Milan zbadał Boniface’a i… wybiera Hardera. Początek konfliktu w klubie?

Victor Boniface był bardzo bliski podpisania umowy z Milanem. Przy transferach są czasem komplikacje, których nie da się przeskoczyć, choć Nigeryjczyk został dokładnie przebadany. Klub odpuścił, a także wybrał inną opcję – młodszą i bardziej bezpieczną, przynajmniej zdrowotnie. Rodzi to też pytanie – czy sprawa ta nie doprowadzi do bałaganu organizacyjnego? Są już pierwsze pogłoski o niesnaskach i za dużych wpływach agenta.
Boniface – koniec nieudanej sagi
Victor Boniface przybył w minionym tygodniu do Mediolanu na testy medyczne przed wypożyczeniem na rok za pięć milionów euro z opcją wykupu za kolejne 24 miliony europejskiej waluty. Wydawała się to rynkowa okazja – także dlatego, bo w styczniu Al-Nassr po porozumieniu na nieco ponad 60 milionów euro… zrezygnował z Nigeryjczyka i postawił na Jhona Durana. Boiskowo Saudowie wyszli na tym lepiej, ale po pół roku Kolumbijczyka już tam nie ma – został wypożyczony do Fenerbahce, bowiem nie zaadoptował się na Półwyspie Arabskim.
Nigeryjczyk z Bayeru Leverkusen jest po dwóch zerwanych więzadłach i to już w wieku 24 lat. Milan był tego świadomy i przy okazji testów medycznych zrobił dodatkowe badania kolana, tak jak niedawno przy okazji potencjalnego ruchu Marca Pubilla (wtedy jeszcze z Almerii). Kibice mogli czuć zawód, ponieważ napastnik miał jedno z kolan w niepokojącym stanie. 24 sierpnia z różnych źródeł dotarły informacje mówiące wprost – „wydaje się, że Milan zrezygnował z Boniface’a”, „raczej można uznać transfer Nigeryjczyka za taki, który się nie dokona”. I, cóż, to prawda.
#Boniface–#Milan, salta il trasferimento dopo le visite mediche.
Il club rossonero ha deciso di non procedere con le firme: l’attaccante torna al Bayer 04 Leverkusen.
Trattativa in corso con lo Sporting CP per Conrad #Harder, nome anticipato in esclusiva su youtube.
via… pic.twitter.com/QXwAdAr8sx
— Milan Zone (@theMilanZone_) August 24, 2025
Potwierdził to Fabrizio Romano, a przede wszystkim dość jasno – dyrektor sportowy mistrza Niemiec 2024 Simon Rolfes, co oznaczało jednoznacznie, że Boniface wraca do macierzystego klubu. Nigeryjczyk po wszystkim na swoim Instagramie wrzucił story, w którym… skrytykował media w swoim kraju, mówiąc, że skoro taki klub jak Milan go chce, to raczej robi swoją robotę dobrze, a gdyby było inaczej to grałby „daleko stąd” (w domyśle – w egzotycznej lidze).
Storia di Boniface pic.twitter.com/bJs9uVpAvZ
— Daniele Longo (@86_longo) August 24, 2025
Kibice włoskiego giganta czuli pewien żal, bowiem z innych kandydatur mówiło się choćby o Dusanie Vlahoviciu, który jak co jakiś czas regularnie – ma problemy z trafianiem do bramki (nawet jeżeli trafił do Juventusu w 1. kolejce Serie A z Parmą) oraz chciałby z nim znów pracować Massimiliano Allegri. Nie wszystko jest jednak takie proste, jak się wydaje.
Milan znalazł następcę
Do końca letniego mercato pozostało raptem kilka dni. Po fiasku z transferem Boniface’a, Milan ma mało czasu, aby domknąć kadrę jakościowym napastnikiem. Wielu kibiców jest oburzonych, że w Mediolanie wśród ludzi decyzyjnych brak jest pomysłów na to, aby zapłacić więcej, ale za kogoś, kto udowodnił już w świecie piłki nożnej swoją wartość – w ostatnich latach pełno bowiem prospektów i piłkarzy, którzy dopiero pracują na swoje nazwisko.
Dla tego typu kibiców klub ma złe informacje – dopinany jest transfer Conrada Hardera ze Sportingu CP za 24 miliony euro plus bonusy. Rok temu Duńczyk trafił do Portugalii z Nordsjaelland za 19 milionów. Jak powiedział newsman transferowy Alfredo Pedulla, nie do końca już na tym etapie bierze się pod uwagę zdanie nowego-starego trenera Massimiliano Allegriego. Pojawiły się więc tarcia.
#Caressa: "Tutte le voci che arrivano ci dicono che ci sono un po' due anime a Milanello. Sappiamo che il #Milan ha due anime dall'anno scorso, perché è evidente, perché è stata fatta la scelta #Ibrahimovic che ha perso a livello mediatico ma non solo piano piano l'importanza che… pic.twitter.com/fwUYRgunrp
— Milan Zone (@theMilanZone_) August 24, 2025
Zwiastun konfliktu. Agent ze swoimi mackami
Jeden z szefów, czyli Giorgio Furlani stara się ponownie, aby… dać zarobić prowizję agentowi Paolo Busardo, który w ten sposób znalazłby w Milanie klub dla swojego kolejnego klienta tego lata, po Samuele Riccim. Tego lata z klientów CAA Stellar wymieniano pod kątem Milanu choćby Tolu Arokodare z Genku czy Caleba Okolego z Leicester.
Jeżeli chodzi o zmianę klubu dla Rasmusa Hojlunda na taki z Włoch – Busardo… też jest przedstawicielem piłkarza w tej sprawie. Warto też wspomnieć, że jedno z dość anonimowych źródeł parę godzin wcześniej poinformowało, że to właśnie kwestia dobrych relacji Furlani – Busardo ma doprowadzić do wylądowania Hardera w klubie (bowiem tak było wcześniej nie tylko z uwagi na Ricciego, ale też Pervisa Estupinana). To samo potwierdził w godzinach wieczornych u siebie na kanale sam Pedulla.
Pedulla powiedział wprost: – Mercato Milanu jest w rękach Paolo Busardo. Powiedziałem Wam wiele razy że Allegri chce Vlahovicia, prosił go wiele tygodni. Tare wspomniał przed Bari o nim wprost. W klubie jest coraz większy bałagan, bowiem jest on w momencie, gdy powoli traci rachubę w tej kwestii [częstej współpracy z agentem – przyp. MZ]. Gdy taki zawodnik jak Boniface ma problemy zdrowotne, dodatkowe testy robi się mu w tajemnicy. A on odbył testy i odesłano go do Niemiec. Nie wiem czy w takim stanie rzeczy [przy ciągłym działaniu z jednym agentem i jego wpływie – przyp. MZ] przyjdzie dwóch napastników do klubu do końca okienka.
Wszystko to też zbiega się z wypowiedzią legendarnego włoskiego komentatora – Fabio Caressy. Powiedział on na wizji po niedzielnych meczach 1. kolejki Serie A, że w Milanie są – nomen omen – dwie wizje. Igli Tare i Allegri to jedna, druga to Furlani. Jedna jest skupiona na jakości, druga na ekonomii. Nie idą one w parze, ale absolwent studiów na Harvardzie od kilku lat jest jednym z powodów, który obrzydza kibicom wspieranie drużyny.
Za bardzo patrzy on na ekonomię, a za mało na argumenty boiskowe pod kątem piłkarzy. Od wielu lat panuje w klubie umowne salary cap i nie mogą liczyć na więcej niż 5 milionów euro netto. Wśród kibiców powstała nawet prześmiewcza nieoficjalna jednostka monetarna – jeden furlan, czyli 20 milionów euro. Taka to kwota przewija się często w czasach RedBird Capital Partners pod kątem finalnej ceny piłkarzy.
Signore e signori
Ecco a voi la valuta ufficiale del AC Milan:
IL FURLANO
Con questa banconota si possono acquistare giocatori, a patto che non superino tale cifra indicata, il massimo utilizzabile è un Furlano per giocatore, la banconota comprende sia parte fissa che bonus pic.twitter.com/YVMFyukkso— Jeki Allegriano ✋🏼-0 (@JekiRossonero) June 19, 2025
Wydawało się nawet, że tercet Furlani – Tare – Allegri stworzy znakomitą symbiozę i kompromis potrzebny do powrotu na szczyt, ale prawa ręka Gerry’ego Cardinale ma zwyczajnie zbyt mocną pozycję. Igli Tare w przeszłości dokonał wielu dobrych ruchów transferowych, a Allegri to jeden z najlepszych włoskich trenerów. Dla „białego kołnierzyka” i prawej ręki właściciela klubu – to za mało.
Milan przegrał pierwszy mecz ligowy z Cremonese 1:2 i dość sensacyjnie w pierwszym meczu Allegriego po powrocie nie miał pomysłu na sforsowanie mocnej obrony beniaminka. Nie pomógł nawet świetnie dysponowany Luka Modrić – najstarszy w historii ligi debiutant (będący kilkanaście dni przed 40-tką).
Fot. PressFocus