Wywiad tygodnia #2 „nigdy nie odebrał i też nie oddzwonił”
Lautaro Martinez udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Argentyńczyk poruszył tematy Lukaku, transfery do Arabii Saudyjskiej, otrzymania opaski kapitańskiej i celów na przyszły sezon.
Dołącz do naszej grupy dyskusyjnej na Facebooku o piłce nożnej
„Próbował się dodzwonić do Lukaku, ale nigdy nie odebrał i też nie oddzwonił”
Lautaro Martinez ma za złe Romelu Lukaku, że Belg nawet z nim nie był w stanie się skontaktować. Tworzyli niesamowity duet LuLa, który dał Interowi Scudetto i był postrachem obrońców. Belg pali za sobą mosty nie tylko w relacji z klubami, ale też kolegami, już pewnie byłymi. „To prawda, byłem zraniony. Próbowałem się dodzwonić do Lukaku w dniach największego chaosu, ale nigdy nie odbierał i też nie oddzwonił. To samo zrobił z innymi moimi kolegami z drużyny. Po tylu latach spędzonych razem, po tylu rzeczach, których razem doświadczyliśmy… byłem bardzo rozczarowany. Na litość boską – to jego wybór. Życzę mu jak najlepiej, ale nie spodziewałem się takiej postawy.„
„Pojawiły się oferty z Arabii Saudyjskiej. Jestem szczęśliwy w Interze i w Mediolanie”
Lautaro Martinez nie ukrywał, że interesowały się nim kluby z Arabii Saudyjskiej. Piłkarz wyznał jednak, że nigdzie nie zamierza się ruszać, czym uspokoił kibiców Interu. „To prawda, pojawiły się propozycje z Arabii Saudyjskiej. Jestem szczęśliwy w Interze i w Mediolanie, nie mam powodu aby coś zmieniać. Moja rodzina myśli tak jak ja. Myślę, że aspekt ekonomiczny ma znaczenie, to dużo pieniędzy i nie ma tutaj czemu zaprzeczać. To zależy od osobistych wyborów każdego z nas, ja myślę o kontynuowaniu gry na wysokim poziomie także po to, aby przygotować się do gry w reprezentacji. Inter jest dla mnie drugim domem, przybyłem tutaj i dali mi miłość, nigdy im tego nie zapomnę.”
„Pochodzę ze skromnej rodziny i przeszliśmy przez trudne czasy, kiedy byłem dzieckiem. Naprawdę doceniam ludzi, którzy mi pomagają. Teraz jestem ojcem, bardzo dorosłem. Na świat wkrótce przyjdzie mój drugi syn, który zgodnie z moją decyzją będzie nosił imię Theo. Mam nadzieję, że nadal będę dobrym rodzicem. W międzyczasie dzięki temu na boisku stałem się bardziej rozważny, wcześniej byłem bardziej instynktowny, częściej mnie upominano. Jako zawodnik mogę rozwijać się fizycznie i mogę poprawić moją lewą nogę. Inzaghi uświadomił mi, że można pracować i uczyć się z uśmiechem na ustach. To sprawia, że czujesz się pozytywnie nawet jeśli wyniki nie zawsze są takie jakich byśmy chcieli.”
„Odkąd zostałem kapitanem marzę tylko o podniesieniu pucharu Mistrza Włoch”
Lautaro Martinez po przejęciu opaski kapitańskiej został zapytany o cele Interu w przyszłym sezonie. Jako główny wskazał oczywiście Scudetto. Nerazzurri są faworytem do zdobycia mistrzostwa Włoch. „Odkąd zostałem kapitanem marzę tylko o wygraniu Scudetto. Teraz ludzie wiele od nas oczekują i musimy zacząć od spełniania tych oczekiwań. To klub, który jest przyzwyczajony do wygrywania. Jesteśmy głodni. Zawsze chcę wygrywać, nawet mecze na treningach. Chcę przekazać to młodym zawodnikom. W zeszłym roku nikt nie myślał, że dojdziemy do finału Ligi Mistrzów. Musimy uwierzyć w to ponownie w tym sezonie, zasłużyliśmy na szacunek od wszystkich.„
„To powód do dumy, chcę dorównać wielu mistrzom, którzy nosili opaskę kapitańską w historii Interu”
Lautaro Martinez podzielił się także emocjami, jakie towarzyszą mu po otrzymaniu opaski kapitańskiej. „Noszenie jej oznacza wzięcie na siebie większej odpowiedzialności w zespole i w szatni. Zawsze to robiłem. Mam cel – pomóc kolegom z drużyny w potrzebie. Ważni zawodnicy odeszli, ale jestem gotowy spełnić swoją nową rolę. To powód do domu, chcę dorównać wielu mistrzom, którzy nosili opaskę kapitańską w historii Interu i sprawić, aby wszyscy byli ze mnie dumni. Jestem tutaj szósty sezon, rozumiem zespół i wykorzystuję wszystko, czego się nauczyłem. Powiedziałem nowo zawodnikom, że jeśli są w Interze to dlatego, że mają to coś i zostali wybrani, nie ma w tym przypadku. Kiedy grasz daj z siebie wszystko, a resztą zajmie się miłość kibiców.„