Grał przeciwko Legii. Mając 22 lata kończy karierę na rzecz… studiów

24.08.2024

Jeszcze w lutym cała piłkarska Polska żyła meczami Legii Warszawa przeciwko norweskiemu Molde w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Bramki skandynawskiego zespołu bronił wówczas Oliver Petersen. Według norweskich dziennikarzy z portalu „rbnett.no”, 22-letni bramkarz zakończy karierę piłkarską i poświęci się studiom. Jako rywal Legii w dwumeczu, zachował on czyste konto w Warszawie.

Rzuci karierę dla nauki

Według norweskich dziennikarzy Petersen już teraz pracuje nad rozwiązaniem kontraktu, który teoretycznie obowiązuje do końca roku. Golkiper jest jednak pewny swojej decyzji i wieczory na największych stadionach w kraju chce zamienić na te spędzone przy naukowych podręcznikach.

Status piłkarza jest jednak niejasny, gdyż strona „Transfermarkt” informuje, że Petersen już teraz jest wolnym zawodnikiem niezwiązanym z żadnym klubem. Swoje zdanie na temat dosadnie przedstawił szkoleniowiec Molde, który na ostatniej konferencji prasowej taki sposób na zakończenie kariery profesjonalnego sportowca określał mianem „smutnego”.

Grał przeciwko Legii, a potem przegrał z Posiadałą

22-letni bramkarz nigdy nie był pierwszym wyborem w bramce żadnego ze szkoleniowców Molde. W zeszłym sezonie jednak regularnie łapał minuty, przez co udało mu się zagrać najpierw w obu meczach 1/16 Ligi Konferencji Europy przeciwko… Legii Warszawa, a następnie na poziomie 1/8 z Club Brugge.

To nie koniec polskich wątków, jeśli chodzi o decyzję Petersena dotyczącą rezygnacji z piłki. Według Pawła Tanony – speca od skandynawskiej piłki – spory wpływ na taką, a nie inną postawę miał fakt, iż przed sezonem 2024/25 do ekipy Molde trafił nowy bramkarz – Albert Posiadała. Na ten moment polski golkiper urodzony w Siedlcach jest bezwzględną „jedynką” w składzie „Blå-hvit” i póki co nie zapowiada się, aby cokolwiek miało się w tej sprawie zmienić.

Pomimo nie takiej kariery, jaką sobie Petersen wyobrażał, udało mu się zdobyć kilka cennych trofeów. Norweg dwukrotnie był bowiem mistrzem kraju i tyle samo razy triumfował w lokalnym pucharze.

Piłkarze i studia – to raczej nie idzie w parze

Mimo że oczywiście nie jest to niemożliwe, to połączenie życia profesjonalnego piłkarza, czy w ogóle sportowca ze studiami nie należy do łatwych. Dlatego najczęściej zawodnicy na edukację wyższą decydują się dopiero po zakończonej karierze, kiedy wreszcie można znaleźć czas na siedzenie przy książkach. Wyjątkami o których warto wspomnieć są Włosi: Giorgio Chiellini został magistrem ekonomii biznesu, a Tommaso Pobega – także, piłkarz Milanu pisał na temat swojego klubu.

Podczas dwóch ostatnich lat spędzonych w Hiszpanii i pierwszych dwóch lat spędzonych w Manchesterze City po podpisaniu kontraktu w 2019 r., defensywny pomocnik Rodri studiował na Universidad de Castellon we wschodniej Hiszpanii. Będąc jeszcze graczem Villarrealu i grając w La Liga mieszkał on… w skromnym akademiku. Kiedy kończył studia, to zdecydowanie pomógł mu w tym COVID-19, bo mógł odbywać lekcje zdalne z Manchesteru. Tak o tym opowiadał:

Uczęszczałem na dwa zajęcia popołudniowe, ponieważ trenowałem rano i starałem się chodzić na zajęcia każdego dnia, gdy tylko mogłem, a na uczelni to nie to samo, co w szkole – nie możesz chodzić na wszystkie albo masz tylko jeden egzamin, zazwyczaj w styczniu, więc możesz się zorganizować do nauki. Było bardzo fajnie. Podobało mi się, bo otworzyłem umysł i zająłem się innymi rzeczami, a może nawet zapomniałem o presji i tego typu rzeczach, z którymi czasami trudno sobie poradzić. To był świetny czas. 

Wiele jest jednak przypadków, w których piłkarze wahali się, czy postawić na karierę naukową czy jednak sportową. Idealnym przykładem jest tutaj obecny zawodnik Górnika Zabrze, a wcześniej FC Koeln – Paweł Olkowski, który dziesięć lat temu opowiadał „Przeglądowi Sportowemu” o swojej decyzji:

Powiedziałem sobie przed sezonem, że jeżeli nie załapię się w „GieKSie” do podstawowego składu, postawię na naukę i studia. Gdyby tak się stało, to teraz pewnie występowałbym w którymś z małych klubów z opolskiego i dalej się uczył.

Ostatecznie Olkowski postawił na futbol i z perspektywy czasu była to jak najbardziej trafiona decyzja.

fot. PressFocus