Kolejny akt opery mydlanej. De Ligt wykluczył transfer do wielkiego faworyta
Matthijs de Ligt jest jednym z najzdolniejszych talentów w obecnym futbolu, a niemalże każdy klub na świecie chciałby pozyskać takiego piłkarza. Być może zapomnieć o tym będzie musiała Barcelona, która do tej pory była uznawana za wielkiego faworyta w walce o jego transfer.
19-latek w ostatnich tygodniach wielokrotnie zabierał głos w sprawie swojej przyszłości. Dziś do mediów wyciekła kolejna jego wypowiedź, w której zakwestionował swoje przenosiny do Hiszpanii.
– To był spektakularny sezon dla mnie i mojego zespołu. To zaszczyt, że wielkie kluby są mną zainteresowane. Teraz, po sezonie, mogą już o tym pomyśleć i zdecydować o mojej przyszłości.
– Pieniądze nie są ważne. Dla mnie najważniejsza jest wiedza, czy mogę regularnie występować w pierwszym zespole i mieć na niego wpływ. Barcelona? Dobrze byłoby grać z De Jongiem, ale muszę myśleć o sobie. Nie spieszę się z podjęciem decyzji. Być może nie nadszedł jeszcze czas, by dołączyć do Barcelony – zakończył piłkarz.
Mamy wrażenie, że nie jest to ostatni wywiad zawodnika przed ogłoszeniem nowego klubu. Opera mydlana trwa w najlepsze.