Czas na Ekstraklasę: Ostateczne rozstrzygnięcia coraz bliżej

22.04.2022

Do końca sezonu w Ekstraklasie pozostało już coraz mniej spotkań. Jak na miesiąc przed finiszem rozgrywek wygląda sytuacja w walce o mistrzostwo, europejskie puchary oraz utrzymanie?

Raków najbliżej mistrzostwa Polski

W środę odbyły się rozgrywane awansem dwa mecze z 31. kolejki Ekstraklasy. Lech Poznań bardzo pewnie ograł Górnika Łęczna 3:0 i było to spotkanie bez większej historii. Kolejorz losy tej potyczki rozstrzygnął jeszcze przed przerwą, kiedy do siatki trafiali kolejno Joao Amaral, Jesper Karlstrom oraz Mikael Ishak. Rezultat mógł być zdecydowanie wyższy, ale po przerwie zawodnikom Macieja Skorży brakowało skuteczności.

Kilka akcji w naszym wykonaniu było naprawdę bardzo ładnych i mogło się podobać. Szczególnie szkoda sytuacji Michała Skórasia, po ciekawej kombinacji. Zagraliśmy wtedy w dobrym tempie. Skuteczność nie była dzisiaj naszą dobrą stroną, ale trudno narzekać, gdy wygrywamy 3:0 – przyznał po meczu opiekun poznaniaków.

Na wygraną Lech zareagował Raków Częstochowa, który w hitowym meczu pokonał na wyjeździe Pogoń Szczecin 2:1. Gospodarze prowadzili w tym spotkaniu 1:0 po trafieniu Kamila Grosickiego. Ten sam piłkarz mógł potem podwyższyć rezultat na 2:0, ale jego strzał zatrzymał Vladan Kovecević.

Kluczowe okazały się zmiany Marka Papszuna, który w przerwie wprowadził na boisko Wiktora Długosza, Bena Ledermana oraz Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz już dwie minuty po wejściu na plac gry zaaplikował rywalom pięknego gola. O zwycięstwie Rakowa przesądził błysk Iviego Lopeza, który w końcowych fragmentach spotkania fantastycznym strzałem pokonał Dante Stipicę.

Po środowych meczach Raków oraz Lech mają na swoim koncie po 62 punkty, a Pogoń traci do nich trzy oczka. Wszystko w swoich rękach mają piłkarze Marka Papszuna, którzy uzależnieni są wyłącznie od siebie. Do końca sezonu zespół spod Jasnej Góry zagra z Górnikiem Łęczna, Cracovią, Zagłębiem Lubin oraz Lechią Gdańsk i jeżeli zgromadzi w tych potyczkach 12 punktów, to na pewno sięgnie po tytuł.

Lechia faworytem do czwartego miejsca

W związku z obsadą finałowego meczu Pucharu Polski, w którym zmierzą się Raków oraz Lech, pewnym stało się, że czwarte miejsce w Ekstraklasie da przepustkę do kwalifikacji Ligi Konferencji. Na razie najbliżej wywalczenia tej lokaty jest Lechia Gdańsk. Podopieczni Tomasza Kaczmarka w Wielkanocny Poniedziałek przerwali passę wyjazdowych meczów bez zwycięstwa i pokonali w Zabrzu Górnika 3:1. Ich przewaga nad piątym Piastem Gliwice wynosi na ten moment pięć punktów.

Zespół Waldemara Fornalika z pewnością jednak nie odpuści i będzie naciskał na Lechię. W 2022 roku Piast przegrał tylko jeden mecz i sprawia wrażenie drużyny, której forma zdecydowanie idzie do góry. Imponować może zwłaszcza wyjazdowa dyspozycja gliwiczan, którzy w ostatnich sześciu delegacjach wygrywali cztery razy zdobywając stadiony Legii, Cracovii, Śląska oraz Wisły Płock.

Kto pożegna się z Ekstraklasą?

Jedną nogą w 1 Lidze jest już Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Popularne Słonie tracą do bezpiecznej strefy siedem punktów, a na domiar złego ich boiskowa postawa nie może napawać optymizmem. Podczas ostatniej konfrontacji przeciwko Rakowowi (0:3) brakowało zaangażowania ze strony wielu piłkarzy, którzy wyglądali na pogodzeni z losem. Otwarcie do tej sytuacji na konferencji prasowej odniósł się sam opiekun Bruk-Betu, Radoslav Latal.

– To zasłużona porażka. Jestem zawiedziony tym, że brakowało w naszym zespole woli walki – powiedział czeski trener.

Nadzieja tli się w Łęcznej, bowiem Górnik przed tygodniem przerwał serię porażek i pokonał Radomiaka Radom 1:0. Wprawdzie kilka dni później Duma Lubelszczyzny boleśnie uległa Lechowi Poznań, ale cztery oczka straty do 15. miejsca wydają się do nadrobienia. Potrzebne do tego są jednak zwycięstwa, a w najbliżej serii gier łęcznianie wybiorą się do Częstochowy, gdzie z pewnością nie będą faworytem.

Pozostałymi zamieszanymi w walkę o utrzymanie są Wisła Kraków, Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław oraz Stal Mielec. Pod kreską znajduje się Biała Gwiazda, ale wydaje się, że piłkarze Jerzego Brzęczka prezentują się coraz lepiej, a już w poniedziałek podejmować będą swoją imienniczkę z Płocka. Znacznie gorzej wygląda gra pozostałych trzech zespołów, a zwłaszcza Stali Mielec, która wraz z kolejnymi tygodniami osuwa się w ligowej hierarchii. W samym 2022 roku podopieczni Adama Majewskiego zdobyli raptem pięć punktów.

Do końca kampanii 2021/22 pozostał niespełna miesiąc. Jesteśmy przekonani, że ligowy finisz przyniesie nam sporo emocji, a ostateczne rozstrzygnięcia prawdopodobnie nie będą znane do ostatniej kolejki.