wojda w samych pozytywach wypowiadała się o powołaniu Jankowskiego na prezesa Korony.
fot. PressFocus