Andre Villas-Boas przejmuje władzę z problemami

Z ustaleń „O Jogo” wynika, że prawnicy André Villasa-Boasa i ustępującej administracji – przystąpili do rozmów i nadal istnieje możliwość dokooptowania administratora (AVB chce, aby był to Pereira da Costa), aczkolwiek z zastrzeżeniem warunków, które zostaną określone na przyszłym posiedzeniu.

Mnóstwo nowych socios

Tuż po wygranej Andre Villas-Boas, nowy prezes FC Porto, dziękował Pinto Da Coście. Zapewnił, że klub zawsze będzie domem dla jego poprzednika, który rządził przez ponad cztery dekady. Pinto da Costa twierdził, że nie ma numeru telefonu do Villas-Boasa, ale jednak zwycięzca wyborów otrzymał od niego telefoniczne gratulacje i zaproszenie do wspólnego obejrzenia w loży prezydenckiej meczu ze Sportingiem. AVB na to nie przystał – wolał ostatni raz obejrzeć mecz ze swojego miejsca na trybunie wśród innych kibiców.

Andre Villas-Boas sprawił, że wróciła moda na FC Porto. Na fali entuzjazmu po wyborze nowego prezesa klubu przez trzy dni przybyło 2500 socios:

W portugalskich mediach zwracano uwagę na to, że po 42 latach rządów Pinto da Costa nie chciał zrezygnować z dalszego urzędowania bez walki i nie namaścił swojego następcy. Mimo że ma ponad 80 lat, wierzył, że znowu przekona wyborców. Jednak tym razem kuszący okazał się efekt świeżości, jaki oferował jego powszechnie znany w świecie futbolu konkurent.

Andre Villas-Boas, po przeliczeniu niespełna 27 tysięcy kart, został 32. prezesem w historii FC Porto. Dla dotąd teflonowego Pinto da Costy policzkiem był wynik wyborów. A to dlatego że jego kontrkandydat zebrał 80% głosów. Rządzący od 1982 roku nestor portugalskiej piłki miał ich zaledwie 19,5%. Pozostali pretendenci, którzy znaleźli się na listach C i D Nuno Lobo i Miguel Cunha, uzyskali marginalne poparcie.

Andre Villas-Boas i zamieszanie w gabinetach

Anna Olchówka, która wnikliwie opisuje portugalski futbol w serwisie Twitter/X przekazała nam, że w FC Porto są problemy z przekazaniem władzy. Oficjalnie ma do tego dojść 7 maja, tymczasem jeden z dyrektorów utrudnia ze wszystkich sił dojście do papierów. Czyżby ustępujący Pinto da Costa miał coś do ukrycia?

Da Costa prowadził wręcz agresywną politykę wyborczą i atakował konkurenta. Nie potrafi pogodzić się z porażką. Tak mówiła o tym Anna Olchówka:

– Pinto da Costa był o wiele bardziej dosadny w swoich komentarzach na temat młodszego konkurenta. Zwracał uwagę, że AVB przez całą swoją kampanię próbował dzielić członków klubowej rodziny, a nawet wpływać na sędziów, którzy wraz z ogłoszeniem przez byłego trenera decyzji o kandydowaniu zaczęli… sędziować na niekorzyść Smoków. Doszukiwał się wśród otaczających AVB „wrogów FC Porto” i przedstawicieli lizbońskich mediów. Były trener FC Porto na każdym kroku przypominał, że nie podważa dorobku prezesa, a system układów i nadużyć wokół niego, „dysfunkcyjną strukturę”, której efektem są opłakane finanse klubu.

Widzimy więc, że Pinto da Costa nie był zbyt taktowny wobec AVB w trakcie kampanii wyborczej, jednak były trener realizujący się np. w Premier League potrafił zachować się z klasą. Podziękował za przeszłość, jednak wielokrotnie zwracał uwagę, że potrzebna jest zmiana:
Mamy do czynienia z czasem przełomu. Trzeba być gotowym na przyszłość. Apele o jedność zakończyły unikalną spuściznę najważniejszej osoby w historii FC Porto, której należy się podziw za dokonania w tym klubie. Musimy być mu dozgonnie wdzięczni za wykonaną pracę.
Teraz jednak Andre Villas-Boas nie może przejąć władzy bezproblemowo. Zrobiło się bowiem bardzo infantylnie. Według „A Bola” powód, dla którego ustępujący prezydent Fernando Gomes, Adelino Caldeira, Vítor Baía i Luís Gonçalves nie składają rezygnacji ze stanowiska to 200 tysięcy euro wynagrodzeń i 50 tysięcy euro dodatków, które mieliby otrzymać w maju.
fot. screen Twitter Porto Canal

Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:

  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996
  10. TURCJA 2008
  11. HOLANDIA 1988
  12. WALIA 2016


A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:

  1. EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenkahhera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
  2. EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
  3. EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku