Jerzy Brzęczek w debiucie trafił ze zmianami… debiutantów. Dwa piękne gole Polski U21

Napisane przez Mariusz Orłowski, 05 września 2025

Jerzy Brzęczek zaliczył udany debiut na stanowisku selekcjonera U21. Pierwszej połowy co prawda nie dało się oglądać, bo krwawiły oczy, ale w drugiej dokonał podwójnej zmiany, która okazała się kluczowa dla losów meczu. Wynik końcowy Polska U21 – Macedonia U21 to 3:0. Udało się wycisnąć maksa z niewielu sytuacji. 

Czas Jerzego Brzęczka

8 sierpnia 2025 roku PZPN poinformował, że nowym szkoleniowcem reprezentacji U21, czyli bezpośredniego zaplecza seniorów, został Jerzy Brzęczek. Decyzja ta wywołała szok, bo każdy przecież pamięta jaki syndrom oblężonej twierdzy wytworzył, gdy prowadził pierwszą reprezentację. Osiem sekund milczenia Roberta Lewandowskiego po bardzo słabym i zachowawczym meczu Ligi Narodów z Włochami (0:2) ostatecznie pogrążyło Brzęczka. Został zwolniony w styczniu 2021 roku, a Paulo Sousa miał bardzo niewiele czasu, żeby przygotować nas na EURO, które wyjątkowo odbyło się właśnie w tamtym roku.

Brzęczka zatrudniono, bo zwolniony został w U21 Adam Majewski. Było to o tyle absurdalne i wręcz śmieszne, że przed mistrzostwami Europy przedłużono z nim umowę. Dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna mówił:

Przedłużenie kontraktu z trenerem Adamem Majewskim to efekt naszej długofalowej strategii dotyczącej reprezentacji młodzieżowych. Trener świetnie wywiązał się ze swoich zadań – rozwija zawodników, awansował z drużyną na mistrzostwa Europy i zrealizował postawione cele. Doceniamy jego podejście, zaangażowanie i sposób pracy z młodymi zawodnikami. Wierzymy, że kontynuacja tej współpracy przyniesie kolejne dobre efekty.

Minęły raptem dwa miesiące i Majewski ze stanowiska poleciał. Polska przegrała w fazie grupowej EURO z Gruzją (1:2), Portugalią (0:5) i z Francją (1:4). Te porażki sprawiły, że jednak Adam Majewski przestał być długofalową strategią. Mecz z Macedonią Północną w eliminacjach do EURO 2027 to był więc debiut Jerzego Brzęczka na nowym stanowisku. Celem oczywiście jest awans albo przynajmniej osiągnięcie baraży, by dać sobie szansę, czyli zająć drugie miejsce w sześciozespołowej grupie, gdzie naszymi rywalami są oprócz Macedonii: Włochy, Szwecja, Czarnogóra i Armenia.

Samobój Macedonii

W 11. minucie Wiktor Nowak dośrodkował z lewego skrzydła, a Dawid Drachal chciał się zabawić w Zlatana Ibrahimovicia i złożył się do strzału z przewrotki. Kibice na stadionie Cracovii tylko westchnęli, bo nie trafił w piłkę. Polacy dominowali, wchodzili w pole karne, ale tak naprawdę niewiele z tego wynikało, nie było z tego żadnych strzałów. Goście za każdym razem dobrze interweniowali. Polacy trochę za bardzo kombinowali, wręcz chcieli wejść z piłką do bramki. Brakowało odważnej próby i strzałów zza pola karnego.

Może i Polska nie oddawała strzałów, ale wcale nie musiała, bo Macedończycy w 22. minucie wpakowali sobie samobója. Akcję skrzydłem pociągnął Tomasz Pieńko, wygrał swój pojedynek i dośrodkował, a piłka odbiła się po drodze od dwóch obrońców – najpierw od Davida Dalioskiego, a potem Adriana Zendelowskiego, który to został autorem swojaka. Po co komu strzały? Mieliśmy zero celnych, a prowadzenie 1:0.

Oprócz tego przypadkowego gola nie za wiele się działo, choć raz czujnie interweniować musiał Sławomir Abramowicz, bo Macedończycy – z rzadka – ale jednak zdarzało im się przeprowadzić jakieś ćwierć akcji. W 42. minucie goście oddali strzał niecelny jakieś 10 metrów nad bramką albo i więcej, a wtedy na ekranie pokazała się druzgocąca statystyka strzałów. Uwaga… proszę wziąć oddech – 1:1. Nie, to nie wynik, jeszcze raz podkreślamy, że to liczba jakichkolwiek oddanych strzałów.

Jerzy Brzęczek masterclass

W całej pierwszej połowie Polacy oddali jeden strzał, a w drugiej nastąpił progres, bo już w 48. minucie Tomasz Pieńko po szybkim podaniu od Drachala próbował zaskoczyć bramkarza gości. Przynajmniej poprawił trochę beznadziejne statystyki. Pół minuty później Wiktor Bogacz był tyłem do bramki, ale odwrócił się i uderzył z woleja, lecz bardzo niecelnie. Wszystko do momentu strzału zrobił bardzo dobrze. Trochę się znowu zaczęło nudzić, więc Abramowicz postanowił kopnąć piłką w napastnika i rozbudzić publiczność.

W 55. minucie Antoni Kozubal wykorzystał, że rywale nie zrobili „krokodylka” i uderzył sprytnie z rzutu wolnego. Czujny był jednak Ljupcze Djekow. Od razu trochę lepiej wyglądała statystyka celnych strzałów – 3:0. Polacy próbowali, ale czegoś brakowało w ostatniej fazie akcji, jak w tej, gdy Pieńko kapitalnym podaniem uruchomił Filipa Rózgę, a ten przyjął nie w tempo i nadciągnął obrońca. Kluczowym momentem spotkania była podwójna zmiana, gdy Jerzy Brzęczek wpuścił dwóch debiutantów – Marcela Regułę i Oskara Pietuszewskiego.

Ten pierwszy strzelił gola na 2:0 już po trzech minutach na boisku, a drugi trafił na 3:0 po pięciu minutach. To się nazywa nos trenera to zmian! W tak krótkim czasie dwóch debiutantów zdobyło po bramce i zdecydowanie „zamknęło” ten mecz. Co więcej, obaj zrobili to… niemal identycznie! Dostali piłkę na lewym skrzydle, zeszli do środka i zasadzili bombę po dalszym rogu. Reguła zrobił to może bardziej technicznie, a Pietuszewski przywalił naprawdę solidnie w okienko.

Później już nic się specjalnie nie działo. Zarówno Macedonia Północna przestała wierzyć w korzystny wynik, jak i Polska nie forsowała specjalnie tempa. Na pewno młodzieżówka wycisnęła maksa ze wszystkich swoich sytuacji, a Jerzy Brzęczek dobrze trafił ze zmianami. Szwecja U21 pokonała Armenię U21 – 3:0, a Włosi cudem uratowali się przed kompromitacją i wpakowali w końcówce bramkę na 2:1 z Czarnogórą. Za cztery dni zmierzymy się z Armenią na wyjeździe.

Fot. screen TVP Sport

Antyfan social mediów. Pisanie o piłce nożnej to odskocznia, bo działa w innej branży. Cryuffista i Guardiolista. Od 2008 fan Barcy. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Nie gardzi polską piłką, a po transferze Sampera do Motoru opadła mu kopara.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Ukraina - Francja
Obie strzelą
kurs
2,10
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)