Ziober: Nie rozumiem braku Piątka. Podobnie jak taktyki Brzęczka

16.10.2018

Były reprezentant Polski Jacek Ziober w rozmowie z „Futbol News” twierdzi, że Jerzy Brzęczek nie powinien eksperymentować w dwóch ostatnich spotkaniach Ligi Narodów. Nie rozumie także, dlaczego selekcjoner w meczu z Włochami nie skorzystał z Krzysztofa Piątka, który znajduje się w wybornej dyspozycji strzeleckiej. – Zbigniew Boniek wybierając na selekcjonera Adama Nawałkę trafił szóstkę w totolotka. Z Brzęczkiem już się nie udało – ocenia.

Ziober uważa, że nie stać nas na eksperymenty taktyczne, skoro nie mamy do tego wykonawców. – Trener powinien dobierać taktykę pod piłkarzy, którymi dysponuje. Nas nie stać na eksperymenty, bo to do niczego nie prowadzi. Siłą naszej kadry była gra skrzydłami, no to została popsuta. Pchaliśmy się środkiem boiska, chociaż nie mamy piłkarzy dobrze wyszkolonych technicznie. Skoro nie potrafimy dłużej utrzymać się przy piłce, to po co kombinować. Nie mamy innej możliwości gry, jak tylko z kontrataku i bokami, co zawsze przynosiło efekty. Tymczasem Brzęczek zafundował zawodnikom taką taktykę, że nawet Robert Lewandowski czuł się na boisku jak ryba na piasku. Szamotał się i nie wiedział co ma robić. Poza tym zawodnika Bayernu rozlicza się za zdobyte bramki, a nie za odbiory na własnej połowie boiska. Podobnie jak pozostałych napastników – podkreśla były piłkarz m.in. ŁKS Łódź, Montpellier i Osasuny Pampeluna.

Dodaje, że Zbigniew Boniek chybił z wyborem selekcjonera. – Z Nawałką trafił szóstkę w totolotka. Z Brzęczkiem ta sztuka już się nie udała. Jak na razie selekcjoner podejmuje złe decyzje taktyczne i personalne. Brak Krzysztofa Piątka w spotkaniu z Włochami jest dla mnie skandalem. Chłopak strzela gola za golem, a zamiast na boisku, siedzi na ławce rezerwowych. Po udanych spotkaniach w Serie A widać, że nabrał pewności. Zaczął wspinać się po drabinie, to selekcjoner postanowił zrzucić go o kilka szczebli. Nie wiem jak Piątek zareaguje, ale dla mnie byłby to sygnał od trenera, że nie ma do mnie zaufania. On powinien wyjść w pierwszym składzie – uważa Ziober.

Były pomocnik wcale się nie zdziwi, jeśli po zakończeniu rozgrywek w Lidze Narodów nastąpi zmiana na stanowisku selekcjonera. – Wybór Brzęczka mógł być zbyt pochopny. Wydaje się, że tym razem nos zawiódł Bońka zawieść. Nie zdziwię się, gdy po zakończeniu rozgrywek w Lidze Narodów nastąpi zmiana. Jeśli w dwóch kolejnych spotkaniach zagramy słabo, nie będzie na co czekać. Tylko tracimy czas. Według mnie Boniek z wyborem selekcjonera mógł się wstrzymać. Skoro Argentyna i Kolumbia mogły postawić na tymczasowych selekcjonerów by mieć czas na znalezienie odpowiedniego kandydata, to dlaczego i my nie mogliśmy zrobić podobnie? – pyta.

Za słabą postawę przeciwko Portugalii i Italii Ziober nie obwinia jedynie Brzęczka. – Wiadomo, namieszał, w czym nie ułatwił zadania zespołowi, który musiał grać to, czego nie potrafi. Zabrakło mi jednak ze strony polskiej reprezentacji walki, jeżdżenia na tyłkach. Zabrakło mi kartek, ale nie głupich, za gadanie, tylko po agresywnej grze. Gdy grasz u siebie musisz pokazać rywalowi, kto tu rządzi. Niestety nasi piłkarze ostatnio lepiej grają w reklamach, niż w spotkaniach reprezentacji – dodaje były reprezentant.