Robert Gumny: „Po trzecim golu już kompletnie odpuściliśmy”

09.06.2022

Po porażce 1:6 z reprezentacją Belgii nastroje wokół kadry nie są najlepsze. Piłkarze, którzy zabrali głos po kompromitującym środowym meczu mówią o różnicy klas i tym, że trzeba z tego meczu wyciągnąć wnioski na przyszłość. 

Bardzo niechętnie o tym co zaszło w środę opowiadał Robert Gumny: – O tym meczu nie będę za bardzo rozmyślał, bo porażka 1:6 to nigdy nie jest fajne uczucie dla piłkarza. Było co było – trzeba wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tym spotkaniu. Ciężko mi powiedzieć, dlaczego w drugiej połowie wszystko się w naszej grze posypało. Przed przerwą – wiadomo, przy odrobinie szczęścia – mieliśmy jednak niezły wynik, to w drugiej odsłonie spotkania worek z bramkami się rozsypał. Po trzecim golu to już kompletnie odpuściliśmy. Stworzyło się dużo miejsca, a Belgowie byli na tyle skuteczni, że skończyło się jak się skończyło – stwierdził obrońca reprezentacji Polski.

Lewandowski i Zieliński o meczu z Belgią

Piotr Zieliński starał się za to wskazać na pozytywne aspekty gry „Biało-czerwonych”: – Trzeba będzie to przeanalizować. Myślę, że 60 minut w miarę pozytywne, mieliśmy swoje sytuacje. Wiadomo, że to Belgowie prowadzili grę, mają świetnych zawodników i łatwo im się utrzymywać przy piłce. Na pewno na zbyt wiele im pozwoliliśmy w ostatnich trzydziestu minutach. Wynik jest tragiczny – podsumował zawodnik Napoli.

Po zakończeniu meczu głos zabrał również kapitan reprezentacji Polski – Robert Lewandowski – który ocenił czego zabrakło w środę reprezentacji Polski: – W dzisiejszym meczu wynik 1:6 oddawał różnicę między Polską a Belgią. Ogólnie? Pewnie nie. Przede wszystkim zabrakło dzisiaj doskoku, skracania pola, wychodzenia. Byliśmy zbyt statyczni w obronie jako cały zespół, a w ofensywie brakowało sił, żeby przytrzymać piłkę. Mimo że Belgowie nie grali pressingiem, to czasami nie szukaliśmy rozwiązań utrzymania się przy piłce. Belgowie wykorzystali każdy nasz błąd, każde złe ustawienie taktyczne – stwierdził Lewandowski.

– To kwestia sił. Kwestia tego, że dużo kosztowała nas praca w obronie. Nawet ofensywnych zawodników, bo często się wracali do linii obrony. Ciężko jest później zachować te siły przy wyjściu do przodu. Czasami trzeba też wypośrodkować obowiązki ofensywne i defensywne. Dzisiaj czasami dublowaliśmy pozycje własne, zamiast wyjść wyżej. To materiał do analizy. Spotkanie da nam dużo znaków zapytania i lekcję, jak się zachować – zakończył.