Palmeiras wygrywa Copa Libertadores drugi raz z rzędu!

28.11.2021

Dwadzieścia lat trzeba było czekać na powtórzenie wyczynu Boca Juniors. Argentyńczycy na przełomie XX i XXI wieku wygrywali Copa Libertadores rok po roku. Teraz to samo udało się Brazylijczykom. Canarinhos sprawy załatwili w bratobójczym pojedynku. Palmeiras pokonało Flamengo 2:1 w Montevideo i przechodzi od historii.

To właśnie zwycięzca z Sao Paulo lepiej rozpoczął mecz. Składną akcje zakończył Raphael Veiga po przytomnej asyście Mayke’go. Ten stan, mimo ataków Flamengo utrzymywał się do 72. minuty. Wówczas do akcji wkroczył Gabriel Barbosa. Popularny Gabigol w sprytny sposób zaskoczył Wevertona. Strzał z ostrego kąta przy bliższym słupku dał remis, a napastnik Rubro-Negro trafił po raz 11. w tej edycji i zapewnił sobie koronę króla strzelców.

Deyverson bohater i antybohater

Najważniejsze jednak przyszło w dogrywce. Wówczas koszmarny błąd popełnił Andreas Pereira. Były gracz Manchesteru United po prostu… oddał piłkę Deyversonowi. Ex-piłkarz Levante pomknął na bramkę i pokonał Diego Alvesa. W ten sposób Palmeiras zgarnia kolejny tytuł do kolekcji. Abel Feriera przynosi do gabloty klubowej drugie Copa Libertadores z rzędu.

Wspomniany Deyverson zapisał się jeszcze inaczej w pamięci kibiców. Po jednej z sytuacji został poklepany po plecach przez sędziego i… padł niczym rażony piorunem. Trudno racjonalnie wytłumaczyć zachowanie tego piłkarza, ale jak na 30. minutowy występ – wszedł na dogrywkę – to sporo zrobił.