Kolejna kontuzja Dembele. Czy to jeszcze pech Barcelony?

05.11.2021

Trudno powiedzieć czy to pech, czy po prostu efekt długotrwałych zaniedbań. Ousmane Dembele doznał jedenastej kontuzji odkąd trafił do Barcelony. Francuz dołącza do grona kontuzjowanych na Camp Nou. Kibice mogą być zaniepokojeni kolejnymi urazami swoich ulubieńców.

Przypadek Dembele jest o tyle ciekawy, że według katalońskiego dziennikarza Santiego Ovalle doszło do zmiany ustaleń. Francuz miał dostać zaledwie 10 minut w pierwszym występie po kontuzji. Tymczasem zagrał trzy razy tyle. Jak się okazało, tyle wystarczyło do kolejnego urazu. Tyle że sam klub informuje o kontuzji odniesionej na pomeczowym treningu. Tak czy siak skrzydłowy potrzebuje leczenia. Tym razem mowa o mięśniu półbłoniastym lewego uda. Teraz Ousmane Dembele nie zobaczymy prawdopodobnie przez kolejne trzy-cztery tygodnie.

Długa lista

Portal FcBarca.com idąc tropem hiszpańskich mediów opublikował listę wszystkich kontuzji Ousmane Dembele w Barcelonie. Do tej pory było ich aż dziesięć. Oczywiście nie każda była odniesiona w barwach Blaugrany. Choćby ta czerwcowa to efekt gry podczas Euro 2020. Jednak przełożyło się to na pauzę w meczach klubowych. Wszystko rozpoczęło się we wrześniu 2017 roku od meczu z Getafe. Później już regularnie wypadał z gry. Raz na krócej, raz na dłużej, ale niestety była w tym powtarzalność. Najciekawiej jednak wyglądał opis kontuzji odniesionej w meczu z Celtą Vigo. – Sezon 2018/19 zakończył się dla Dembélé w spotkaniu z Celtą, w którym już po 25 sekundach doznał urazu mięśniowego w prawej nodze, przez co nie zagrał w rewanżu z Liverpoolem oraz w finale Pucharu Króla – pisał portal poświęcony katalońskiemu klubowi.

Czy sztab medyczny nad tym panuje?

Są kontuzje, których nie da się uniknąć. Szkopuł w tym, że w Barcelonie coraz trudniej znaleźć zawodników w pełni zdrowych w ostatnim czasie. Niemal każdy podstawowy zawodnik miał w niedalekie przeszłości większe lub mniejsze kłopoty zdrowotne. Przypomnijmy o długim okresie rekonwalescencji Ansu Fatiego. Młody gwiazdor pauzował niemal rok i dopiero po kilku kolejkach obecnego sezonu wrócił na boisko. Teraz brakuje Pedriego, który ma za sobą niezwykle wyczerpujący sezon. Nie dostał odpowiedniego czasu na regeneracje i w końcu wypadł z gry. Zbyt szybki powrót i… kolejna przerwa od grania. Do tego grona nie dorzucimy Sergio Aguero. Tutaj chodzi o kłopoty z sercem. Jednak także nazwisko Argentyńczyka widnieć będzie na liście zawodników niezdolnych do gry przez zawirowania zdrowotne.

Kilka lat temu głośno było o zbyt wielu kontuzjach w Realu Madryt. Teraz podobna sytuacja w Barcelonie. Może jest w tym trochę przypadku, jednak wydaje się, że sztab medyczny powinien zdecydowanie lepiej radzić sobie w kwestiach prewencji urazów oraz powrotów piłkarzy po kontuzjach. W dobie wydawania setek milionów euro na pensje, posiadanie odpowiedniego zaplecza medycznego to podstawa chroniąca klub przed niepotrzebnymi wydatkami.