Lech dokonał wyboru. Tego kierunku nikt jeszcze nie obrał

08.05.2024

Tomasz Włodarczyk z portalu ”Meczyki.pl” poinformował, że Lech Poznań porozumiał się z Nielsem Frederiksenem ws. przejęcia pierwszego zespołu od nowego sezonu. Według dziennikarza dopinane są ostatnie formalności, a prezentacja nowego szkoleniowca jest kwestią czasu. 53-latek zostałby pierwszym duńskim trenerem w historii polskiej Ekstraklasy.

Nie Czech, nie Holender

W ubiegłym tygodniu Dawid Dobrasz z portalu ”Meczyki.pl” poinformował, że Mariusz Rumak ogłosił szatni Lecha Poznań odejście z klubu wraz z końcem sezonu. Było to o tyle zaskakujące, że piłkarze już wcześniej mieli zostać o tym poinformowani przez dyrektora sportowego Tomasza Rząsę. Ruszyła giełda nazwisk, a w przestrzeni medialnej przewijały się takie nazwiska, jak Maciej Skorża, Kosta Runjaić, czy zwolniony dopiero co z Unionu Berlin Nenad Bjelica.

Te kandydatury wydawały się jednak znacznie mniej prawdopodobne niż Luboš Kozel, czy Pascal Jansen. Dziennikarz portalu ”Gazetisto” Luděk Mádl informował, że Lech skontaktował się z czeskim szkoleniowcem, który po sezonie odejdzie ze Slovana Liberec. Wiarygodności dodawały słowa zajmującego się czeską piłką dziennikarza ”Przeglądu Sportowego” Grzegorza Rudynka, który twierdził, że Mádl to rzetelne źródło informacji.

Wkrótce Piotr Kozmiński z ”WP SportoweFakty” poinformował, że na radarze Lecha znalazł się były trener AZ Alkmaar Pascal Jansen. Holender został zwolniony z klubu w styczniu 2024 roku, po przepracowaniu w Alkmaar ponad 5,5 roku. Jansen samodzielnie prowadził AZ od grudnia 2020 roku, a wcześniej był asystentem Arne Slota i Johna van den Broma.

Okazuje się jednak, że żaden z tych trenerów nie trafi do Lecha Poznań. Tomasz Włodarczyk z portalu ”Meczyki.pl” poinformował, że od nowego sezonu szkoleniowcem ”Kolejorza” zostanie Duńczyk Niels Frederiksen. Redakcyjny kolega Włodarczyka Dawid Dobrasz informował zaś, że nazwisko Frederiksena już w styczniu pojawiło się w klubie. Duńczyk miał znaleźć się na 25-osobowej liście. 15 marca, podczas derbowego meczu z Wartą (2:0), Frederiksen osobiście udał się do stolicy Wielkopolski. Dzień później przedstawił zarządowi Lecha analizę gry ”Kolejorza” w tym spotkaniu i miał wywrzeć na władzach klubu pozytywne wrażenie. 53-latek zaimponował przede wszystkim wiedzą o futbolu, ale też był otwarty i komunikatywny.

Kim jest Niels Frederiksen?

Frederiksen nie będzie pierwszym skandynawskim trenerem w Ekstraklasie, ale pierwszym pochodzącym z Danii. W przeszłości Legię Warszawa trenował pochodzący z Norwegii Henning Berg, a od sezonu 2022/23 szkoleniowcem Pogoni Szczecin jest Szwed Jens Gustafsson. Od niemal półtora roku, bo od listopada 2022 roku Frederiksen pozostaje pracy. Tuż przed mistrzostwami świata został zwolniony z Brondby, po tym gdy zespół z Kopenhagi po 17 meczach zajmował dopiero dziesiąte miejsce. Warto dodać, że w duńskiej ekstraklasie występuje tylko 12 zespołów.

Mimo gorzkiej końcówki, kibice Brondby z pewnością będą miło wspominać jego kadencję. W sezonie 2020/21 doprowadził on Brondby do pierwszego od 16 lat i jak dotąd ostatniego mistrzostwa Danii. Dzięki dobremu współczynnikowi duńskich klubów Brondby przystąpiło do eliminacji Ligi Mistrzów od ostatniej rundy, więc mimo porażki w dwumeczu z RB Salzburg po raz pierwszy od 16 lat zagrało w fazie grupowej europejskich pucharów. Trafiło do trudnej grupy z Lyonem, Rangersami i Spartą Praga, gdzie z dorobkiem dwóch punktów zajęło ostatnie miejsce.

Eliminował Polaków z pucharów

W sezonie 2019/20 Brondby pod wodzą Frederiksena grało w el. Ligi Europy, gdzie po drodze wyeliminowało Lechię Gdańsk. Trzy lata później, w eliminacjach Ligi Konferencji, jego zespół stał się pogromcą innego polskiego klubu – Pogoni Szczecin, którą w dwumeczu rozbił aż 5:1 (1:1 w pierwszym meczu, 4:0 w rewanżu). W obu przypadkach Brondby już w następnej rundzie odpadało z eliminacji europejskich pucharów. Poprowadził Brondby w 143 meczach, co jest najwyższym wynikiem w XXI wieku. Pod jego wodzą Brondby wygrało 62 mecze, poniosło 51 porażek i 30 razy zremisowało. Punktował ze średnią 1,51 pkt./mecz, co jest jednak dopiero dziewiątym wynikiem w tym stuleciu. Brondby strzeliło w tym czasie 218 goli (ok. 1,44 gola na mecz) i straciło 151 (ok. 1,28 gola na mecz).

W europejskich pucharach Frederiksen poprowadził także Esbjerg, z którym w sezonie 2013/14 zagrał w fazie grupowej Ligi Europy. Sezon później Esbjerg pod jego wodzą również grało w eliminacjach, lecz z powodu gorszego bilansu bramek na wyjeździe odpadło w III rundzie z… Ruchem Chorzów. Po odejściu z klubu Frederiksen przez cztery pracował z młodzieżowymi reprezentacjami Danii. Miał on doświadczenie w pracy z młodzieżą, bowiem w latach 2006-09 prowadził drużynę U19 Lyngby. W marcu 2009 przejął pierwszy zespół Lyngby, który prowadził aż do końca sezonu 2012/13. Przez ostatnie dwa lata pracy w tym klubie łączył funkcję trenera ze stanowiskiem dyrektora ds. piłkarskich.

fot. PressFocus

Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:

  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996
  10. TURCJA 2008
  11. HOLANDIA 1988
  12. WALIA 2016


A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:

  1. EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenkahhera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
  2. EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
  3. EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
  4. EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie


Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY
  4. SZWAJCARIA