Maresca vs Pellegrini. Przechytrzyć piłkarskiego ojca

Enzo Maresca nazywa Manuela Pellegriniego swoim piłkarskim ojcem. Kiedy otrzymał ofertę z Chelsea, to zadzwonił właśnie do niego, żeby zapytać, czy to jest odpowiedni czas na zmianę, bo przecież właśnie awansował z Leicester City do Premier League. To dlatego, że panowie świetnie się znają i są w bliskich relacjach. Maresca mówi o tym, że „będzie chciał przechytrzyć ojca”.
Odbierz 400 zł za poprawny typ na zwycięzcę finału Ligi Konferencji! Kliknij w baner po szczegóły
Malaga. To tam się spotkali
Manuel Pellegrini jest trenerem od 1988 roku. Enzo Maresca miał wtedy osiem lat i nawet nie zaczął jeszcze treningów. Jego pierwszą szkółką był AC Milan, ale dopiero trzy lata później. Włoch był boiskowym pracusiem, defensywnym pomocnikiem, który chyba najbardziej zaznaczył się w Sevilli, gdzie występował przez cztery lata. To była rewelacyjna banda – Andres Palop, Jesus Navas, Dani Alves, Luis Fabiano, Frederic Kanoute, ŚP Antonio Puerta czy właśnie Enzo Maresca. Wygrali dwa Puchary UEFA z rzędu, Puchar Hiszpanii, Superpuchar Hiszpanii i Superpuchar Europy.
To nie tam jednak Maresca spotkał na swojej drodze Manuela Pellegriniego, choć mierzył się z nim w lidze, bo ten wówczas prowadził Villarreal. Włoski pomocnik poznał go w sezonie 2011/12 w Maladze. Ależ tam były mocarstwowe plany! W 2010 roku klub przejął Abdullah Al Thani i się zaczęło – robimy transfery! Mnóstwo transferów! Takich jeszcze w tym klubie nie widzieli. Co rusz zaczęły się pojawiać nowe nazwiska, a fani przecierali oczy ze zdumienia. Manuel Pellegrini poprowadził Malagę do 4. miejsca w La Liga.
Malaga musim 2011/12🔥
Masih pada ingat? pic.twitter.com/DY926rOWjD
— Berita Sepakbola Dunia (@gilabola_ina) November 23, 2024
Jeremy Toulalan, Santi Cazorla, Ruud van Nistelrooy, Isco, Joaquin, Martin Demichelis, Joris Mathijsen, Nacho Monreal, Carlos Kameni. Wszystkich tych graczy sprowadzili podczas letniego i zimowego okienka! Maresca tam był sezon szybciej, ale sprowadził go już Pellegrini, który został zatrudniony w listopadzie 2010 roku. Przez pół roku grał sporo, często wchodził z ławki.
Później jednak konkurencja w składzie zrobiła się ogromna. Maresca stracił nawet status jednego z głównych rezerwowych. Zagrał jedynie ponad 800 minut, podczas gdy najlepsi grali ok. 3000. Często całe mecze przesiadywał na ławce. Zajął odległe 18. miejsce pod względem rozegranych minut. Trio Toulalan – Isco – Cazorla było nie do ruszenia. Miał wtedy 32 lata i udał się do Sampdorii. Malaga się jednak szybko rozpadła. Abdullah Al Thani zakręcił kurek. Mimo że Pellegrini trenował Marescę raptem przez półtora roku, to wywarł na niego duży wpływ.
Enzo Maresca played 42 matches under Manuel Pellegrini at Malaga, and was his assistant in 63 matches at West Ham. Tomorrow they meet again 💪#CFC #Chelsea #ChelseaFC pic.twitter.com/WqHUp5PwAb
— SW6Daily (@_SW6Daily) May 27, 2025
Asystent w West Hamie
– Nasza relacja jest wyjątkowa. Spędziłem cztery lata z Manuelem. Jest dla mnie punktem odniesienia ze względu na swoją karierę i historię. Jako człowiek jest osobą z najwyższej półki. Definiuję go jako sportowego ojca, ponieważ gdy muszę podejmować duże decyzje, jesteśmy w kontakcie. Nawet wczoraj rozmawiałem z Manuelem, bo jesteśmy ze sobą tak blisko. Rozmawialiśmy dużo w przeszłości, nadal rozmawiamy i będziemy to robić w przyszłości – mówił Enzo Maresca na jednej z konferencji prasowych przed finałem.
Kiedy tylko Maresca wraca do Hiszpanii, to ma rzut beretem do Pellegriniego. Wtedy jest czas na to, żeby odsapnąć i normalnie porozmawiać, bo nie ma tego w natłoku kolejnych spotkań co trzy dni. „Inżynier” jest ważny dla włoskiego szkoleniowca, więc liczy się z jego zdaniem: – Dobrą rzeczą jest to, że nic się nie zmieni po tym meczu pod względem relacji. Mieszkamy bardzo blisko siebie w Hiszpanii, kiedy nie pracujemy. Chodzi o życie. Manuel jest w wieku mojego taty. Kiedy siadam z ludźmi starszymi ode mnie, zawsze staram się od nich coś wyciągnąć, ponieważ mogą nas czegoś nauczyć w każdej chwili.
Former West Ham manager Manuel Pellegrini will meet his former assistant Enzo Maresca in the Conference League final.
A far cry away from their disaster management of West Ham! pic.twitter.com/i4jftiOynO
— Central (@WestHam_Central) May 8, 2025
Enzo Maresca jest bardziej znany z „asystowania” Pepowi Guardioli w Manchesterze City, od którego bezpośrednio udał się do Leicester City i od razu w sposób spektakularny wywalczył awans do Premier League. Zanim jeszcze podjął się pracy z młodzieżówką „The Citizens”, to uczył się fachu właśnie od Manuela Pellegriniego. Był to średni okres dla „Inżyniera”. Miał momenty, ale brakowało stabilizacji. Popracował tam raptem półtora sezonu. Więcej meczów przegrał niż wygrał, ale w swoim jedynym pełnym sezonie zajął 10. miejsce w lidze. Dzisiaj fani przyjęliby je z pocałowaniem ręki.
Właśnie przy tych 63 meczach Pellegriniemu towarzyszył Maresca jako jeden z jego asystentów. Mało było wielkich momentów – może ogranie Chelsea, dwukrotnie Manchesteru United, Tottenhamu, Arsenalu czy odrobienie strat z Huddersfield ze stanu 1:3 na 4:3 w ostatnich 15 minutach. Tylko co z tego, skoro później „Młoty” traciły punkty ze słabeuszami, a przeplatały to wszystko bolesne porażki pucharowe – odpadnięcie z Wimbledonem (trzecioligowcem) czy rok później tragiczne 0:4 z Oxford United w Carabao Cup (też z trzecioligowcem).
Pellegrini zauważył u niego trenerski nos
Manuel Pellegrini nie stworzył z Mareski swojego wiernego żołnierza, któremu dawał po 90 minut w każdym meczu, ale Włoch dobrze to rozumiał. Konkurencja była ogromna. „Inżynier” za to cenił swojego podopiecznego za nietypowe podejście do futbolu. Zauważył, że dopytuje o detale i sam chce je analizować: – Enzo grał dla mnie w Maladze i od razu byłem pod wrażeniem sposobu, w jaki przyglądał się grze w najdrobniejszych szczegółach – opowiadał. Zresztą, to właśnie Pellegrini zobaczył w nim ten bakcyl i to on przekonał Włocha, że warto zostać trenerem.
Potwierdził to sam Maresca: – Manuel był zarówno trenerem, jak i osobą, która przekonała mnie, żebym spróbował zostać trenerem, kiedy przestanę grać. Wciąż pracowałem z nim jako zawodnik w Maladze i pewnego dnia powiedział mi: „Musisz spróbować zostać trenerem, ponieważ uważam, że możesz świetnie się w tym sprawdzić – tak mówił o tym w 2020 roku, gdy już pracował w Manchesterze City, ale jeszcze nie jako asystent, a z młodzieżówką. To właśnie tam przesunął obrońcę do pomocy przy ataku pozycyjnym. Pep to skopiował z Joao Cancelo.
During Maresca’s time with City’s under-23s, he moved a full-back into midfield to provide an extra body before Guardiola found success by using Joao Cancelo in the same way.
{The Athletic} pic.twitter.com/3zUtWGgBH8
— Vince™ (@Blue_Footy) June 10, 2024
Enzo Maresca nie może być zadowolony z końcówki piłkarskiej kariery. Niewiele znaczył w Maladze, niewiele później w Samdorii, Palermo i Hellasie. Wszędzie był raczej rezerwowym na 1000 ligowych minut, czyli 1/3 czasu. Świadczą o tym tylko 72 występy w ostatnich pięciu sezonach. Wtedy rzeczywiście pomyślał, że może warto zostać tym trenerem i zrobił to niemal natychmiast po przejściu na emeryturę, obejmując role w klubie Serie B Ascoli i Sevilli w zasadzie w ciągu roku od zawieszenia butów na kołku. W Ascoli był asystentem Fulvio Fiorina, a później w Sevilli u Vincenzo Montelli.
Kiedy Pelligrini został zastąpiony przez Guardiolę w City (info poszło już w marcu, długo przed zakończeniem sezonu), to Maresca publicznie go wsparł: – Dla mnie Pelligrini jest jednym z najlepszych trenerów w Europie. Znajdzie inną pracę – nie martwię się o to. Szybko ją rzeczywiście znalazł i zapytał się Mareski, czy nie zechciałby mu w tym pomóc. Głównym asystentem był oczywiście Ruben Cousillas, bo to duet nierozłączny z Pellegrinim od 30 lat, ale innym został właśnie Włoch (na zdjęciu głównym tego tekstu widać go zresztą w prawym, dolnym kącie).
Tak więc już przed przyjściem do Chelsea Maresca bardzo dobrze znał Londyn. W końcu spędził tam półtora roku. Prowadził w klubie takie treningi i tak się do nich przykładał, że Mark Noble powiedział, iż czegoś takiego nie widział. Bardzo pomagał taktycznie, m.in ustawił zespół na Chelsea. Wtedy:
Maresca z szybką indywidualną karierą
Szybka to jest kariera, bo wystarczył raptem sezon samodzielnej pracy i już chętna była na niego Chelsea, którą zresztą przywrócił do rozgrywek Champions League, choć może niepotrzebnie demotywował własny zespół w momencie, gdy deptał po piętach Liverpoolowi. Mówił wtedy, że jego chłopcy są za młodzi i niegotowi na walkę o mistrzostwo. Cole Palmer mu się trochę popsuł, ale mimo to zdołał zająć 4. miejsce w Premier League. Betis też ma już zagwarantowany awans do Ligi Europy. Zatem nie będzie tu żadnej dodatkowej kwalifikacyjnej bonifikaty – to sama w sobie walka o trofeum.
– Wysłałem mu wiadomość, że zobaczymy się w finale. Nie obchodziło mnie, kto będzie kolejnym przeciwnikiem. Bardziej niż czegokolwiek innego, wolałbym, żeby to nie była Chelsea, ze względu na przyjaźń, jaką mam z Enzo Marescą. Jeśli spotkamy się w finale, tym lepiej – powiedział Pelligrini w wywiadzie dla „Football Espana” po losowaniu fazy pucharowej w lutym. I rzeczywiście, jego SMS się spełnił. Zmierzą się w finale i pewnie nie zabraknie czułych uścisków, pocieszania, miłych słów na konferencji i wyrazów uznania jednego dla drugiego.
Fot. PressFocus