Choć aktualnie oczy kibiców włoskiej piłki są skupione na półfinałach pucharu kraju, to my wrócimy jeszcze do weekendowych zmagań, by podsumować występy Polaków w 20. kolejce Serie A. Zawodnicy jakiej formacji tym razem mogą być najbardziej zadowoleni występów? Sprawdźmy to.
Ostatnią odsłonę cyklu skradł Łukasz Skorupski, który zaliczył świetny występ w rywalizacji z Juventusem. Choć golkiper Bologny wpuścił dwa gole, to dzięki bardzo dobrej postawie polskiego bramkarza zespół z Bolonii przegrał “tylko” 0:2. O występie reszty zawodników można przeczytać pod poniższym linkiem.
Polacy w Serie A. Rozliczamy rodaków #44
Łukasz Skorupski – FC Bologna
Wygląda na to, że Skorupski ponownie zostanie bohaterem cyklu. Tym razem Bologna rywalizowała na własnym obiekcie z liderem rozgrywek – Milanem. W starciu obu ekip nie było niespodzianki. Po zwycięstwo sięgnęli goście, którzy wygrali spotkanie 2:1. Ponownie wynik mógł być zupełnie inny, gdyby nie Łukasz Skorupski.
?? Łukasz Skorupski zatrzymuje Zlatana Ibrahimovicia! ?
Najpierw dwie świetne parady po strzałach Szweda, potem obroniony rzut karny! ? #włoskarobota ?? pic.twitter.com/6Lv5auWLg2
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 30, 2021
Polak obronił rzut karny wykonywany przez Zlatana Ibrahimovicia. Niestety, tuż po interwencji Skorupskiego do piłki dopadł Ante Rebić, który umieścił futbolówkę w siatce. W trakcie meczu Skorupski miał mnóstwo pracy, co potwierdza fakt, iż bramkarz Bologny wykonał łącznie osiem interwencji.
29-latek jest aktualnie w świetnej dyspozycji. Miejmy nadzieję, że Polak na dłużej utrzyma bardzo wysoką formę.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 8,5
Sebastian Walukiewicz – Cagliari
Niestety, po raz kolejny na ławce rezerwowych zasiadł Sebastian Walukiewicz, który tym razem wszedł na murawę w ostatniej fazie meczu. Niepokojąco zaczyna wyglądać sytuacja 20-latka w zespole. Środkowy defensor trzeci raz z rzędu nie znalazł się w wyjściowym składzie. Dodatkowo Polakowi doszedł nowy konkurent.
Na zasadzie wypożyczenia do Cagliari dołączył Daniele Rugani. Co prawda gracz Juventusu ma za sobą fatalną pierwszą część sezonu spędzoną w Rennes, jednakże Eusebio Di Francesco z pewnością prędzej czy później da szansę Włochowi. Tym samym Walukiewicz nie tylko musi walczyć o wyjściowym skład z Ceppitellim, ale również Ruganim.
Rozegrane minuty: 18/90
Nasza ocena: brak
Bartłomiej Drągowski – AC Fiorentina
Mnóstwo emocji dostarczył mecz Torino z Fiorentiną. Od 61. minuty turyńska ekipa grała z przewagą jednego zawodnika, gdyż czerwony kartonik obejrzał Castrovilli. Dość niespodziewanie to Fiorentina wyszła na prowadzenie za sprawą Ribery’ego. Chwilę później zespół z Florencji ponownie otrzymał czerwoną kartkę. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry stan meczu wyrównał Belotti.
Bartłomiej Drągowski nie miał większych szans przy bramce snajpera Torino. W trakcie meczu golkiper Fiorentiny wykonał łącznie dwie interwencje, wykonując m.in. dobrą obronę przy strzale Lukicia.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7
Paweł Dawidowicz – Hellas Verona
Trzeci mecz z rzędu w wyjściowym składzie Verony rozegrał Paweł Dawidowicz. Tym razem zespół defensora nie zdołał wywieźć przynajmniej jednego punktu z Rzymu. Verona rywalizowała na wyjeździe z Romą. Sam Dawidowicz rozegrał całkiem przyzwoity mecz, wykonując 2 wybicia, 2 przechwyty, a także blokując trzy strzały. Na 5 stoczonych pojedynków Dawidowicz wygrał 3 starcia.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 6,5
Wojciech Szczęsny – Juventus
Wiele pracy w ostatniej kolejce nie miał Wojciech Szczęsny. Juventus rywalizował na wyjeździe z Sampdorią. Mecz obu ekip zakończył się zwycięstwem “Starej Damy” 2:0. Co prawda w drugiej połowie gospodarze stworzyli groźną sytuację, gdyż do uderzenia z bardzo dobrej pozycji dotarł Fabio Quagliarella, ale przy tej akcji polskiego bramkarza wyręczył Chiellini, który w świetnym stylu zablokował strzał.
W trakcie meczu Wojciech Szczęsny wykonał jedną interwencję. Celność podań bramkarza utrzymała się natomiast na poziomie 93%.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 6,5
Piotr Zieliński – SSC Napoli
Poprawny występ w trakcie meczu z Parmą zanotował Piotr Zieliński. Polak spędził na murawie ponad godzinę, zaliczając 41 kontaktów z piłką, wykonując 1 kluczowe podania, a także dwa dośrodkowania (na dwie próby). Z sześciu stoczonych pojedynków Piotr Zieliński wygrał cztery starcia.
Rozegrane minuty: 69/90
Nasza ocena: 6,5
Kamil Glik – Benevento Calcio
Bardzo dotkliwą porażkę w ramach 20. kolejki Serie A zanotowali piłkarze Benevento, którzy przegrali na wyjeździe z Interem aż 0:4. Cały mecz w barwach beniaminka rozegrał Kamil Glik. Polak, podobnie jak wszyscy pozostali zawodnicy z defensywy Benevento, zaprezentował się z kiepskiej strony.
Glik miał ogromne problemy z Lautaro Martinezem. Na konto doświadczonego defensora wpada z pewnością drugi gol Interu, gdyż to właśnie Glik nie upilnował Argentyńczyka. W kontekście suchych statystyk, występ Polaka nie wypada tak źle, gdyż Glik zablokował 1 strzał, wykonał 3 przechwyty oraz 3 wybicia, a także wygrał 5 z 9 pojedynków. Problemy z Martinezem rzutują jednak na ocenę obrońcy.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 5,5
Bartosz Bereszyński – UC Sampdoria
Kiepski występ zanotował także Bartosz Bereszyński, którego Sampdoria rywalizowała z Juventusem. Polak nie upilnował przy pierwszym golu Federico Chiesy. Włoch wbiegł w pole karne i wpakował futbolówkę do siatki. W trakcie meczu Bereszyński wykonał 1 wybicie oraz 3 wślizgi. Na 10 stoczonych pojedynków wygrał 6.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 5,5
Arkadiusz Reca – FC Crotone
Rozczarowujący mecz zaliczyli piłkarze Crotone. Beniaminek Serie A mierzył się w 20. kolejce z Genoą. Starcie obu drużyn miało spore znaczenie w kontekście walki o utrzymanie. Dzięki zwycięstwu 3:0, Genoa odskoczyła strefie spadkowej, natomiast gracze Crotone nie poprawili swojej nieciekawej sytuacji.
Cały mecz w barwach beniaminka Serie A zagrał Arkadiusz Reca. Polak zaliczył 56 kontaktów z piłką, wykonał 1 kluczowe podanie. Bardzo kiepsko wypada statystyka Polaka w kontekście liczby wygranych pojedynków. Na 11 starć, Reca wygrał zaledwie 3.
Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 5,5
Karol Linetty – Torino FC
Ciągle nie możemy zobaczyć Karola Linettego z czasów gry w Sampdorii. Co prawda tym razem 26-latek nie zaliczył fatalnego występu, jednakże cały czasy oczekujemy pod reprezentanta Polski nieco więcej. Piłkarz Torino spędził ponad godzinę na murawie w trakcie rywalizacji z Fiorentiną. W tym czasie środkowy pomocnik zaliczył 26 kontaktów z piłką i wykonał 1 kluczowe podanie. Z 6 pojedynków Karol Linetty wygrał 3 starcia.
Rozegrane minuty: 64/90
Nasza ocena: 6