Roma zremisowała z Porto. Czerwona kartka nie pomogła gospodarzom

AS Roma przyjechała na Estadio de Dragao, by w ramach 1/16 finału Ligi Europy zmierzyć się z FC Porto. Goście prowadzili do przerwy po golu Zekiego Celika, jednak w drugiej połowie musieli drżeć o wynik, szczególnie gdy w 73. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Bryan Cristante. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i nikt nie jest bliżej awansu. Dopiero rewanż wskaże, kto wejdzie do 1/8 finału.
Roma z golem do szatni
Końcem ubiegłego miesiąca FC Porto zdecydowało się zatrudnić nowego trenera, którego w Argentynie nazywano nowym Bielsą – Martina Anselmiego. Odkąd Argentyńczyk pojawił się w Portugalii, nie przegrał, choć w trzech meczach dwa razy remisował. Z drugiej strony na Estadio de Dragao przyjechała AS Roma pod dowództwem Claudio Ranieriego, która w ostatnich tygodniach nie może złapać równej dyspozycji. Jednak na ten mecz włoska ekipa przyjechała po ligowym zwycięstwie z Venezią. W fazie ligowej Ligi Europy Porto uplasowało się na 18. pozycji, natomiast Roma nieco wyżej, na 15. lokacie.
Składy obu zespołów:
FC Porto: Costa – Djalo, Perez, Otavio (77′ Namaso) – Joao Mario, Eustaquio, Varela (63′ Vieira), Moura (86′ Zaidu) – Borges, Samu (86′ Gul), Mora (63′ Pepe)
AS Roma: Svilar – Ndicka, Mancini, Celik – Angelino, Pellegrini (67′ Soule), Cristante, Kone (46′ Pisilli), Saelemaekers (46′ El Shaarawy) – Dovbyk (75′ Paredes), Dybala (40′ Baldanzi)
Obie drużyny rozpoczęły spokojnie. W pierwszych minutach to goście nieco częściej utrzymywali się przy piłce – Porto skupiało się na intensywności w kontrze. W oczy od pierwszego gwizdka rzucał się utalentowany 17-letni Rodrigo Mora. W 11. minucie Roma miała dogodną okazję, żeby przetestować formę Diogo Costy, jednak Artem Dowbyk uderzył z 20 metrów całkowicie obok bramki. Niedługo później w polu karnym gospodarzy doszło do sporego zamieszania za sprawą niedokładnego wybicia piłki przez obrońcę. Bliski wepchnięcia piłki do siatki był Kouadio Kone, jednak ostatecznie bramkarz był górą.
Gospodarze próbowali wychodzić z kąśliwymi kontrami, jednak to podopieczni Claudio Ranieriego tworzyli sobie przestrzenie, głównie na prawej stronie. W 19. minucie piłkę osłaniał w polu karnym Artem Dowbyk, a Paulo Dybala zdołał oddać strzał po dalszym słupku. Jednak i w tej sytuacji nie było nam dane oglądać trafienia. Włoska drużyna w dalszym ciągu napierała. W 31. minucie doskonałe dośrodkowanie od Angelino otrzymał Lorenzo Pellegrini. Środkowy pomocnik chciał uderzyć z pierwszej piłki i nie do końca mu to wyszło.
🚨Colpo al ginocchio, #Dybala esce con le mani sul volto al 39’ di #PortoRoma pic.twitter.com/ti01fq2MJt
— calciomercato.it (@calciomercatoit) February 13, 2025
Mecz ten nie był wykwintnym widowiskiem piłkarskim. W 40. minucie kibice gości otrzymali fatalne informacje. Z boiska z urazem zszedł Paulo Dybala. W tym starciu było dużo nieczystej gry i dość dużo przewinień, a sędzia Stieler był zmuszony pokazać sześć żółtych kartek w pierwszej części spotkania. W doliczonym czasie gry doszło nawet do przepychanek, jednak ostatecznie udało się zapanować szybko nad sytuacją. Pod koniec połowy Porto napierało, ale tak naprawdę nie stworzyło żadnej dogodnej sytuacji bramkowej.
ZEKIIIIIIIIII CI PORTA IN VANTAGGIO AL DO DRAGAO!#PortoRoma 0-1 pic.twitter.com/RVj06MRdzi
— AS Roma (@OfficialASRoma) February 13, 2025
W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy Estadio de Dragao zamarło, ponieważ AS Roma wyszła na prowadzenie. Kolejne zamieszanie i nieporozumienie w polu karnym Porto z zimną krwią wykorzystał wbiegający Zeki Celik i pokonał Diogo Costę. Przyjezdni schodzili do szatni w zdecydowanie lepszych nastrojach, ale temu sami dopomogli, oddając siedem strzałów. FC Porto miało na koncie zaledwie dwa i to oba niecelne. Mile Svilar nie miał roboty.
Wyrównanie, czerwona kartka i tylko remis
Wszystko w drugiej części mogło się rozpocząć wręcz idealnie dla gospodarzy. Już w pierwszej minucie tej odsłony świetne podanie otrzymał wbiegający w pole karne Francisco Moura. Zdołał oddać groźny strzał, a Mile Svilar po raz pierwszy musiał coś obronić. Widać było, że Porto wyszło na tę drugą część niezwykle zmotywowane. Jednak po kilku minutach szybszych ataków, to AS Roma ponownie przejęła inicjatywę i dyktowała tempo gry. W 65. minucie spotkania goście byli blisko strzelenia gola numer dwa, lecz piłkę po uderzeniu głową po rzucie rożnym ponad poprzeczkę sparował Costa.
W 67. minucie Porto w końcu pokazało, że potrafi wyprowadzić zabójczą kontrę. Długie podanie na lewą stronę otrzymał Pepe. Obrońca wybił mu piłkę spod nóg, ale ta trafiła do Francisco Moury. Lewy wahadłowy gospodarzy uderzył z pierwszej piłki i po rykoszecie pokonał Mile Svilara. To była nowa siła i powiew wiatru w żagle FC Porto. Niedługo później Bryan Cristante nieprzepisowo zatrzymywał uciekającego Fabio Vieirę, za co obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Porto całkowicie przejęło dowodzenie, próbując wykorzystać przewagę.
Stupida trattenuta di #Cristante che si becca il secondo giallo. Da partita sotto controllo ora dobbiamo soffrire fino alla fine.#PortoRoma 1-1 🟥 pic.twitter.com/mmCrpFVB8E
— RCB (@BlogRoma) February 13, 2025
W 84. minucie Francisco Moura był blisko zdobycia drugiej bramki w tym meczu. Po dośrodkowaniu w polu karne wygrał pozycję w powietrzu, ale oddał zbyt lekki strzał głową. Martin Anselmi raz po raz wprowadzał na murawę ofensywnych zawodników, ale nisko ustawiona Roma doskonale broniła dostępu do własnej bramki. Mnóstwo dośrodkowań i prób wgrywania piłki w pole karne nie przyniosło efektów. Drugi mecz we Włoszech powinien być równie zacięty – szczególnie, że żadna z drużyn nie wypracowała przewagi.
ULTIM'ORA EUROPA LEAGUE
Porto-Roma 1-1
⚽️ #Celik (45'+5), Moura (67')🔗 https://t.co/Jffl3Bi0jl#SkySport #UEL #Roma #SkyUEL #PortoRoma pic.twitter.com/YA4UvQotHK
— skysport (@SkySport) February 13, 2025
Fot. screen/Twitter