Holendrzy obawiają się Arkadiusza Milika [OPINIA EKSPERTA]

04.09.2020

Reprezentacja Polski zmierzy się w piątek w ramach Ligi Narodów z Holandią. W jaki sposób do tego spotkania podchodzą holenderscy dziennikarze? Jak zareagowali na odejście Ronalda Koemana? O to zapytaliśmy redaktora “Voetbal International”, Sandera Janssena.

„Związek nie był zadowolony z odejścia Koemana

Na samym początku warto podkreślić, że piłkarska Holandia bardziej niż meczem z Polską wciąż żyje zmianą selekcjonera reprezentacji. Ronald Koeman, który po czterech latach przerwy doprowadził zespół do wielkiego turnieju opuścił kadrę. Holendrzy nie są oczywiście zadowoleni z tego powodu, ale również nie rozpaczają.

Na początku było to zaskakujące, ponieważ zaledwie dwa miesiące temu Koeman powiedział, że pozostanie w reprezentacji bez względu na przełożenie Euro 2020. Ale potem wszystko zaczęło się zmieniać w Barcelonie, która jest jego wymarzonym trenerem klubem. KNVB nie był zadowolony, że odszedł, ale wiedzieli, że ma w umowie klauzulę, więc mogli się tego spodziewać w takiej sytuacji – wyznał w rozmowie dla “Futbol News” dziennikarz “Voetbal International” Sander Janssen.

Obecnie obowiązki Ronalda Koemana przejął jego dotychczasowy asystent, Dwight Lodeweges. Wiele jednak wskazuje na to, że trener, który niegdyś pracował m.in. w PSV czy Heerenveen, nie przejmie reprezentacji na stałe.

Lodeweges był asystentem Koemana przez ponad dwa lata, teraz jest tylko trenerem tymczasowym. Myślę, że nie ma szans, że pozostanie dłużej niż potrzeba. Ludzie w zespole i wokół niego są bardzo pozytywnie nastawieni do niego, ale jest on bardziej trenerem niż faktycznym menedżerem całego zespołu – stwierdził holenderski dziennikarz.

Bez niespodzianek w składzie

Wiele wskazuje na to, że Dwight Lodeweges w meczu z Polską raczej nie będzie jednak eksperymentował. Trener zamierza raczej kontynuować dzieło Koemana i powinien postawić w najbliższym meczu na sprawdzone rozwiązania. Oczywiście w miarę możliwości.

Spodziewam się, że Lodeweges niewiele zmieni. Był asystentem Koemana, więc byłoby dziwne, gdyby zdecydował się zacząć od zupełnie innego składu. Kilka znaków zapytania to lewa pozycja, w której brakuje Daley Blind. Może Owen Wijndal zadebiutuje tam. Z przodu rozpocznie się Memphis Depay, ze Stevenem Bergwijnem po prawej i Quincy Promes lub Ryanem Babelem po lewej – przyznał Sander Janssen.

To sprawia, że skład powinien wyglądać następująco: Cillessen; Dumfries, De Vrij, Van Dijk, Wijndal; De Roon, Wijnaldum, De Jong; Bergwijn, Memphis, Babel – wymienił holenderski dziennikarz. (rozmowa z 1.09.2020)

Uwaga na Milika

Holenderscy dziennikarze widzą w kadrze Oranje faworyta tego spotkania. Najbardziej obawiają się – pod nieobecność Roberta Lewandowskiego – Arkadiusza Milika. 26-latek zanotował wiele udanych występów w Ajaksie, o czym Holendrzy wciąż pamiętają.

Oczywiście robi dużą różnicę, że Lewandowski nie zagra. Jest najlepszym piłkarzem w kadrze na swojej pozycji, ale Polska ma więcej dobrych zawodników. W Holandii znamy dobrze Arka Milika dobrze z czasu spędzonego w Ajaksie i on też może zdemontować naszą obronę. Nie jest może aż tak dobry jak Lewandowski, ale jest piłkarzem trudnym do powstrzymania. Myślę jednak, że tutejsi dziennikarze uznają Holandię za faworyta tego meczu – powiedział redaktor “Voetbal International”.

Prognoza – minimalna wygrana Holandii

Mimo to Holendrzy oczekują, że mecz z Polską będzie wyrównany. Przewaga sportowa, a także własny stadion powinny jednak przemawiać na korzyść Oranje.

Myślę, że to będzie całkiem wyrównany mecz. Polska pokazała wcześniej w Lidze Narodów, że może utrudnić grę takim drużynom jak Włochy czy Portugalia. Myślę, że Holandia będzie kontrolować większość meczu – gra u siebie i ponieważ jest nieco lepszym zespołem. Dlatego są trochę zobowiązani do tego, by wygrać ten mecz – stwierdził Sander Janssen.

Spodziewam się, że wygrają, ale nie z dużą różnicą. 1-0 lub 2-1. Trudno przewidzieć, jak drużyna zagra po tak długim czasie bez międzynarodowej piłki nożnej, ale większość zawodników Holandii zakończyła rywalizację w czerwcu i lipcu. Memphis zagrał nawet w półfinale Ligi Mistrzów, więc będzie dobrze – dodał holenderski dziennikarz.

Holendrzy nie lekceważą Ligi Narodów

Jedno jest pewne – Holendrzy podchodzą poważnie do każdego meczu. Również w ramach rozgrywek Ligi Narodów, którą niektórzy traktują po macoszemu.

Zespół traktuje to poważnie, ponieważ widać, że te rozgrywki mogą zbudować morale. Holandia zrobiła naprawdę dobre wrażenie w pierwszej edycji Ligi Narodów, gdzie pokonała Francję i Niemcy, awansując do finałowej czwórki. To był duży krok w odrodzeniu zespołu. Teraz już się ugruntowali i chcą pokazać, jacy są dobrzy przed Euro – przyznał Sander Janssen.