Z Bundesligi do Ekstraklasy! Cracovia bliska transferu

Cracovia po stosunkowo dobrym sezonie 2024/25 nie zamierza spoczywać na laurach. Kierownictwo sportowe „Pasów” pracuje już nad kształtem kadry. Dlatego też niebawem do klubu z Krakowa powinien trafić nowy napastnik, który miał okazję zakosztować gry na poziomie niemieckiej pierwszej Bundesligi.
Cracovia finalizuje transfer napastnika
Cracovia ma już nowego szkoleniowca – Dusana Kerkeza, czyli Bośniaka, który posiada doświadczenie z ligi bułgarskiej. Przez dwa sezony z rzędu pracował on w Botewie Płowdiw, gdzie udało mu się sięgnąć po Puchar Bułgarii. Pokonał w finale krajowego dominatora – Łudogorec Razgrad, co nie jest takie łatwe. To bowiem klub, który śrubuje serię 14 mistrzostw z rzędu (!).
Nowy trener potrzebuje też odświeżonej kadry, dlatego Cracovia nie próżnuje na rynku transferowym i szykuje kolejne wzmocnienie przed startem sezonu 2025/26. Blisko „Pasów” jest Filip Stojilković, napastnik należący do niemieckiego SV Darmstadt 98, który ostatnie miesiące spędził na wypożyczeniu w serbskim OFK Belgrad. Jak informuje Florian Plettenberg z niemieckiej telewizji „Sky”, transfer jest bliski finalizacji – 25-letni piłkarz ma przejść testy medyczne w Krakowie.
🚨🆕 Filip #Stojilkovic from SV Darmstadt 98 is close to join Cracovia now.
Medical booked for Saturday. Transfer fee: €500k for the 25 y/o striker!@SkySportDE 🇨🇭🇷🇸 pic.twitter.com/G7I8kntU7K
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) June 27, 2025
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Cracovia zapłaci za Stojilkovicia 500 tysięcy euro, co czyniłoby go jednym z droższych transferów klubu w ostatnich latach. Sam zawodnik ma podpisać kilkuletni kontrakt, a jego sprowadzenie to odpowiedź na konieczność wzmocnienia pozycji numer „9”. Dopiero co bowiem „Pasy” straciły Benjamina Kallmana, jednego z najskuteczniejszych napastników PKO BP Ekstraklasy, autora aż 18 ligowych trafień i… kata reprezentacji Polski z Helsinek, który pośrednio przyczynił się swoim golem do odejścia Michała Probierza.
Cracovia odpowiednim miejscem dla napastnika?
Choć Stojilković urodził się i wychował w Szwajcarii, to jego kariera piłkarska przebiegała w wielu krajach. Swoje pierwsze kroki stawiał w akademii FC Zuerich, a następnie grał w klubach takich jak: FC Wil, FC Sion czy FC Vaduz. W 2023 roku trafił do niemieckiego SV Darmstadt, gdzie jednak nie zdołał przebić się do pierwszego składu. Wywalczył z tym klubem awans, ale łącznie w Bundeslidze rozegrał zaledwie sześć spotkań, a znacznie częściej występował na zapleczu niemieckiej elity, gdzie zanotował 22 występy i kilka bramek.
Zapytałem Twelve o porównanie jak jego zdaniem Stojilković wypadnie w ESA w odniesieniu do Benka. Widać że to inny typ, raczej typowa 9/lis pola karnego, Kallman to all-rounder. Martwi mnie to, że w słabszym klubie i lidze niż Cracovia miał problem z grą na początku sezonu OFK pic.twitter.com/cXT4vlhVe6
— Kamil Pietrzyk (@KamilloLce) June 27, 2025
Na wypożyczeniu w 1.FC Kaiserslautern też za wiele nie pograł wiosną w sezonie 2023/24. To raptem… pięć wejść z ławki i jeden gol z Schalke 04. Brak regularnej gry w Niemczech spowodował, że klub zdecydował się wypożyczyć go do serbskiego OFK Belgrad. W tamtejszej Super Lidze Filip wystąpił już w 19 spotkaniach, w których zdobył pięć bramek i zanotował jedną asystę. Choć nie były to oszałamiające statystyki, to napastnik prezentował solidny poziom i zwrócił uwagę kilku klubów z Europy Środkowej – w tym właśnie Cracovii.
Dopiero wiosną wywalczył sobie miejsce w składzie, bo wcześniej wchodził na tzw. „ogony”. Kilka razy nawet skromnie na minutę, a na pierwszy mecz w podstawowym składzie czekał… aż do marca. Zaliczył jednak kapitalną końcówkę sezonu między innymi z czterema meczami z rzędu z golem. Tym uratował trochę swoje wypożyczenie i renomę.
Dodatkowym atutem może być jego uniwersalność – potrafi grać zarówno jako klasyczna „dziewiątka”, jak i cofnięty napastnik lub skrzydłowy. Filip Stojilković ma 25 lat i w przeszłości reprezentował Szwajcarię na poziomie młodzieżowym. W zawodowej karierze występował w kilku ligach europejskich – najczęściej na boiskach Szwajcarii, gdzie zanotował 64 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej (m.in. dla FC Sion i FC Zuerich) i 50 spotkań na jej zapleczu. Choć jego kariera do tej pory przypomina sinusoidę, to Cracovia wierzy, że właśnie teraz nadchodzi moment jej ustabilizowania.