BONUS SPECJALNY!
Zgarnij 300 zł za wygraną Polski z Maltą i dodatkowe 100 za czyste konto!

Toporny Bayern znów z problemami, choć z wygraną

Napisane przez Gabriel Stach, 12 lutego 2025
bayern screen LM

Bayern Monachium co prawda zagrał po raz kolejny usypiająco, ale co najważniejsze – odniósł ważne zwycięstwo. Tym razem ograł Celtic 2:1 i wypracował sobie nieznaczną zaliczkę przed rewanżowym starciem 1/16 finału fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Kolejnego gola w tym sezonie dołożył Harry Kane. Ma ich już 29.

Bayern usypiał, usypiał i ukłuł

Za nami kolejne starcie w ramach play-offów Champions League – na stadionie w Glasgow Celtic podejmował Bayern Monachium. Koniec końców lepsi okazali się „Bawarczycy”, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:1. Jeśli mowa o bramkach, dla FCB strzelili Olise oraz Kane, podczas gdy dla Celtiku trafił Maeda. Choć klub ze stolicy Bawarii nie do końca zachwycał swoją grą, to osiągnął cel, jakim było zwycięstwo i powrót do Bawarii w jak najlepszych humorach.

Zgodnie z zapowiedziami niemieckiej prasy, trener Vincent Kompany zdecydował się dokonać kilku korekt w składzie, w porównaniu do niedawnej wygranej 3:0 z Werderem Bremą. Warto przy okazji wspomnieć, że po raz pierwszy w tym sezonie w kadrze meczowej FCB znalazł się Hiroki Ito, który uporał się z dwoma kontuzjami śródstopia. W jakich składach zagrały obie ekipy?

Celtic XI:

Kasper Schmeichel – Alistair Johnston, Cameron Carter-Vickers, Auston Trusty, Greg Taylor – Arne Engels, Callum McGregor, Reo Hatate – Adam Idah, Daizen Maeda, Nicolas Kuehn

Bayern Monachium XI:

Manuel Neuer – Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Eric Dier, Raphael Guerreiro – Joshua Kimmich, Leon Goretzka – Michael Olise, Jamal Musiala, Leroy Sane, Harry Kane

Bayern toporny, ale z bramką

Spotkanie na Celtic Park zaczęło się wręcz znakomicie dla gospodarzy – po upływie około 25 sekund piłka wylądowała w siatce monachijczyków, a na listę strzelców wpisał się Nicolas Kuehn, który w przeszłości miał okazję grać dla bawarskiego klubu. Szczęśliwie dla gości, gol nie został uznany z powodu spalonego. Bayern szybko się przebudził po tym „ciosie” i momentalnie narzucił na Szkotów swój styl gry. Na początku „Bawarczycy” nie byli w stanie przekuć swojej przewagi w sytuacje.

W 12. minucie w polu karnym świetnie zachował się Michael Olise, który zabawił się z obrońcą i zdecydował na groźne uderzenie, lecz niezłą broną popisał się Kasper Schmeichel. Podopieczni Vincenta Kompany’ego nie odpuszczali i nieustannie naciskali na rywala, ale dobrze ustawiona obrona gospodarzy skutecznie rozbijała kolejne ataki bawarskiego klubu, co jakiś czas przechodząc do groźnych kontr. W 31. minucie powinno być 1:0 dla FCB, ale golkiper klubu z Glasgow fenomenalnie wybronił uderzenie z główki Kane’a.

Około 43. minuty w kolejnej dobrej sytuacji znalazł się Harry Kane, ale trafił tylko w boczną siatkę po rzucie rożnym Joshuy Kimmicha. Koniec końców cierpliwość gości z Bawarii została nagrodzona w samej końcówce pierwszej połowy. Po usypiającej wręcz grze Michael Olise popisał się fenomenalną akcją i równie pięknym wykończeniem, pozostawiając Schmeichela bez jakiejkolwiek szansy na obronę. Gol do szatni.

Bayern o krok od sensacyjnego remisu

Bayern Monachium drugą połowę zaczął bardzo intensywnie i po zaledwie czterech minutach od wznowienia gry doprowadził do stanu 2:0 – Harry Kane wykorzystał rzut rożny Kimmicha i soczystym wolejem wpakował piłkę do siatki.

Radość monachijczyków nie trwała jednak zbyt długo, bowiem w 54. minucie faulu w polu karnym dopuścił się Dayot Upamecano. Sędzia skorzystał jeszcze z systemu VAR i szczęśliwie dla „Bawarczyków” nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki, bo Francuz wcześniej wybił piłkę, po czym niefortunnie nadepnął na stopę rywala.

Zespół prowadzony przez Brendana Rodgersa nie zamierzał się jednak poddawać bez walki i kiedy tylko nadarzała się ku temu okazja, to ruszał do ataku, jednak duet Upamecano & Dier skutecznie radził sobie we własnym polu karnym. W 74. minucie na listę strzelców mógł wpisać się Serge Gnabry, ale na posterunku stał Schmeichel, który w ostatniej chwili złączył nogi i odbił piłkę po uderzeniu Niemca.

Gospodarze nie dali jednak za wygraną i w 80. minucie kontaktowe trafienie zaliczył Daizen Maeda, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym bawarskiego klubu i z łatwością pokonał Manuela Neuera z najbliższej odległości i to mimo obecności Upamecano.

Gol nadał pewności siebie gospodarzom, którzy coraz odważniej atakowali bramkę „Gwiazdy Południa” i starali się doprowadzić do wyrównania. W 91. minucie zespół Rodgersa był o krok od wyrównania, lecz genialną interwencją przy bliższym słupku wykazał się Neuer. Gospodarze dosłownie rzucili wszystkie siły do ataku, ale koniec końców wynik nie uległ już zmianie i to Bayern, choć z dużymi kłopotami w końcówce, to zwyciężył 2:1 na Celtic Park w Glasgow.

Arcyważny pojedynek w Bundeslidze

Bayern Monachium na przygotowania do kolejnego wyzwania będzie miał niewiele czasu. Już w najbliższą sobotę zmierzy się na wyjeździe z Bayerem 04 Leverkusen. Początek spotkania 22. kolejki niemieckiej Bundesligi zaplanowano dokładnie o 18:30. Zespół prowadzony przez Brendana Rodgersa do akcji wraca również w przyszłą sobotę (15 lutego). Podejmie na własnym podwórku Dundee United FC.

Fot. Screen X/TheEuropeanLad

Freebet 300 zł na start w Betfan!
Za wygraną Polski z Maltą
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)