700 ZŁ NA START W BETFAN!
Z okazji meczu Barcelona – Valencia

Upadek młodzieżowej gwiazdy. Jako 27-latek wylądował w… Betclic 3. Lidze

Napisane przez Gabriel Stach, 12 września 2025

Jeszcze kilka lat temu jego nazwisko pojawiało się w kontekście wielkich europejskich marek. Teraz wybrał kierunek, którego mało kto się spodziewał – Betclic 3. Ligę. Schodzi więc o dwie ligi niżej, niż grał rok temu. Cichy powrót, nowe barwy, inne cele.

Wojtkowski w nowym klubie

Był moment, gdy jego nazwisko budziło ekscytację. Gdy młody, przebojowy pomocnik z Podlasia wchodził do Ekstraklasy z przytupem, wielu widziało w nim przyszłość reprezentacji Polski. Dziś, w wieku dopiero 27 lat, Kamil Wojtkowski rozpoczyna nowy rozdział swojej kariery – w Avii Świdnik, zespole występującym na poziomie Betclic 3. Ligi.

Wojtkowski był jednym z tych zawodników, którym wróżono wielką karierę. Już jako nastolatek przyciągnął uwagę skautów zagranicznych klubów. Odchodził ponad dekadę temu jako młodzieżowa gwiazda. W Pogoni Szczecin dostawał szanse jako 16-latek. Gdy trafił do RB Lipsk wydawało się, że świat stoi przed nim otworem. Miał tam doskonałe warunki do rozwoju – nowoczesna akademia, profesjonalne zaplecze i filozofia gry oparta na młodzieży. Wszystko pokrzyżowały problemy zdrowotne i głowa, która nie dojechała do talentu. W Lipsku w juniorach błyszczał, potem w życiu już niekoniecznie.

W Polsce zasłynął z głupich rzeczy

Po epizodzie w Niemczech Wojtkowski wrócił do Polski. Występował w Wiśle Kraków, Jagiellonii Białystok, później trafił do Motoru Lublin, a następnie do Stali Stalowa Wola, z którą w poprzednim sezonie spadł z Betclic 1. Ligi. Mimo doświadczenia i przebłysków dawnego talentu, nie udało mu się już wrócić na poziom, który zwiastował na początku kariery. Bardziej w Polsce zasłynął nieco… dziwnymi momentami oraz tym, że niezbyt chciało mu się pracować w defensywie.

A to został wyśmiany za to, że wstawił zdjęcie po zrobieniu sobie make-upu, co było dość dziwne, lecz nieszkodliwe. Był on autorstwa jego dziewczyny. Innym razem zdarzenia z jego udziałem były już oburzające. Najpierw – jeszcze w Wiśle Kraków – wjechał samochodem… do salonu fryzjerskiego. Gdy grał dla „Jagi”, to uciekał samochodem przed policją, a potem spowodował stłuczkę, pozostawił samochód i uciekł. Miał przekroczyć prędkość o 30 km/h i nie zatrzymać się na polecenie służb. Dzień później sam zgłosił się na policję. Został za to wyrzucony z Jagiellonii.

Jest jeszcze jedna anegdota opisująca charakter tego piłkarza. W Wiśle Kraków notorycznie spóźniał się on na treningi. Trener Maciej Stolarczyk był wściekły, groził mu raz za razem. W końcu Wojtkowski… nie pojawił się w klubie i zgonił na wypadek samochodowy. No to więc na drugi dzień przyszedł na trening pieszo. Rzekomo… Auto zostawił bowiem kilka ulic dalej i okłamał trenera. Zauważył to Marcin Wasilewski i przeparkował samochód młodego zawodnika na środek boiska treningowego.

Betclic 3. Liga – szansa na odbudowę?

Dziś Wojtkowski próbuje odbudować się w Avii Świdnik, liderze Betclic 3. Ligi po siedmiu kolejkach sezonu 2025/26. Klub ogłosił jego transfer słowami „Zachodnie szkolenie i ekstraklasowe doświadczenie – wszystkie te warunki spełnia nasz nowy zawodnik”. Nie sposób nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. 83 występy w Ekstraklasie, 45 meczów na zapleczu elity, epizody zagraniczne w Volos NPS (Grecja) i AS Ethnikos Achnas (Cypr) – to dorobek, którym nie może pochwalić się każdy trzecioligowiec.

Wszystkie jego przygody jednak bardzo szybko się kończyły. Motor Lublin jest tu wyjątkiem, bo spędził tam półtora roku, ale w II lidze wchodził głównie jako rezerwowy, a w Fortuna 1. Lidze (taka była wtedy nazwa, dziś mamy Betclic 1. Ligę) na 1000 minut trafił do siatki ledwie raz. Bardziej niż dobrą grą zasłynął czerwoną kartką przeciwko byłemu klubowi – Wiśle Kraków. Otrzymał ją jako rezerwowy za nadmierne protesty. Potem poszedł do Stali Stalowa Wola.

Dla Avii ten transfer to jasny sygnał – nie zamierza zadowalać się obecnym miejscem, tylko celuje wyżej. Być może nawet w awans. Sam piłkarz nie ukrywa, że liczy na nowy start, ale też daleko mu do dawnej gwiazdy, którą był. W Stali Stalowa Wola rozegrał 24 mecze ligowe i jedno spotkanie w Pucharze Polski. Trafił do siatki tylko w starciu pucharowym. Na ponad 1500 ligowych minut nie zdobył ani jednej bramki, za to denerwował sędziów swoim sposobem bycia i stylem gry. Złapał aż 10 żółtych kartek! A przecież to piłkarz, który miał strzelać gole. Po spadku z ligi klub postanowił się z nim pożegnać.

Ofensywny pomocnik szybko znalazł nowe miejsce. Tym razem w klubie, który ma stabilne fundamenty, ambitne plany i nieco mniej presji niż ekstraklasowe tuzy. W najbliższą sobotę Avia zmierzy się z Chełmianką Chełm w meczu na szczycie grupy IV Betclic. 3. Ligi. Początek zaplanowano na godz. 17:15. Niewykluczone, że Wojtkowski od razu zadebiutuje.

fot. screen JagaTV / YouTube

Bayern Monachium w jego życiu zajmuje trzy miejsca na podium. Płakał ze smutku po golach Diego Milito i z radości po golu Robbena. Znajdziesz go też na "Die Roten", gdzie napisał 40 tys. tekstów!

700 PLN z okazji meczu Barcelony
na start w BETFAN
Manchester City - Manchester United
Obie strzelą
kurs
1,50
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)