Wielki Joaquin. Bramka bezpośrednio z rzutu rożnego w półfinale Pucharu Króla!
Czasy Betisu, który kończył ligę na 4. miejscu, czasy Valencii, która regularnie zajmowała 3. miejsce. Joaquin był jedną z głównych postaci obu tamtych ekip i jednym z najlepszych zawodników na świecie głównie na prawym skrzydle. Wydaje się, że od tamtej pory minęły już wieki, ale Hiszpan wciąż zachwyca.
Kiedy Joaquin wrócił do Betisu w 2015 roku w wieku 34 lat, wydawało się, że jest to po prostu ładny, symboliczny gest na zakończenie kariery. Tymczasem lata lecą, a Hiszpan nie zamierza schodzić ze sceny. Jak sam mówił, duża w tym zasługa Quique Setiena, u którego boku przeszły mu myśli o kończeniu kariery. Zresztą, trudno się dziwić patrząc na to, jak ładną dla oka i skuteczną piłkę gra Betis.
Poza szóstą obecnie pozycją w La Liga, zespół z Sewilli świetnie spisuje się w Pucharze Króla. W czwartkowy wieczór „Beticos” podjęli Valencię w półfinale tych rozgrywek, a fenomenalny i starzejący się jak wino Joaquin popisał się takim oto zagraniem:
CO ZA HISTORIA! ???
Joaquín w półfinale Pucharu Króla zdobył BRAMKĘ ⚽ bezpośrednio Z RZUTU ROŻNEGO! ?
Zobaczcie tzw. gola olimpijskiego! ? pic.twitter.com/K7lfn3jHSm
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 7, 2019
37 lat na karku, gra w ofensywie, na wymagających pozycjach, w drużynie grającej szybką piłkę. Teoretycznie takie połączenie nieco się wyklucza, ale Joaquin pokazuje, że „impossible is nothing”. Czasem zdarzają się tzw. centrostrzały, albo komuś po protu nie wyjdzie zagranie. Tu widzieliśmy, że Hiszpan dokładnie wiedział, co chce zrobić. Wyszło idealnie. Nastroje zepsuł nieco Kevin Gameiro, który w 92. minucie zdobył bramkę na 2:2, stawiając tym samym Valencię w lepszej sytuacji przed rewanżem. Mecz na Estadio Mestalla 28 lutego.