Deszcz, błoto i łzy – Keisuke Honda wrócił do gry i poprowadził do zwycięstwa

14.08.2024

W ostatnim czasie głośno było o powrocie na piłkarskie boisko dobrze znanego japońskiego piłkarza. Keisuke Honda dołączył do drużyny Paro FC na jedno spotkanie, by pomóc w kwalifikacji do rozgrywek azjatyckich. Jego zespół ostatecznie pokonał po zaciętym boju Chruch Boys 2:1, a Japończyk napisał piękną historię.

Honda jak obiecał tak uczynił

Jego postaci raczej nie należy ponownie przedstawiać, ponieważ to nazwisko w świecie futbolu zapisało się bardzo wyraźnie. 98-krotny reprezentant Japonii, niegdyś zawodnik CSKA Moskwa oraz przede wszystkim AC Milan. W swojej karierze trochę podróżował, gdyż zwiedził ligę brazylijską, australijską, pojawił się także w Azerbejdżanie. Jego renoma pozwalała mu podpisywać kolejne kontrakty, lecz koniec końców w 2022 roku odwiesił buty na kołek.

Po zakończeniu kariery piłkarza pozostał blisko futbolu, pracując w młodzieżowych reprezentacjach Kambodży. Gdy już wydawało się, że na dobre pożegnał się z czynnym bieganiem po murawie, dość niespodziewanie spadła informacja o jego powrocie w barwach bhutańskiego Paro FC.

Dla tego bardzo niewielkiego klubu pozyskanie takiej gwiazdy, nawet emerytowanej, było wielkim wydarzeniem. Podpisano kontrakt na minimum jeden mecz, w zależności od wyniku, który jak już wiemy, okazał się historyczny dla Paro FC.

Piękna historia w Bhutanie

Wczoraj tuż po południu doszło do spotkania w ramach kwalifikacji do azjatyckich rozgrywek AFC Challenge Leauge. Jest to trzeci poziom azjatyckich rozgrywek skierowany właśnie dla mniejszych krajów. Ten turniej jest ogromną szansą dla takich klubów jak Paro FC, aby nie tylko spopularyzować futbol u siebie, ale również zarobić na rozwój lokalnej infrastruktury. Dlatego też poczyniono taki ruch, namawiając Hondę na powrót.

Mecz rozgrywano na Dasharath Rangasala w Katmandu, a więc w stolicy Nepalu. Co ciekawe to jedyny stadion w kraju o standardach międzynarodowych. O stadionie mowa nie bez przyczyny, ponieważ częste opady deszczu sprawiły, że spotkanie było rozgrywane w fatalnych warunkach. Warto też dodać incydent z przedmeczowego treningu, gdy Keisuke Honda wraz z drużyną mocno się oburzyli, gdy podczas ich sesji koszono trawę.

Jednak dla tych drużyn zrozumiale najważniejszy był wynik, dlatego od samego początku mecz cechował się zażartą walką. W 38. minucie zobaczyliśmy pierwszą bramkę dla Church Boys autorstwa Lakena Limbu. Natomiast Paro FC dość szybko było w stanie odpowiedzieć za sprawą Wangchuka już dwie minuty później. Decydujący cios zawodnicy z Bhutanu zadali w 67. minucie, kiedy to Opoku ustalił końcowy wynik. 2:1 i wielka radość w Bhutanie.

Strugi deszczu, błoto i łzy szczęścia po stronie Paro FC. Lecieli do Nepalu z nadziejami na sukces i byli w stanie to wykonać. Keisuke Honda raz na zawsze zapisze się w historii tego klubu, ponieważ wrócił z emerytury i w dużym stopniu przyczynił się do tego sukcesu. Dzięki temu bhutański klub pojawi się w fazie grupowej AFC Challenge League 2024. Jak na razie nie jest pewne, czy Honda ubierze jeszcze tę koszulkę, lecz na ten moment na pewno napisał piękną historię.

fot. screen YouTube/Keisuke Honda