Legia-Molde 0-3. Kompromitacja na Łazienkowskiej 

23.02.2024

Legia Warszawa w fatalnym stylu pożegnała się z rozgrywkami Ligi Konferencji Europy. Wicemistrzowie Polski zostali rozbici w rewanżu przed własną publicznością przez Molde 0:3. W dwumeczu zaś ,,Wojskowi” ulegli 2:6, co jest najwyższą porażką polskiego klubu w fazie pucharowej europejskiego pucharu.

 Nadzieje na remontadę…

Dobra druga połowa w pierwszym meczu sprawiła, że kwestia awansu nie została jeszcze rozstrzygnięta. Zgromadzeni na Stadionie Wojska Polskiego kibice liczyli, że uda się przełamać trwającą ponad trzy dekady serię i po raz pierwszy od sezonu 1990/91 Legia wygra wiosną dwumecz europejskiego pucharu.

Nastroje fanów przed rewanżem z Molde zostały jednak nieco zmącone przez niedzielną wpadkę z Puszczą Niepołomice. Dopiero Maciej Rosołek swoim trafieniem w doliczonym czasie gry uratował punkt w starciu z beniaminkiem. Niemniej, oczekiwano, że podopieczni Kosty Runjaicia w czwartkowy wieczór zaprezentują się co najmniej tak, jak w drugiej połowie pierwszego meczu z Norwegami.

…brutalnie rozwiane 

Druga minuta i można było mieć flashbacki z meczu reprezentacji Polski z Czechami. Po dośrodkowaniu z lewego sektora, Kacper Tobiasz niefortunnie odbił piłkę prosto wprost pod nogi Gulbrandsena, który zdobył już trzecią bramkę w tym dwumeczu 18 minut później pięknym podaniem popisał się Eikrem, a Hestad instynktownym strzałem piętą podwyższył na 2:0. Legia grała beznadziejnie, pozostawiając Norwegom sporo miejsca w środku pola. Kapaudi i Elitim popełniali zaś błędy rodem z podstawówki. W pierwszej połowie nie doczekaliśmy się też celnego strzału Legionistów.

Druga połowa niewiele zmieniła. Choć w 50. minucie piłka po strzale Marca Guala trafiła słupek, był to tylko jednorazowy przebłysk. W pierwszym meczu, Runjaić ratował się przeprowadzeniem czterech zmian już w przerwie. Tym razem, Niemiec z kluczowymi zmianami czekał aż do 60. minuty. Choć ostatecznie i tak niewiele one dały.

W 67. minucie, Gulbrandsen podobnie jak przed tygodniem ustrzelił dublet i miał na koncie już cztery trafienia w tym dwumeczu. Wobec czterech bramek straty w dwumeczu, reszta spotkania była już tylko dogorywaniem ze strony stołecznej ekipy. Poza jedną fenomenalną interwencją, golkiper Molde, Oliver Petersen nie miał wiele do roboty.

Puchary z głowy, a więc można skupić się na lidze. Tam Legia musi odrobić pięciopunktową stratę do prowadzącej w tabeli Jagiellonii. Najbliższy mecz ,,Wojskowi” zagrają w niedzielę w Kielcach przeciwko Koronie.

Niemniej, dziękujemy Legii za pucharowe emocje jesienią. Wiosna jednak skończyła się jeszcze w lutym,

fot. screen TVP Sport