Zlatan Ibrahimović przyznał się do błędu – cuda w Mediolanie!

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 01 stycznia 2025
Zlatan Ibrahimović przyznał się do błędu

Zlatan Ibrahimović jest doskonale znany kibicom piłki nożnej. Przez lata prezentował znakomity poziom na boiskach czołowych lig Europy, na koniec kariery także w Major League Soccer. Ibrahimović piłkarz miał jeszcze jednak jedną charakterystyczną cechę – niesamowitą pewność siebie. Nieomylny Szwed jednak w związku ze zwolnieniem Paulo Fonseki zdobył się na przeprosiny. To bardzo rzadki moment w tej publicznej części życia doradcy RedBird.

Zlatan Ibrahimović przyznał się do błędu

Okoliczności zwolnienia Paulo Fonseki były dość przykre dla samego zainteresowanego. Tak jak Zlatan czy Geoffrey Moncada byli za pozostaniem trenera, tak zwolnił go sam właściciel Milanu Gerry Cardinale… SMS-em. Trener na dobrą sprawę o zwolnieniu dowiedział się jako ostatni, na konferencję prasową po meczu poszedł de facto w niewiedzy o własnym zwolnieniu, a informację o swoim końcu ogłosił mediom… pod stadionem, wyjeżdżając swoim samochodem z parkingu.

W klubie po raz kolejny zabrakło klasy – niczym rok temu. Wtedy to zwolnienie Paolo Maldiniego – klubowej legendy – ogłoszono jedynie na stronie internetowej klubu.

Podczas konferencji prasowej z udziałem nowego trenera Sergio Conceicao, Szwed rozpoczął ją słowami:

Decyzja (o zwolnieniu – przyp. MZ) nadeszła po meczu, popełniliśmy błąd, że wysłaliśmy go na konferencję prasową. Chciałbym przeprosić Paulo Fonsecę i kibiców

To rzadki widok Zlatana, który przyznaje się do błędu. Nie ma on tego w naturze – a w dodatku, długo nie chciał przyznać się do błędu z zatrudnieniem trenera. Ibrahimovic jest w klubie doradcą właściciela, firmy RedBird – ma on bardzo dużo do powiedzenia, ale sam nie wyrażał za dużo wsparcia byłemu szkoleniowcowi Lille. W przeciwieństwie do Maldiniego, Zlatan nie zjawia się codziennie w klubowym ośrodku, zwanym Milanello.

Zmiany, zmiany, zmiany – na lepsze?

Według włoskich dziennikarzy będących blisko klubu – widać już pewne skutki zmiany trenera na Sergio Conceicao. Pietro Mazzara powiedział, że dostrzec można wyraźnie zmianę nastrojów pośród piłkarzy. Na urywkach z treningów widać większy udział samego trenera w zajęciach niż to było widoczne za Fonseki. Conceicao bowiem na bieżąco stosuje wskazówki i ciągle coś podpowiada swoim zawodnikom.

Tajemnicą poliszynela jest, że Fonseca miał problem z kilkoma z nich. Najgłośniej mówiło się przede wszystkim o scysjach z Theo Hernandezem, poprzedni z portugalskich opiekunów Milanu w pewnym momencie dał do zrozumienia między wierszami, że nie podoba mu się zaangażowanie Francuza i wystawiał jego kosztem Alexa Jimeneza.

Nowy trener Milanu działa tak, aby koncentrować się też na najmniejszych szczegółach. Ma już za sobą spotkanie z dietetykiem, co tłumaczy jego detaliczne podejście, o którym wspomniał na konferencji.

Miał też odbyć wiele spotkań z samą drużyną (i to w tak krótkim czasie), aby wdrożyć kilka stanowczych zasad. Czasu bowiem jest mało, a przed Portugalczykiem zadanie kwalifikacji do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Milan jest obecnie ósmą drużyną Serie A i traci pięć punktów do piątego miejsca, które na koniec sezonu może dać Włochom dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów 2025/26.

Ma także na koncie jeden zaległy mecz ligowy, z Bologną. Drużyna „Rossonerich” jest już w Arabii Saudyjskiej, aby powalczyć o zwycięstwo w Superpucharze Włoch. Na pierwszy ogień starcie z Juventusem, drużyną… syna nowego szkoleniowca, Francisco.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.

Promocja na Szczęsnego