Ruch Chorzów z transferem napastnika. W przeszłości grał dla dwóch Wiseł
Po dwóch latach były napastnik dwóch Wiseł – Kraków oraz Płock – wrócił do Polski. Tym razem nie będzie już jednak występował w Ekstraklasie, bowiem dołączył do pierwszoligowego Ruchu Chorzów. Z „Niebieskimi” związał się umową do końca tego sezonu z opcją przedłużenia o 12 miesięcy.
Ruch bez największej gwiazdy
W szóstej kolejce Betclic 1. Ligi Ruch Chorzów podwoił swój dotychczasowy dorobek bramkowy z tego sezonu. W domowym meczu ze Stalą Rzeszów „Niebiescy” strzelili cztery gole, czyli tyle samo, co w pierwszych pięciu meczach. A w zasadzie to w pierwszych trzech kolejkach, bowiem w pierwszych dwóch meczach pod wodzą nowego szkoleniowca Ruchu Waldemara Fornalika nie udało się razu wpakować piłki do siatki. Trzecia kadencja „Waldiego Kinga” w roli trenera 14-krotnego mistrza Polski zaczęła się od remisu 0:0 z Polonią Warszawa i porażki 0:2 z Pogonią Siedlce.
Mecz z Pogonią był zresztą jedynym w bieżących rozgrywkach, w którym Ruch mógł skorzystać ze swojej największej gwiazdy – Daniela Szczepana. We wszystkich czterech sezonach, które rozegrał dla „Niebieskich”, był on najlepszym strzelcem zespołu i za każdym razem jego dorobek bramek był dwucyfrowy. Teraz jednak zakończyć sezon z dwucyfrówką będzie Szczepanowi o tyle trudno, że najwcześniej pod koniec listopada wróci na boisko. Problem z przywodzicielem, przez który stracił cały okres przygotowawczy, jest na tyle poważny, że musiał on przejść operację.
Niestety w przypadku Daniela Szczepana najgorsza diagnoza. Problem cały czas ten sam (przywodziciel), więc tym razem będzie decyzja o zabiegu. Do tego trzeba dodać kilkumiesięczną rehabilitację… Więc niestety w tym roku napastnik Ruchowi już nie pomoże
Transfery? Coś się…— tadeusz danisz (@TDanisz) August 17, 2025
Chorzowianie sprowadzili zastępstwo
Kontuzja Szczepana sprawiła, że Ruch został z zaledwie jednym nominalnym napastnikiem – Tomaszem Balą. Sprowadzony tego lata ze Stali Rzeszów 24-latek w ostatnim meczu zaprezentował się z dobrej strony, bowiem przeciwko macierzystemu klubowi zaliczył dwie asysty. Teraz najlepszy strzelec rzeszowian w poprzednim sezonie będzie musiał udowodnić, że nie był to jednorazowy wyskok. Wychowankowi Cracovii Ruch sprowadził bowiem konkurenta w postaci byłego napastnika Wisły Kraków oraz Wisły Płock – Marko Kolara.
Jak informował Tadeusz Danisz z „TVP Katowice”, w ostatnim czasie było blisko podebrania 30-latka przez jeden z klubów, z którym niegdyś był związany, ale to złożona przez Ruch oferta była dla Chorwata najbardziej korzystna. Podpisał on z „Niebieskimi” umowę do końca sezonu 2025/26 z opcją przedłużenia o 12 miesięcy. Chorzowski klub będzie jego trzecim z Polski, ale pierwszym spoza Ekstraklasy. Dla obu Wiseł rozegrał po dwa sezony i oba spędził na najwyższym szczeblu. Łącznie wystąpił w nim 84 razy, strzelił 20 goli i zaliczył sześć asyst.
W CV występy i bramki w ekstraklasie chorwackiej, polskiej, słoweńskiej i holenderskiej. 𝐌𝐚𝐫𝐤𝐨 𝐊𝐨𝐥𝐚𝐫 nowym napastnikiem Ruchu 🇭🇷
Witamy w Chorzowie! 🖐️
➡️ https://t.co/PgGNCqdV3p pic.twitter.com/gyc19gtnS7
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) August 22, 2025
Większość występów w Ekstraklasie zanotował w koszulce Wisły Płock, bo 53, ale więcej goli w tych rozgrywkach strzelił jako piłkarz Wisły Kraków – 12. Choć „Białą Gwiazdę” reprezentował przez dwa sezony, wszystkie bramki dla niej zdobył jedynie w sezonie 2018/19. Znakomita forma pozwoliła 13-krotnym mistrzom Polski sprzedać go do FC Emmen za kwotę 500 tysięcy euro (dane za „Transfermarkt”). W Holandii Kolar spędził dwa sezony, po czym jako „wolny zawodnik ” związał się z Wisłą Płock, z którą podpisał trzyletni kontrakt.
Zawodnikiem „Nafciarzy” również był przez dwa lata, bowiem po spadku klubu z Ekstraklasy w sezonie 2022/23 został wykupiony przez słoweński NK Maribor. Posmakował tam europejskich pucharów, ale tylko ich eliminacji, gdzie zagrał pięć razy. Ostatni rok spędził w barwach HNK Gorica w chorwackiej ekstraklasie. Rozegrał tam 1500 ligowych minut i zdobył cztery bramki. Jesień miał świetną. Trener Rajko Vidović stawiał na niego w pierwszym składzie. Strzelał, asystował, dopisywał liczby. Trener miał jednak kiepskie wyniki. Przyszedł Mario Carević i nie był fanem Kolara. U niego aż 10 meczów w pełni przesiedział na ławce. Pora było więc się zmywać.
Ruch będzie jego drugim polskim klubem, w którym założy niebiesko-białą koszulkę. Być może okazję do zadebiutowania otrzyma już w niedzielę 24 sierpnia. Tego dnia o godzinie 17:30 podopieczni Waldemara Fornalika na Stadionie Śląskim w Chorzowie rozegrają „Najstarsze Derby Śląska” z wracającą po 12 latach na zaplecze Ekstraklasy Polonią Bytom.
