Renato Sanches otrzymał „wędkę”. Teraz przeprosił go Mourinho
W ostatnim ligowym meczu Roma rywalizowała na wyjeździe z Bologną. Gospodarze wygrali to spotkanie 2:0 z zespołem prowadzonym przez Jose Mourinho. Co mogło spowodować zaskoczenie, Renato Sanches został zdjęty z boiska krótko po tym, jak pojawił się na murawie. Do tej decyzji odniósł się sam szkoleniowiec rzymian.
„Wędka” od Mourinho
Bieżące rozgrywki w wykonaniu Bologni są wręcz rewelacyjne. Thiago Motta zbudował drużynę, która niespodziewanie walczy nawet o awans do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Zważywszy na sytuację w ligowej tabeli oraz fakt, że Bologna grała ten mecz u siebie, to zaskakującym faworytem mógł być właśnie zespół z Bolonii. I to się potwierdziło również na boisku, a gospodarze wygrali po trafieniach Nikoli Moro oraz samobójczym golu Ramusa Kristensena.
Jose Mourinho był niezadowolony już po pierwszej połowie, w efekcie The Special One postanowił już na start drugiej połowy posłać na murawę Renato Sanchesa… by zdjąć swojego rodaka już w 64. minucie. Portugalczyk zastosował tak zwaną „wędkę”, do czego odniósł się po zakończonym meczu. Zdjęcie Sanchesa spowodowane było złą oceną sytuacji na boisku, jak i możliwości piłkarza.
Chcę publicznie przeprosić Renato Sanchesa. Czułem, że muszę to zrobić, ale było to bardzo surowe – przeprosił zawodnika Mourinho po zaistniałym incydencie.
– (Sanches – przyp. red. ) pracuje na niskiej intensywności. Poprawia się pod względem ilości pracy do wykonania, ale stoi w miejscu z intensywnością. W poprzednim meczu przeciwko Sheriffowi dostał 60 minut nadziei. Teraz pomyślałem, że dobrze będzie ponownie go wcielić. Po chwili zdałem sobie jednak sprawę, że popełniłem błąd. Przepraszam – wyjaśnił powody swojej decyzji Mourinho.
Renato Sanches rozegrał w tym sezonie pięć meczów w Serie A oraz cztery spotkania w Lidze Europy, zdobywając jedną bramkę. Przez znaczną część trwającego sezonu reprezentant Portugalii leczył uraz uda. Portugalczyk znajduje się w Rzymie na zasadzie rocznego wypożyczenia z Paris-Saint Germain. Kolejną szansą na pojawienie się na boiskach Serie A będzie spotkanie z SSC Napoli, aktualnym mistrzem Włoch.
Fot. Pressfocus