Brzęczek znowu miał racje. Krychowiak zrobił show w Rosji [WIDEO]
Jerzy Brzęczek podczas październikowego zgrupowania reprezentacji przyznał, że regularne strzelanie bramek w klubach przez naszych kadrowiczów to idealne potwierdzenie jego dobrej pracy. Tym razem tą mądrość postanowił podtrzymać Grzegorz Krychowiak, który w spotkaniu z Tambowem zanotował dwa gole.
29-latek po meczu z Izraelem krytykował murawę na stadionie Narodowym i wyglądał na mocno poirytowanego. Ta frustracja najwidoczniej dość szybko mu przeszła i niecałe trzy dni później pomógł swojej klubowej drużynie w wywalczeniu cennych trzech punktów. Lokomotiw Moskwa pokonał Tambow 2:3, a pierwsze i ostatnie trafienie zanotował właśnie Krychowiak.
Przy pierwszym golu asystował mu z kolei Maciej Rybus. Jego obecność w pierwszym składzie mogła nieco dziwić zważywszy na fakt, że w reprezentacji nie zagrał ani minuty. Czy rzeczywiście w kilka dni lewy obrońca zdołał nagle ozdrowieć? Raczej śmiemy w to wątpić.
I 9. gol Krychowiaka. https://t.co/5TvdcQIJlR pic.twitter.com/VB6ngELTDr
— Arek Stolarek (@arek_stolar) November 22, 2019
Dla pomocnika jest to już ósma bramka w rozgrywkach ligowych w 15 kolejkach. Grzegorz wybitnie imponuje swoją skutecznością. Dzięki tej wygranej Lokomotiw utrzymał drugą pozycję w lidze, tracąc w tej chwili do lidera z Petersburga dwa punkty.