Gwiazda EURO 2016 wraca na stare śmieci
Reprezentacja Portugalii sensacyjnie sięgnęła po złote medale podczas EURO 2016. Jednym z objawień i największych gwiazd tego turnieju był środkowy pomocnik Renato Sanches. Po ośmiu latach zagranicznych wojaży Portugalczyk wraca do Benfiki, z której wypłynął na szerokie wody.
Odkrycie EURO
Renato Sanches jechał na mistrzostwa Europy w 2016 roku jako jeden z ważnych zawodników Benfiki. Na samym turnieju pokazał się z fantastycznej strony występując w sześciu z siedmiu spotkań w drodze po tytuł. Polscy kibice z pewnością zapamiętają go z ćwierćfinału kiedy to zdobył bramkę przeciwko reprezentacji Polski prowadzonej przez Adama Nawałkę.
Już w trakcie turnieju jego usługami zainteresowały się najpotężniejsze sportowe marki w Europie. Wybór padł na Bayern Monachium, który wyłożył za niespełna 35 milionów euro zapewnił sobie usługi jednego z najbardziej utalentowanych młodych środkowych pomocników na Starym Kontynencie.
W tym samym roku Renato Sanches został uhonorowany nagrodą „Golden Boy” dla najlepszego piłkarza do lat 21 grającego w Europie. Głosy na kandydatów oddają dziennikarze z redakcji sportowych całej Europy a portugalski środkowy pomocnik był faworytem większości z nich.
Człowiek kontuzja
Wydawało się, że po niezwykle udanym EURO jego kariera nabierze rozpędu w Bundeslidze. Rzeczywistość szybko zweryfikowała młodego pomocnika. W opakowanej gwiazdami drużynie Bayernu Monachium nie mógł liczyć na miejsce w wyjściowej jedenastce. Po roku w Monachium został wypożyczony do Swansea City grającego w Premier League. Wtedy dały znać o sobie demony Renato Sanchesa czyli kontuzje.
Portugalczyk szybko złapał kontuzję uda, która wykluczyła go na większość sezonu. Po nieudanym wypożyczeniu zawodnik wrócił do Bayernu, gdzie ponownie grzał ławę. Sezon 2019/2020 spędził już w Ligue 1 gdzie reprezentował barwy Lille. Francuski zespół wykupił niespełniony talent za 20 milionów euro z intencją uratowania jego kariery. W covidowym oraz dwóch następnych sezonach znów dały o sobie znać kontuzje Renato Sanchesa. Portugalczyk był ważnym elementem zespołu, który sensacyjnie sięgnął po mistrzostwo Francji w sezonie 2020/2021, lecz regularnie wypadał z gry przez różnego rodzaju urazy.
Zdrowy Sanches był jednym z najlepszych pomocników francuskiej Ligue 1. To skusiło władze PSG na sprowadzenie gwiazdy EURO 2016 na Parc des Princes. W stolicy Francji – a jakże – znów dały o sobie znać kontuzje. Po roku w Paryżu został wypożyczony do AS Romy gdzie… nie zgadniecie… znów dały o sobie znać kontuzje. Dlaczego tak wielkiego talentu została zahamowana przez kontuzje?
Sezon 2015/16 Renato Sanchesa – 63 spotkania, 4658 minut. To musiało się zemścić na zdrowiu (wtedy) 18-letniego Portugalczyka.
Niebywałe jak jeden sezon w piłce może komuś zniszczyć karierę. Pedri ma liczne problemy przez nadmierną eksploatację w okresie wokół IO w Tokio (jakieś… https://t.co/HEOZsQUb2R
— Marcin Ziółkowski (@MrcinZiolkowski) January 5, 2024
Wszystko przez nadmierną eksploatację w młodym wieku. Ciało Portugalczyka nie było w pełni przystosowane do obciążeń spowodowanych grą na najwyższym poziomie. W sezonie 2015/2016 Renato Sanches został po prostu zajechany, grając niemal wszystko w niemal każdym spotkaniu czy to klubowym czy reprezentacyjnym. Teraz rękę do niego wyciąga Benfica, gdzie ma się odbudować.
Jak informuje Fabrizio Romano – będzie częścią transakcji z udziałem Joao Nevesa, który trafi do Paris Saint-Germain, a w drugą stronę na wypożyczenie powędruje starszy z piłkarzy. Środkowy pomocnik ma dopiero 26 lat i jeszcze sporo kariery przed sobą. Pytanie tylko czy jego ciało pozwoli mu zrealizować choć część potencjału?
fot. PressFocus