Ekstraklasa. Ile liga zarobi na sprzedaży praw do innych krajów?

27.05.2020

W ostatnich tygodniach co jakiś czas pojawiały się informacje o zakupie praw telewizyjnych przez zagraniczne stacje do transmisji ekstraklasy. Łącznie władze ligi podpisały aż 17 kontraktów. W których krajach zatem kibice będą mogli obserwować grę polskich piłkarzy i najważniejsze – ile zarobi przy tym ekstraklasa?

Ekstraklasa z 17 kontraktami

PKO Ekstraklasa jest jedną z pierwszych w Europie, które wracają do gry po długiej przerwie. Pierwsze mecze odbędą się już w piątek. Szybkie wznowienie rozgrywek sprawiło, że prawami do jej emitowania zainteresowały się zagraniczne media. W ciągu ostatnich tygodni poinformowano, że polskich zawodników zobaczą kibice między innymi w Anglii, Portugalii, Niemczech i we Włoszech.

Jak się jednak okazuje, to nie wszystkie kraje, które wykupiły taki dostęp. Zgodnie ze słowami Marcina Animuckiego dla portalu „Onet”, nasze rozgrywki pokaże aż 17 zagranicznych stacji telewizyjnych.

– Jednocześnie zachęciliśmy naszych partnerów z Niemiec, Austrii i Szwajcarii do rozszerzenia pakietu, który mieli wcześniej zakupiony, wysłaliśmy też zapytania do krajów Skandynawskich wiedząc, że jest tam duża Polonia i otrzymaliśmy bardzo pozytywny odzew. Bardzo ciekawym kierunkiem pod kątem promocji jest również Anglia i Irlandia. Mamy już 17 kontraktów zagranicznych, pracujemy nad kolejnymi. Restart ligi otwieramy hitem Lecha z Legią i wszyscy nasi nowi broadcasterzy właśnie ten mecz wybrali jako jeden z dwóch-trzech, które pokażą w weekend – stwierdził prezes ekstraklasy.

Ile zarobi ekstraklasa?

Z pewnością jest to na pewno ważne pod kątem finansowym. Spółka straciła spore pieniądze na przerwaniu rozgrywek – głównie ze strony bukmacherów. Nowe kontrakty mają jednak zasypać tę dziurę. Ile zatem zarobi ekstraklasa na sprzedaży praw?

– Plasujemy się na podobnym poziomie jak Szwajcaria, Holandia, Belgia i Szkocja. Uzyskujemy porównywalne kwoty, co tamte ligi, a jako ciekawostkę dodam, że za 11 ostatnich kolejek dostaniemy tyle, ile normalnie planowaliśmy za cały sezon. W sumie otrzymamy około 7 mln zł z praw międzynarodowych, a dzięki dodatkowym transmisjom będziemy mogli wyrównać straty, które wynikały np. z braku wpływów od bukmacherów. Liczę na to, że dogrywając sezon, wypełnimy swoje zobowiązania względem klubów. W zeszłym roku umówiliśmy się na 155 mln zł, a ostatecznie wypłaciliśmy klubom 160 mln, w tym roku dzięki bardzo wysokiemu przyrostowi praw mediowych, ale tych krajowych, umówiliśmy się na 225 mln. Taka kwota daje nam możliwość na znalezienie się w pierwszej dziesiątce w Europie pod względem wartości scentralizowanych praw mediowych i marketingowych.

Wirtualni kibice?

Animucki wspomniał także o transmisjach w Canal +. Kilka dni temu telewizja Eleven wprowadziła dograne odgłosy kibiców z trybun, które – sądząc po liczbie widzów na odpowiednich kanałach – spodobały się widzom. Czy podobny zabieg zobaczymy w Polsce?

– Pracujemy w tym zakresie z Canal Plus, sprawdzamy możliwości techniczne. Pytałem także o zdanie przedstawicieli Bundesligi. Oni podkreślali, że najlepszą opcją jest danie wyboru kibicom i puszczenie dwóch wersji meczu jednocześnie. Co do Ekstraklasy pewnie tak się też stanie.