FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za poprawny typ na zwycięzcę El Clasico!

Alexander Sorloth napisał nową historię La Liga. Atletico zmiażdżyło Real Sociedad

Napisane przez Krzysztof Małek, 10 maja 2025

Alexander Sorloth w tym sezonie często pełnił rolę jokera — niejednokrotnie ratował Atletico swoimi trafieniami. Tym razem jednak w starciu z Realem Sociedad otrzymał szansę gry od pierwszej minuty. I wykorzystał ją w sposób spektakularny. Norweg zdobył aż cztery bramki w zaledwie pół godziny, całkowicie dominując rywala. Drużyna Imanola Alguacila została dosłownie zmieciona z murawy. Atletico nie pozostawiło żadnych złudzeń i rozgromiło gości 4:0. 

Przed meczem

Teoretycznie to spotkanie można było określić mianem hitu kolejki. Jednak patrząc na aktualną formę i pozycję obu drużyn w tabeli, trudno było oczekiwać większych emocji.

Atletico bez wątpienia może mówić o rozczarowującym sezonie. Przed jego startem klub zainwestował aż 180 milionów euro na wzmocnienia z myślą o walce o mistrzostwo Hiszpanii. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że podopieczni Diego Simeone zakończą rozgrywki dopiero na trzecim miejscu. Ponownie nie udało się sięgnąć po Ligę Mistrzów, a w Pucharze Króla „Los Colchoneros” byli blisko finału, lecz polegli w półfinale z Barceloną. Końcówka sezonu to już tylko dogrywanie meczów i próba szybkiego zapomnienia o niepowodzeniach.

Z kolei Real Sociedad w ostatnich latach przyzwyczaił swoich kibiców do walki o miejsce w czołowej czwórce. Tym razem jednak Baskowie mogą co najwyżej zakończyć sezon na ósmej pozycji. Na ten moment zespół Imanola Alguacila zajmuje 12. miejsce w tabeli i traci cztery punkty do właśnie ósmego Rayo Vallecano. Z pewnością nie tak Alguacil wyobrażał sobie swoje ostatnie tygodnie w roli trenera „Txuri Urdin”.

Choć szkoleniowiec Realu Sociedad teoretycznie ma jeszcze o co grać, to wyjazdy na Estadio Metropolitano są dla niego wyjątkowo nieudane. Odkąd prowadzi zespół z San Sebastian, ani razu nie udało mu się tam wygrać. I tym razem nic nie zapowiadało, by miało być inaczej.

Składy:

Atletico: J. Oblak, M. Llorente, R. Le Normand, J.M. Gimenez, J. Galan, R. de Paul. P. Barrios, Koke, G. Simeone, S. Lino, A. Sorloth,

Real Sociedad: A. Remiro, J. Aramburu, J. Martin, A. Elustondo, J. Lopez, L. Sucic, P. Marin, M. Zubimendi, A. Barrenetxea, T. Kubo, M. Oyarzabal,

Sorloth z hat-trickiem

Obawy przed tym spotkaniem były uzasadnione — nie tylko ze względu na ograniczoną motywację obu zespołów, ale przede wszystkim przez ich ostatnią, dość przeciętną formę. Tymczasem początek meczu okazał się prawdziwym zaskoczeniem.

Już w 7. minucie błysnął Alexander Sorloth. Norweg otrzymał znakomite podanie w pole karne i precyzyjnym strzałem w prawe okienko otworzył wynik meczu. To była akcja, której nie powstydziłby się nawet jego rodak — Erling Haaland. Piękne wykończenie i zimna krew w kluczowym momencie.

Zaledwie trzy minuty później Sorloth po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tym razem idealnie zamknął dośrodkowanie, oddając szybki, płaski strzał w kierunku prawego słupka. Bramkarz Realu – Alex Remiro mógł w tej sytuacji zachować się lepiej, ale nie zdołał zatrzymać uderzenia.

A to jeszcze nie był koniec show w wykonaniu Sorlotha. Niecałą minutę później napastnik Atletico skompletował hat-tricka — swojego pierwszego w barwach „Rojiblancos”. Wykazał się instynktem snajpera, znajdując się tam, gdzie spadła odbita piłka. Po niefortunnym zagraniu Elustondo, który nabił własnego kolegę — Jona Martina — futbolówka spadła pod nogi Norwega. Sorloth nie zmarnował takiej okazji, strzelając pod poprzeczkę i po raz trzeci pokonał Remiro.

Co ciekawe, hat-trick Sorlotha przeszedł do historii La Liga. Trzy bramki zdobyte w zaledwie 10 minut i 46 sekund oznaczały nowy rekord — najszybszy hat-trick w dziejach hiszpańskiej ekstraklasy. Dotychczasowe osiągnięcie należało do legendarnego zawodnika Valencii – Mundo, który w 1946 roku potrzebował do tego 15 minut. Norweg nie tylko dał swojej drużynie mocne otwarcie, ale też wpisał się na stałe do ligowych annałów.

Sorloth nie miał dość

Nie minęło nawet piętnaście minut, a pytanie nie brzmiało już „czy”, tylko „jakim wynikiem” Atletico wygra to spotkanie 35. kolejki La Liga. Real Sociedad wyglądał na kompletnie rozbity — bezradność piłkarzy Imanola Alguacila była widoczna gołym okiem. Niezależnie od tego, czy próbowali niskiego, czy wysokiego pressingu, efekt był ten sam – żadnego wpływu na grę rywala.

Alexander Sorloth tymczasem wciąż był głodny kolejnych trafień. W 30. minucie ponownie znalazł sposób na defensywę gości — tym razem wykorzystując świetne podanie od Javiego Galana. Norweg wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Remiro po raz czwarty. Hiszpański bramkarz znów był bezradny.

Cztery gole w 30 minut? To był prawdziwy „hiszpański poker” w wykonaniu Sorlotha. Dzięki temu kapitalnemu występowi 29-latek wskoczył na czwarte miejsce w klasyfikacji strzelców La Liga, mając na koncie już 17 bramek.

Druga połowa bez historii

Po pierwszej połowie trudno było oczekiwać więcej — Alexander Sorloth rozegrał niemal perfekcyjne 45 minut, a Real Sociedad, który nie oddał ani jednego celnego strzału, mógł jedynie liczyć na to, że uda się uniknąć jeszcze większego blamażu. Niestety dla widowiska, druga część spotkania zdecydowanie zawiodła. Tempo spadło, a emocje całkowicie wyparowały. Obie drużyny oddały zaledwie po jednym celnym strzale, ale żadna z prób nie mogła być zaliczona do szczególnie groźnych.

Obaj trenerzy zdecydowali się na szereg zmian. Diego Simeone wpuścił m.in. Antoine’a Griezmanna, jednak Francuz ponownie rozczarował. Kolejny mecz, kolejny bezbarwny występ. Jeśli rzeczywiście opuści latem Madryt — a wszystko na to wskazuje — dla Atletico może to być jedynie korzystna zmiana. „Król Madrytu” wyraźnie nie jest już tym samym zawodnikiem co kiedyś.

W samej końcówce Atletico mogło jeszcze podwyższyć wynik. W 90. minucie świetne podanie w polu karnym otrzymał Angel Correa, ale jego płaski strzał w lewy dolny róg zdołał odbić Remiro. Dla Realu Sociedad była to tylko drobna ulga, bo całościowy obraz był jasny — koszmarny występ zakończony bolesną porażką 0:4.

fot. screen Canal Plus Sport

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Freebet 400 złotych
za poprawny typ na zwycięzcę El Clasico
Raków Częstochowa - Jagiellonia
Wygrana Rakowa
kurs
1,85
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)