Kto powalczy o awans, a kto spadnie? I i II liga pod lupą [ANALIZA]

13.05.2022

Przed nami dwie ostatnie kolejki na szczeblu centralnym. Wszyscy śledzimy Ekstraklasę, ale warto spojrzeć, co się dzieje za jej plecami. Emocji w I i II lidze nie brakuje. Zatem siadamy i analizujemy możliwe scenariusze na koniec sezonu.

Trzeba przyznać, że II liga trochę zbyt szybko poznała rozstrzygnięcia najważniejszych spraw. Stal Rzeszów i Chojniczanka już mogą szykować się do pierwszoligowych rozgrywek w kolejnym sezonie. Z kolei grono spadkowiczów, oprócz GKS-u Bełchatów, zasiliły ekipy Sokoła Ostróda, Pogoni Grodzisk Mazowiecki i Hutnika Kraków. Tutaj jedyną niewiadomą są baraże. Przy czym nie do końca chodzi o ich skład. Ruch Chorzów, Motor Lublin i Wigry Suwałki są pewne udziału w nich. O szóste miejsce walczy Radunia Stężyca i Lech II Poznań. W lepszej sytuacji jest ta pierwsza drużyna. Im do szczęścia potrzeba albo wygranej w Lublinie w najbliższy weekend, albo potknięcia Kolejorza w którymś z dwóch ostatnich spotkań. Zważywszy, że czeka ich wyjazd do Rzeszowa, to raczej trudno spodziewać się kogoś innego w barażach niż beniaminka ze Stężycy.

Pozostały tylko baraże

Tutaj niewiadomą pozostaje rozstawienie według konkretnych miejsc. Nadal toczy się batalia o trzecie miejsce pomiędzy Ruchem a Motorem. Jest o co grać, bowiem trzecia ekipa nie będzie musiała wyjeżdżać z domowego obiektu podczas baraży. Póki co chorzowianie mają jeden punkt więcej oraz lepszy bilans meczów bezpośrednich. Przy okazji jednak Ruch nie strzelił gola w czterech ostatnich spotkaniach! Terminarz jednak im sprzyja, bowiem na koniec czekają ich mecze z dołem tabeli – Śląskiem II we Wrocławiu i Hutnikiem w domu. Tylko dwie wygrane dają im pewność trzeciego miejsca, bez oglądania się na Motor. Lublinianie najpierw zagrają z Radunią, potem czekają ich wyjazdowe derby w Puławach.

Na dzisiaj najbardziej prawdopodobnym scenariuszem są pary półfinałowe: Ruch – Radunia oraz Motor – Wigry. W teorii faworytami będą gospodarze. Jednak w ostatnich tygodniach takie mecze kończyły się wygranymi… Radunii i Wigier. Beniaminek wygrał w Chorzowie 1:0, zaś Wigry wygrały 3:2 po szalonym meczu, w którym goście sami sobie strzelali gole w Suwałkach.

Miedź i Podbeskidzie rozdają karty

Przed chwilą zrobiła to Resovia, która rozbiła Arkę i Widzew. Teraz w podobnej sytuacji jest Miedź Legnica. Mistrz I ligi pokonał gdynian na wyjeździe, a w niedzielę zagra u siebie z Widzewem. Dla legniczan wyniki już nie mają znaczenia, w końcu awansowali i wygrali ligę. Jednak ich postawa ma kolosalne znaczenie dla dwóch ekip. Podobnie jak Podbeskidzie, o czym niżej. Najpierw rzut oka na tabelę.

Wydaje się, że Widzew i Arka powalczą o drugie miejsce premiowane bezpośrednim awansem. Dwa punkty różnicy na korzyść łodzian, ale lepszy bilans meczów bezpośrednich po stronie Arki. Co ich czeka na koniec? Arka jedzie do Bielska w najbliższy weekend, a potem przyjmuje Sandecje. Krótko mówiąc dwa mecze z drużynami walczącymi o baraże. Z kolei Widzew po wycieczce do Legnicy, zagra u siebie z Podbeskidziem. Lekko obie drużyny mieć nie będą.

Widzew może już awans zaklepać sobie w tej kolejce. Potrzebuje wygranej oraz potknięcia Arki. Każde inne rozstrzygnięcia sprawią, że 22 maja dopiero poznamy drugiego beniaminka Ekstraklasy 2022/2023.

Wielu chętnych na baraże

Korona Kielce raczej nie przeskoczy dwóch ekip i można ich typować do czwartego miejsca w barażach. Za nimi jednak cała grupa pościgowa, która chciałaby powalczyć o Ekstraklasę. Najbliżej jest Odra Opole. Nie oznacza to, że mogą się lenić. Zaledwie dwa punkty za nimi jest duet Chrobry i Sandecja. W grze jest ŁKS, Podbeskidzie z trudnym terminarzem, a może nawet GKS Tychy. Warto tutaj przytoczyć rozkład gier dla poszczególnych drużyn:

Odra: ŁKS(w), Resovia(d)
Chrobry: Sandecja(w), Zagłębie(d)
Sandecja: Chrobry(d), Arka(w)
ŁKS: Odra(d), GKS Katowice(w)
Podbeskidzie: Arka(d), Widzew(w)
GKS Tychy: GKS Jastrzębie(w), Korona(d)

Dobra informacja jest taka, że czeka nas sporo meczów bezpośrednich. W najbliższej kolejce ŁKS-Odra, Sandecja-Chrobry. Nie ma także wątpliwości, że niektórym terminarz nie dopisał, o czym było wyżej. W teorii najłatwiej powinien mieć GKS Tychy. Najpierw spadkowicz z Jastrzębia, a potem Korona mogąca grać o pietruszkę. Tutaj możliwych rozstrzygnięć jest mnóstwo. Warto zatem poczekać, co się wydarzy w 33. kolejce, wówczas będziemy znacznie mądrzejsi i ponownie będziemy mogli przedstawić rozwiązania tuż przed ostatnią kolejką.

Sprawiedliwość dosięgnie Zagłębie?

W II lidze są już dwa górnicze kluby. GKS Jastrzębie spadł jako pierwszy, a za nimi poleciał beniaminek Górnik Polkowice. Co dalej? O sprawie drużyny z Sosnowca pisaliśmy w najnowszym odcinku cyklu „Gdyby babcia miała wąsy”. W nim poruszaliśmy kwestię patologii, których wysyp pojawił się w ostatnich dniach i tygodniach w Polsce. Zagłębie tak się napaliło na pieniądze z tytułu Pro Junior System, że chyba zapomniało o czyhającym zagrożeniu, w postaci spadku do II ligi. Jeśli w kontekście baraży pisaliśmy o meczach bezpośrednich, to tutaj jest jeszcze ciekawiej. Spójrzcie sami:

33. kolejka: Skra – Puszcza, Zagłębie – Stomil
34. kolejka: Stomil – Puszcza

Krótko mówiąc będący w najgorszej sytuacji Stomil, ma wszystko w swoich rękach. Dwa zwycięstwa na pewno dadzą mu utrzymanie. Tym bardziej że mają lepszy bilans meczów bezpośrednich z Puszczą Niepołomice. To może okazać się kluczowe, jeśli np. drużyna spod Krakowa miałaby wygrać w przedostatniej i przegrać w ostatniej kolejce. Wówczas trzy drużyny miałyby po tyle samo punktów. To mogłoby jednak być zabójcze dla Zagłębia. W ostatniej kolejce czeka ich mecz z Chrobrym, który walczy o baraże.

***

U góry Miedź, na dole Jastrzębie i Górnik Polkowice, a w środku tabeli GKS Katowice oraz Resovia. Tylko pięć z osiemnastu drużyn nie ma o co grać w ostatnich dwóch kolejkach. W pozostałych trzynastu przypadkach stawka jest duża. Jedni mogą awansować, inni spaść. To zwiastuje spore emocje na finiszu. Wiele odpowiedzi możemy jednak poznać już po najbliższym weekendzie.