Jović stanie przed sądem

16.04.2020

Zachowanie piłkarzy podczas pandemii koronawirusa często woła o pomstę do nieba. Jednym z takich przykładów jest Luka Jović, który działał wbrew obowiązującej kwarantannie i zaleceniom, przenosząc się z Madrytu do Belgradu. Na zawodnika spadła lawina krytyki w mediach, ale stanowisko zajęło także państwo, łącznie z premierem Serbii.

Zawodnik Realu miał obowiązek przejść przez kwarantannę wynoszącą od 14 do 28 dni, po tym jak otrzymał zgodę na wyjazd do swojego kraju. 22-latek nie miał jednak zamiaru słuchać tych zaleceń i postanowił pohasać ze swoją dziewczyną po mieście i świętować jej urodziny.

Serb oczywiście się tłumaczył negatywnym testem oraz brakiem odpowiednich wskazówek od klubu, dodatkowo przyznając, że wolno mu raz dziennie wyjść z domu na zakupy. Jednak prawo jest jakie jest. W związku ze złamaniem zakazu wychodzenia z domu podczas kwarantanny napastnik może tego gorzko pożałować. Kara za złamanie samoizolacji w Serbii, jak donosi hiszpański dziennik „Marca”, waha się od grzywny w wysokości 1275 euro nawet do 3 lat więzienia.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Wygląda więc na to, że Jović stanie już niebawem przed sądem. Czy rzeczywiście czeka go pobyt w więzieniu? To oczywiście najgorsza opcja. Inny reprezentant Serbii oraz były zawodnik Legii, czyli Aleksandar Prijovic otrzymał wyrok w wysokości trzech miesięcy aresztu domowego za podobne przewinienie. Możemy się zatem spodziewać podobnego rozwiązania także w tym przypadku.