I liga: ŁKS Łódź – GKS Jastrzębie. Nazwiska nie grają

19.10.2018
kurs 3.95
I liga
ŁKS Łódź - GKS Jastrzębie (remis, obie strzelą)
X+

W sobotę w Łodzi dojdzie do pojedynku beniaminków. ŁKS podejmuje GKS Jastrzębie. W drugiej lidze lepszym bilansem mógł poszczycić się zespół ze Śląska, który na wyjeździe zremisował 1:1, a przed własną publicznością wygrał 1:0. W rozgrywkach pierwszej ligi minimalnie lepiej spisuje się zespół prowadzony przez Kazimierza Moskala.

ŁKS w tabeli I ligi z dorobkiem 21 punktów zajmuje szóstą lokatę. Goście zgromadzili o jeden punkt mniej i okupują pozycję niżej. Łodzianie wygrali 6 meczów – w tym dwa u siebie, a GKS pięć, z czego trzy na wyjeździe. – Czeka nas ciężkie spotkanie. Do Łodzi każdy przyjeżdża podwójnie zmotywowany, żeby pokazać się z jak najlepszej strony na boisku dwukrotnego mistrza Polski. Marka z 110-letnią tradycją działa na wyobraźnię rywali, co bynajmniej nie ułatwia nam zadania. Ale mimo wszystko jestem optymistą i wierzę, że po raz trzeci w tym sezonie ŁKS wygra przed własną publicznością – mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubu Łukasz Piątek.

Łodzianie na własnym stadionie nie spisują się najlepiej. Przegrali trzy spotkania, jedno zremisowali i dwa wygrali. Niezwykle szczęśliwie, bo przy pomocy sędziów. Zarówno ze Stomilem (1:0), jak i Wigrami Suwałki (2:1) decydujące o trzech punktach gole strzelali po wątpliwych rzutach karnych. – Uważam, że nie należał się nam rzut karny, ale cieszymy się ze zdobytej bramki. Błędy sędziów niestety się zdarzają i nic nie da się z tym zrobić – przyznał po spotkaniu z Wigrami trener ŁKS Kazimierz Moskal.

GKS groźny na wyjazdach

Zespół z Jastrzębia w rundzie jesiennej świetnie spisuje się na boiskach rywali. Nie przegrał jeszcze spotkania. Trzy wygrane i dwa remisy. Gra bez kompleksów, dzięki czemu zremisował na boisku lidera z Częstochowy (2:2), a także pokonał rewelacyjnie spisującą się w tym sezonie Bytovię (2:1). W Łodzi jednak nie jest stawiany w roli faworyta. – Są zdecydowanie mocniejsi kadrowo niż w drugiej lidze. W sobotę na boisko może wyjść trzech, maksymalnie czterech piłkarzy, którzy grali z nami pół roku temu. Doszło do niech wielu zawodników, w tym ostatnio mający niemal trzysta występów w ekstraklasie Łukasz Piątek. To są nazwiska, które robią wrażenie, ale nazwiska nie grają. Na pewno musimy pochodzić do ŁKS z respektem, ale z wiarą w swoje umiejętności – powiedział trenera Jarosław Skrobacz. W jego zespole zabraknie na pewno pauzującego za kartki Patryka Skóreckiego.

ŁKS ma za sobą pojedynki z dwoma pozostałymi beniaminkami, oba na wyjeździe. Łodzianie przegrali z Garbarnią 2:3, pokonali natomiast Wartę Poznań 2:0. Z kolei drużyna z Jastrzębia przegrała u siebie z Garbarnią 1:2 i bezbramkowo zremisowała z drużyną z Wartą. Jaki będzie wynik kolejnego starcia beniaminków?

Fortuna na wygraną gospodarzy proponuje kurs 2.05, na remis 3.25, natomiast na gości 3.70. Łodzianie u siebie preferują ofensywny styl gry, GKS na wyjazdach nie ma problemów ze zdobywaniem bramek, można zaryzykować dwa zdarzenia. Obie strzelą – 1.80 i powyżej 2,5 gola – 2.03. Nasz typ: Remis, obie strzelą za 3.95. Początek o godzinie 15.00.