Wszystkie mecze na takim poziomie powinny być piłkarskim świętem. Zasłużone drużyny walczą o udział w wielkim finale, dostarczając swoim kibicom całą paletę emocji. Szkoda tylko, że zamiast się tym cieszyć, najczęściej doświadczamy także wielu niepotrzebnych sytuacji.
Taka miała miejsce we wtorek popołudniu na Placa Reial. Zebrało się tam ok. 500 fanów „The Reds”, którzy wyraźnie przesadzali z ilościami spożywanego alkoholu. Kilku z nich napadło na dwóch pracowników pobliskiego hotelu, ucierpiały także dwie inne osoby. Łącznie aresztowano sześć osób.
Jakby tego było mało, jeden z pijanych kibiców Liverpoolu wepchnął przechodzącego turystę do fontanny, świetnie się przy tym bawiąc i rozbawiając resztę „imprezowych kompanów”. Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, ci obrzucili ich puszkami z piwem.
Remember when Liverpool fans got the rest of English football teams banned from playing in Europe for 5 years in 1985.
Nothing has changed….
No wonder the whole country hates these pricks, disgusting behaviour pic.twitter.com/BqX83bJ9FE— Kevin Gower© (@KGower83) April 30, 2019
Liverpool fans in Barcelona filmed pushing locals into a fountain while six supporters are 'arrested after two hotel workers assaulted' https://t.co/0BTAfFpl6P pic.twitter.com/F2Yb9n3gES
— MailOnline Sport (@MailSport) April 30, 2019
Anglicy znani są ze swojego zachowania, uważania się za pępek świata i przyzwoleniu na wszystko, na co mają ochotę. Szkoda, że nawet jadąc do kogoś w gości, nie potrafią zachowywać się tak, jak należy. To jednak oczywiście pojedyncze grupki – łącznie na meczu ma być niecałe 5000 kibiców z Wysp. Żeby przesadnie nie demonizować, warto pokazać, że jednak można się bawić ładnie i kulturalnie: