Gorące info
Chcesz reklamować się na naszym profilu? Zapraszamy do współpracy.

Piotr Woźniak: „Mocno we mnie wierzył i udało mi się wywalczyć awans”

Napisane przez Patryk Śliwiński, 16 maja 2024
Piotr Woźniak

Odliczamy już dni do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, które rozpoczną się pod koniec lipca. Czasu na trening albo kwalifikacje pozostało już zatem niewiele. Naszym kolejnym gościem w ramach cyklu „W drodze do Paryża” był Piotr Woźniak, który wystartuje w pływaniu na otwartym akwenie na 10 kilometrów. To debiutant na takiej imprezie. Jest najmłodszym naszym reprezentantem. Ma zaledwie 18 lat. 

Piotr Woźniak jest jednym z najbardziej obiecujących pływaków w Polsce. 18-latek jest mistrzem Europy juniorów i udało mu się wywalczyć kwalifikację olimpijską podczas MŚ w Dosze. Dla młodego zawodnika będzie to debiut na igrzyskach olimpijskich. Pływak Kormorana Olsztyn w rozmowie z nami przyznał między innymi, jak ważną rolę w jego karierze odgrywają mama i tata oraz opowiedział, jakie trudności przed zawodnikami stawia open water (otwarty akwen), który diametralnie różni się od pływania na basenie. Pływacki maraton na 10 kilometrów odbędzie się 8 i 9 sierpnia (kobiety i mężczyźni), a rozpocznie się o godz. 7:30.

W drodze do Paryża 2024 – Piotr Woźniak

Pływanie na otwartym akwenie nie jest bardzo popularnym sportem. Jak zatem zaczęła się Twoja przygoda z tą dyscypliną?

Zaczęło się od tego, że z tatą szukaliśmy dla mnie odpowiedniego sportu. Uprawiałem pięć sportów, ale w pływaniu szło mi najlepiej, dlatego wybrałem ten kierunek. Gdy miałem 14 lat, to mój trener – Tomasz Grabys – dostrzegł we mnie potencjał na wodach otwartych.

Które sporty uprawiałeś w czasie poszukiwania tego, w którym będziesz najlepszy?

Były to piłka nożna, piłka wodna, gimnastyka i boks.

Jakie największe wyzwania stawia przed zawodnikami open water?

Bardzo ważna jest wytrzymałość psychiczna, ponieważ pływa się około dwóch godzin. Kluczowa jest też orientacja w terenie – trzeba rozglądać się gdzie i czy dobrze się płynie. Ważna jest też ostrożność. Zawodnicy płyną blisko siebie i nieświadomie mogą kogoś uderzyć. W tym sporcie to jest normalne.

Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że open water to pływacki maraton?

Myślę, że można go nazwać maratonem. Te dwie godziny pływania są bardzo wyczerpujące fizycznie i psychicznie. Są też jednak dłuższe dystanse, jak na przykład 25 kilometrów.

Jak wygląda Twój trening na igrzyska? Warunki z którymi zmierzysz się w Paryżu trudno jest odwzorować

Rano trenuję dwie godziny i w tym czasie płynę około osiem, dziewięć kilometrów. Po odpoczynku udaję się na siłownię. Obecnie przebywam na zgrupowaniu w Hiszpanii w Sierra Nevada i tutaj około dwóch godzin poświęcam na spacer po górach. Po powrocie idę na wioślarze, na których trenuję mniej więcej pół godziny. Po obiedzie znowu jest czas na siłownię, a w ostatniej sesji dnia idę na trening wodny, który trwa dwie godziny.

Kiedy zdałeś sobie sprawę, że jesteś w stanie powalczyć o udział na igrzyskach olimpijskich?

O tym, że mam szanse na kwalifikację olimpijską powiedział mi trener w trakcie przygotowań do MŚ w Katarze. Powiedział, że jeśli wezmę się w garść i uwzględnię jego wskazówki, to uda mi się osiągnąć minimum olimpijskie. Mocno we mnie wierzył i udało mi się wywalczyć awans.

Potwierdzenie oficjalnej kwalifikacji miało miejsce dopiero dwa dni po zawodach w Dosze. Skąd taki czas na decyzję i co czułeś przez te dwa dni?

Z mojej strony wyglądało to tak, że od razu wiedziałem, że się zakwalifikowałem, dlatego nie miałem żadnego stresu. Potwierdzały to też stacje radiowe i strony internetowe. Wystarczyło jedynie zaczekać na oficjalne potwierdzenie związku pływackiego.

Jak się czujesz z tym, że na ten moment jesteś najmłodszym zawodnikiem z polskiej kadry na Paryż, czy zdejmuje to z Ciebie presję?

Jestem bardzo zdziwiony, nie spodziewałem się, że będę najmłodszy. Myślałem, że w kadrze znajdzie się chociaż mój rówieśnik. Tym bardziej jestem z siebie bardzo dumny i czuję się podekscytowany.

Będzie to Twój debiut na igrzyskach. Jakiego elementu tej wielkiej imprezy nie możesz się doczekać?

Z racji tego, że jest to mój debiut, to już sam start na igrzyskach mocno mnie ekscytuje. Wzięcie udziału w zawodach w Paryżu będzie z pewnością znakomitym doświadczeniem.

Postawiłeś sobie cel na igrzyska, czy głównie jedziesz po doświadczenie?

Moim podstawowym celem jest to, żeby zyskać doświadczenie na kolejne zawody. Oczywiście będę chciał też powalczyć o jak najlepsze miejsce.

Jakie są twoje plany na przyszłość i czy awans na igrzyska wpłynął na nie w jakikolwiek sposób?

Kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu to duży krok w mojej karierze. Będę kontynuował open water i coraz bardziej podwyższał swoje umiejętności. Najprawdopodobniej zostanę w Olsztynie i będę trenował pod okiem Tomasza Grabysy. Moim celem jest walka o tytuły. Przede mną między innymi mistrzostwa świata juniorów i będę mógł tam powalczyć o wysoką lokatę.

Jak udaje Ci się łączyć naukę ze sportem na tak wysokim poziomie?

Teraz jest trudno łączyć naukę ze sportem. Przede mną jeszcze matura, przez co nie mogę w stu procentach skupić się na samym sporcie. Na szczęście uczęszczam do szkoły sportowej, a nauczyciele bardzo się starają i są pomocni.

Kto jest Twoim sportowym idolem?­

Moim idolem jest tak naprawdę mój tata. Zawsze namawiał mnie, abym uprawiał sport i daje mi ogromne wsparcie. Jeździ ze mną na zawody nawet wtedy, kiedy nie mógł pojawić się na nich trener. Tata jest moim wielkim idolem i inspiracją. Wsparcie jego i mojej mamy daje mi olbrzymią motywację, aby stale ulepszać swoje umiejętności.

Sponsorem strategicznym Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej jest ORLEN.

Redaktor, piłką nożną interesuję się od ósmego roku życia. Ze względu na część życia spędzoną we Włoszech, wierny kibic włoskiego futbolu. Oprócz piłki nożnej, w kręgu zainteresowań są także Formuła 1, tenis i skoki narciarskie. W przeszłości redaktor HalaMadrid.pl i Goal.pl, obecnie moje typy można znaleźć na sport.betfan.pl. Kiedy nie śledzę informacji ze świata sportu, gram w piłkę albo podróżuję.