Eintracht ma plan. Chce czołowego napastnika Bundesligi
Eintracht Frankfurt od wielu lat ma doskonały skauting, który pozwolił choćby wygrać Ligę Europy w 2022 roku. W klubie mają doskonałe oko do wychwytywania rynkowych okazji i tego, by dać piłkarzom kolejne piłkarskie życie. Do tej pierwszej grupy zdecydowanie zalicza się Jonathan Burkardt, który jest w życiowej formie. Piłkarz FSV Mainz otwarcie został przez jednego z szefów SGE nazwany celem transferowym, co… nie do końca spodobało się w Niemczech.
Eintracht dobrze zaczął sezon
Eintracht Frankfurt w pierwszej części sezonu 2024/25 radził sobie bardzo dobrze na tle innych niemieckich zespołów zarówno na krajowym, jak i europejskim podwórku. W końcówce rundy jesiennej podopieczni Dino Toppmoellera złapali jednak małą zadyszkę i przegrali cztery z pięciu ostatnich spotkań.
W Bundeslidze drużyna „Orłów” ugrała 27 punktów po 15 kolejkach ligowych, co przełożyło się na trzecie miejsce w tabeli (Eintracht urwał punkty po drodze m. in. Bayernowi czy też VfB Stuttgart). Sporą zasługę w dobrych wynikach SGE należy przypisać Omarowi Marmoushowi, który od samego początku zachwyca swoją formą – w końcu mowa o 18 trafieniach oraz 12 asystach w 24 meczach. Przykuł on mocne zainteresowaniu Liverpoolu, gdzie potencjalnie mógłby grać z wielkim rodakiem Mohamedem Salahem. Chce go też Pep Guardiola w Manchesterze City.
Biorąc zaś pod uwagę wszystkie rozgrywki, to Kevin Trapp i spółka wygrali 58% swoich meczów, co jest też jednym z najlepszych wskaźników z drużyn będących na co dzień w niemieckiej Bundeslidze. Eintracht Frankfurt w bieżącym sezonie może pochwalić się następującymi liczbami:
- 14 zwycięstw
- cztery remisy
- sześć porażek
- bilans bramkowy 53:36
Eintracht otwarcie o chęci transferu Burkardta
Dobrze budowana filozofia klubu oraz polityka transferowa mają spory wpływ na rosnące sukcesy „Orłów”. Eintracht z rozwagą dokonuje wzmocnień i przede wszystkim inkasuje spore kwoty na sprzedaży swoich piłkarzy – w ostatnich trzech latach zarobił oni około 210 milionów euro! PSG za Kolo Muaniego zapłaciło prawie 100 milionów euro. Z drugiej strony – skauci SGE są bardzo aktywni i razem z ludźmi od planowania drużyny pracują już usilnie nad kształtem kadry klubu w kolejnych latach.
Jonathan Burkardt of Mainz is enjoying his best season in the Bundesliga, a market #NFFC have targeted in previous seasons.
With 10 goals already this season, he made his Germany debut in 2024. Mainz would be reluctant to part with him in January, but he has already been linked… pic.twitter.com/5J1RReYOiw
— WT Analysis (@wt_analysis) January 1, 2025
Niewykluczone, że latem Frankfurt opuści wspomniana wyżej rewelacja tego sezonu, czyli Omar Marmoush. Dlatego też klub rozgląda się już na rynku i poszukuje zmiennika – tym jak się okazuje, najprawdopodobniej będzie Jonathan Burkardt, na temat którego otwarcie wypowiedział się jeden z szefów oraz członek Rady Nadzorczej – Wolfgang Steubing.
− Jeśli na rynku dostępny będzie taki zawodnik jak Jonathan Burkardt, to z pewnością będziemy się o niego starać. To byłoby błędem, gdybyśmy nie chcieli ściągnąć kogoś takiego – skomentował Wolfgang Steubing.
Oprócz tego na temat czołowego napastnika Bundesligi (11 bramek dla Mainz w 15 występach w bieżącym sezonie) wypowiedział się również otwarcie dyrektor sportowy „Orłów”, czyli Markus Kroesche, który podkreślił, że bardzo ceni sobie usługi młodego snajpera. Nieoficjalnie mówi się, że Eintracht jest gotów wydać na 24-latka około 20 milionów euro.
− Jonny Burkardt jest z pewnością bardzo dobrym zawodnikiem, który bardzo dobrze rozwinął się w Mainz. Mógłby się przydać naszej drużynie. Ale nie ma sensu rozmawiać o zawodnikach, którzy nie grają dla Eintrachtu Frankfurt – odpowiedział dyplomatycznie dyrektor sportowy Frankfurtu.
Jonny #Burkardt in 2024 mit Abstand der beste deutsche Stürmer. Eigentlich sollte im #dfbteam kein Weg an ihm vorbei führen. pic.twitter.com/kGZAys3VEA
— Benedikt Engelberts (@baertigerbene) December 3, 2024
Kilka innych czołowych klubów również baczni śledzi rozwój napastnika klubu z Moguncji. Niemiec w 2024 zanotował najlepszy wynik strzelecki spośród niemieckich piłkarzy. Nie umknęło to uwadze Juliana Nagelsmanna, który powoływał już go i dał mu szansę debiutu.
Jeżeli dojdzie do sprzedaży już zimą, to Mainz straci swoją drugą strzelbę w jednym oknie. Wszystko z powodu sprzedaży Karima Onisiwo do RB Salzburg. Austriacy próbują ratować sezon. Co ciekawe, Onisiwo grał przed laty w… Austrii Salzburg, ale tej która powstała już po przejęciu Red Bulla z inicjatywy kibiców. Oryginalna Austria Salzburg przemianowała nazwę na Red Bull Salzburg, a kibice utworzyli klub ze starą nazwą.
Fot. PressFocus