Liga Mistrzów: Gdyby nie błąd Kędziory… Stawiamy na Dynamo po kursie 1.83

12.08.2018
kurs 1.83
Liga Mistrzów
Dynamo Kijów - Slavia Praga
1

Doliczony czas gry w meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów Slavia Praga – Dynamo Kijów okazał się pechowy dla obrońcy drużyny gości, Tomasza Kędziory. Reprezentant Polski sfaulował jednego z rywali w polu karnym, sędzia wskazał na wapno, Josef Husbauer celnie przymierzył z jedenastego metra i Slavia wyrównała na 1:1.

Wicemistrzowie Ukrainy mogli sobie pluć w brodę po ostatnim gwizdku sędziego, bo sami objęli prowadzenie w 82. minucie po golu Benjamina Verbica i wydawało się, że uda im się to prowadzenie utrzymać do końca spotkania. Mimo straty bramki dosłownie w ostatnich minutach, trener Dynama Aleksandr Chackiewicz był zadowolony z gry i postawy swoich piłkarzy.

– To był mecz, na który byliśmy dobrze przygotowani. Zaczęliśmy go bardzo dobrze, ale gdy potem oddaliśmy pole i posiadanie piłki gospodarzom, ci stworzyli sobie okazję do trafienia do bramki. Ale uważam, że wynik końcowy pierwszego meczu jest satysfakcjonujący – mówił szkoleniowiec kijowian.

Teraz jego zespół ma zapewnić sobie awans do decydującej fazy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dynamo, w przeciwieństwie do Slavii, w ostatni weekend odpoczywało i nie rozegrało meczu w swojej lidze. Wyjazdowy pojedynek z Illicziwcem Mariupol zaplanowano dopiero na środę 26 września. Czyli kijowianie do rewanżu z wicemistrzem Czech przystąpią bardziej wypoczęci.

Slavia miała trzy dni mniej na odpoczynek, bo w piątek zagrała w czeskiej lidze z FK Mlada Boleslav na wyjeździe. Prażanie odnieśli zwycięstwo 1:0 po golu Milana Skody zdobytym w 34. minucie. W całym meczu przeważali w posiadaniu piłki (62-38) oraz oddali więcej strzałów na bramkę (6) niż rywale (3). Tyle że ekipa Mlada Boleslav to nie Dynamo Kijów.

Ukraiński klub zaczął sezon od czterech zwycięstw po 1:0, a gdyby nie faul Kędziory, miałby na koncie piąty taki rezultat. To było jakby potwierdzenie ostatniej fazy poprzedniego sezonu w Premier Lidze, gdy w grupie mistrzowskiej odniósł dziewięć zwycięstw i tylko raz zremisował. Dobra postawa na własnym stadionie to nie jedyny handicap Dynama. Na koniec przygotowań przed tym sezonem, w ostatnim sparingu kijowianie pokonali 2:0 mistrza Czech – Viktorię Pilzno. Teraz czas potwierdzić dobrą formę w pojedynku z wicemistrzem Czech.

Bukmacherzy po remisie 1:1 w Pradze stawiają na awans Dynama (kurs 1.35) oraz na wygraną tego klubu w rewanżu (kurs 1.83). Naszym zdaniem kijowianie powinni wygrać to spotkanie przynajmniej 1:0 lub 2:0. Slavia nie jest specjalistą od wyjazdowych meczów w eliminacjach i fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ostatnie zwycięstwo odniosła w sierpniu… 2007 roku w Amsterdamie z Ajaksem (1:0). Rok temu Czesi też próbowali dostać się do LM, ale odpadli w eliminacjach. Przegrali wtedy zarówno wyjazd z białoruskim BATE Borysów (1:2), jak i z cypryjskim APOEL-em (0:2).

Dynamo radzi sobie o wiele lepiej w Lidze Mistrzów, o czym świadczą m.in. wyniki dwóch ostatnich meczów kijowian u siebie w tych rozgrywkach. W ubiegłym roku w eliminacjach pokonali 3:1 szwajcarski Young Boys Berno, a w grudniu 2016 roku na zakończenie fazy grupowej rozbili 6:0 turecki Besiktas Stambuł. Dlatego w rewanżu stawiamy na zwycięstwo wicemistrzów Ukrainy po kursie 1.83 oferowanym przez firmę Etoto. Jeśli ktoś boi się grać na gospodarzy, proponujemy typ poniżej 2.5 gola po kursie 1.60.