Pululu, Ty Białegostoku królu! Jagiellonia na autostradzie do ćwierćfinału Ligi Konferencji

W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji Jagiellonia rozbiła przed własną publicznością Cercle Brugge 3:0. Prawdziwy koncert mistrzowie Polski dali między 69. a 78. minutą, gdy aż trzykrotnie wpakowali piłkę siatki. Największym bohaterem białostoczan był Afimico Pululu, który ustrzelił dublet, a drugiego gola strzelił… przewrotką!
Pomścić Wisłę Kraków
Podobnie, jak rywal Legii – Molde – Cercle Brugge w tym sezonie zagościło już w Polsce. W ostatniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji prowadzony jeszcze przez Mirona Muslicia belgijski klub rozbił przy Reymonta Wisłę Kraków aż 6:1. Awans „Zielonych i Czarnych” po tym meczu do fazy ligowej był już przesądzony, choć w rewanżu „Biała Gwiazda” nastraszyła swojego rywala. W pewnym momencie przegrywała w dwumeczu już tylko 4:6, jednak po chwili musiała zejść na ziemię. Ostatecznie zespół Kazimierza Moskala wygrał na Jan Breydel Stadion 4:1.
Wynik dwumeczu Cercle Brugge z Wisłą został otwarty w ósmej minucie tej rywalizacji, strzelanie w dwumeczu z „Jagą” mogło się zaś rozpocząć już w trzeciej minucie. I tym razem to mistrzowie Polski mogli objąć prowadzenie, jednak mimo strzału z bliskiej odległości Jesus Imaz posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Raptem pięć minut później w zespole Adriana Siemieńca pojawił się ogromny problem, bowiem zastępujący kontuzjowanego Martina Sacka Norbert Wojtuszek przy próbie sprintu za Nazinho doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda.
Wojtuszek kontuzjowany…#JAGCER pic.twitter.com/pJ9AUYmUTX
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) March 6, 2025
„Jaga” mogła odczuwać niedosyt
Niemal kwadrans po groźnej sytuacji Imaza po raz pierwszy w tym meczu ciekawą szansę wykreowało sobie Cercle Brugge. Sławomir Abramowicz nie miał jednak problemów ze strzałem Alana Mindy z lewej strony pola karnego na bliższy słupek. W 20. minucie swojego drugiego gola w europejskich pucharów dla „Jagi” mógł strzelić Darko Churlinov, który dostał znakomite podanie na wolne pole od Mikiego Villara. Macedończyk z Północy na skraju pola karnego niepotrzebnie jednak wdał się w drybling, przez co piłka została mu odebrana.
Blisko gola goście z Belgii byli w 32. minucie. Afimico Pululu na własnej połowie sfaulował Lucasa Perrina, w wyniku czego zespół z Brugii otrzymał rzut wolny. Piłkę na pole karne dośrodkował Nazinho, a po zamieszaniu w „szesnastce” kapitalną interwencją po strzale z bliskiej odległości Edgarasa Utkusa popisał się Abramowicz. Cercle nie otrzymało jednak rzutu rożnego, bowiem sędzia Anastasios Sidiropulos dostrzegł, że wcześniej futbolówkę ręką zagrał Perrin i podyktował rzut wolny dla mistrzów Polski. Ewentualna bramka i tak nie byłaby więc uznana.
Abramowicz 💪💪💪#JAGCER pic.twitter.com/RxwWAty9Ap
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) March 6, 2025
Pół godziny po swojej pierwszej dogodnej sytuacji znów przed znakomitą szansą stanął Imaz. Nazinho źle wyprowadził piłkę z własnej połowy i z okolicy koła środkowego w kierunku Hiszpana posłał ją Mateusz Skrzypczak. Kapitan „Jagi” przyjął futbolówkę klatką piersiową i po chwili oddał strzał sprzed pola karnego, który jednak do boku odbił Maxime Delanghe. Skrzypczak mógł w tej sytuacji zaliczyć asystę, a kilka minut później sam był bliski wpisania się na listę strzelców. Piłka po jego strzale z woleja przeleciała jednak tuż nad bramką.
Odwrócone „wejście smoka”
„Jaga” była bliska objęcia prowadzenia tuż przed przerwą, jednak Imaz nie sięgnął wstrzelonej przez Darko Churlinova z lewej strony pola karnego do środka po znakomitym ograniu Malamine’a Efekele piłki. Do przerwy był remis. Obie ekipy oddały po pięć strzałów i po dwa celne. Przed rozpoczęciem drugiej połowy liczba zmian w obu zespołach się wyrównała – Ferdinand Feldhofer zdecydował się dokonać roszady na środku obrony. W miejsce Lucasa Perrina wprowadził Christiaana Ravycha, który już w ciągu pierwszych kilku minut występu dwa razy mógł przyczynić się do utraty bramki przez jego drużyny.
Już w 45. sekundzie drugiej połowy nie sięgnął głową wznowionej szybko z rzutu wolnego piłki, przez co „oko w oko” z Delanghem stanął Miki Villar. Hiszpan uderzył jednak prosto w golkipera Cercle. Raptem dwie minuty później 22-latek niedaleko własnego pola karnego sfaulował Jarosława Kubickiego, lecz piłka po strzale Churlinova z rzutu wolnego otarła się jedynie o górną siatkę. Te niewykorzystane przez gospodarzy sytuacje w 53. minucie mogły się zemścić, ale na ich szczęście piłka po uderzeniu Felipe Augusto z pięciu metrów przeleciała nad bramką. Polacy mieli w tej akcji szczęście.
Było blisko, ale na szczęście nic nie zaszło#JAGCER pic.twitter.com/MMRaYMPLHT
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) March 6, 2025
Koncert mistrzów Polski, co za gol Pululu
Tuż przed upływem godziny gry sytuacja Belgów mocno się skomplikowała, bowiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za zatrzymanie w środku pola Jesusa Imaza obejrzał Abu Francis. Na domiar złego – z ich perspektywy – raptem pięć minut później piłka po strzale Joao Moutinho trafiła w rękę Efekele, a sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Do rzutu karnego podszedł Afimico Pululu i pewnym strzałem zanotował już siódme trafienie w dziewiątym występie w tej edycji Ligi Konferencji.
Mało brakowało, a prowadzenie zespołu Siemieńca potrwałoby zaledwie cztery minuty. Po fatalnym błędzie Enzo Ebosse z piłką „sam na sam” ruszył Felipe Augusto. Kameruńczyk mógł jednak odetchnąć z ulgą, gdy zobaczył beznadziejne wykończenie napastnika. Chwilę później Cercle przekonało się, że „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. Niemal kwadrans po wejściu na plac gry na listę strzelców wpisał się Taras Romanczuk, choć miał dużo szczęścia, bo piłka po jego strzale odbiła się od Ravycha, myląc kompletnie bramkarza gości.
TARAS ROMANCZUK I 2:0 DLA JAGIELLONII ⚽🚨#UECL pic.twitter.com/Vfl910jNLc
— Polsat Sport (@polsatsport) March 6, 2025
Jakby tego było mało, zaledwie trzy minuty po bramce Romanczuka dublet ustrzelił Pululu – i to po strzale przewrotką! Po dośrodkowaniu z lewego sektora Utkus nie porozumiał się z Garym Magnee i sprzątnął mu piłkę sprzed nosa. Piłka wysoko zawisła w powietrzu, a Angolczyk zdecydował, że złoży się do przewrotki. Futbolówka wylądowała w siatce, a napastnik Jagiellonii z dorobkiem ośmiu goli umocnił się na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji. Co za trafienie!
Na koniec jeszcze mogło być 4:0, ale gości uratował słupek. Trzybramkowa zaliczka przed rewanżem sprawia, że tylko kataklizm mógłby pozbawić podopiecznych Adriana Siemieńca awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Co prawda futbolowi bogowie nie lubią przedwczesnego wybiegania w przyszłość, jednak postawienie kropki nad „i” będzie miało miejsce w czwartek 13 marca o godzinie 18:45. W ćwierćfinale Jagiellonii przyjdzie zmierzyć się ze zwycięzcą pary Vitoria Guimaraes – Real Betis. Pierwszy mecz zakończył się remisem 2:2, rewanż zaś odbędzie się w Portugalii.
😱😱😱
KOSMICZNA PRZEWROTKA AFIMICO PULULU 🚨🔥
CO ON GRA… 🤯#UECL | @Jagiellonia1920 pic.twitter.com/M0IedJCGLv
— Polsat Sport (@polsatsport) March 6, 2025
fot. screen Polsat Sport Premium