Sprawdził się czarny scenariusz. Bartosz Kapustka zerwał więzadło krzyżowe!

23.07.2021

Kibice Legii woleliby chyba, żeby Bartosz Kapustka nie strzelił gola w 3. minucie środowego meczu. Tuż po nim niefortunne lądowanie po wyskoku do cieszynki i… będzie długa przerwa. Mówi się o 8-9 miesiącach bez gry polskiego pomocnika!

Przyjęcie piłki na własnej połowie, później rajd przez całe boisko zakończony celnym strzałem. Po chwili „Kapi” wyskakuje i przy lądowaniu były kłopoty. „Poleciało” prawe kolano, które lądowało na kawałku sztucznej murawy wyłożonej tuż za płytą boiska. Bartosz Kapustka jeszcze chwilę próbował pozostać na boisku. Niestety, usiadł i już było wiadomo, że może być nieciekawie. Zszedł przy owacjach trybun, ale szybko po spotkaniu Czesław Michniewicz na konferencji pomeczowej powiedział o podejrzeniach urazu więzadeł.

Dzisiaj rano informacje oficjalnie potwierdził warszawski klub. Bartosz Kapustka uszkodził więzadło krzyżowe przednie i czeka go długi proces leczenia oraz rehabilitacji. W najgorszym razie to może być nawet 9 miesięcy, czyli powrót dopiero pod koniec sezonu. Optymistyczne wersje zakładają grę już w pierwszych wiosennych meczach.

Bartosz Kapustka dostaje cios, podobnie jak jego klub. Legia Warszawa traci swojego czołowego zawodnika i niemal od razu powinna rozejrzeć się za następcą. Wczoraj pisaliśmy, ile może znaczyć brak Kapiego na boisku.