Brighton wyszarpało wygraną. Były gracz skarcił Manchester United
Zarówno Brighton oraz Manchester United udanie rozpoczęły nowy sezon Premier League od zwycięstw. Obydwie drużyny miały świetną okazję do potwierdzenia dobrej dyspozycji w bezpośrednim starciu. W ostatnich latach to zespół „Mew” częściej znajdywał patent na zespół „Czerwonych Diabłów”.
Ekipy, które zrobiły wielkie transfery
W pierwszej kolejce Manchester United w samej końcówce wyszarpał zwycięstwo w starciu z Fulham (1:0). Gola na wagę zwycięstwa zdobył nowy nabytek – Joshua Zirkzee. Po słabym poprzednim sezonie fani „Czerwonych Diabłów” mają zdecydowanie większe oczekiwania. Udane okienko transferowe, zmiany w sztabie szkoleniowym oraz nowy właściciel z pewnością napawają optymizmem. W drugiej kolejce, podopiecznych Erika ten Haga czekała niełatwa przeprawa z Brighton, które w ostatnich latach znajdywało patent na jego zespół, co widać na poniższej grafice.
Brighton have an incredible recent record against Man Utd ✨
The two sides have also never drawn a Premier League match. Will this run continue on Saturday?#TheKickOff pic.twitter.com/H78l98l3f6
— Premier League (@premierleague) August 23, 2024
Zespół Brighton też dokonał bardzo solidnych wzmocnień – m.in Georginio Ruttera czy też Brajana Grudy – za obu zapłacono łącznie około 80 mln euro! Od 2017 roku „Mewy” występują w Premier League i w tak krótkim czasie udało im się wypracować swoją markę. Klub budowany jest bardzo rozsądnie, co Trenerzy prowadzący drużynę w ostatnich latach okazywali się strzałami w dziesiątkę i teraz ich kandydatury rozważane są przez topowe zespoły w Europie. Tak samo jest oczywiście z piłkarzami, którzy odchodzą za niemałe pieniądze (Moises Caicedo, Marc Cucurella). W pierwszej kolejce Brighton rozgromiło Everton 3:0. „Mewy” z dużym optymizmem podchodziły do spotkania.
Dawny „Czerwony Diabeł” skarcił były klub
Spotkanie już od pierwszej minuty rozgrywane było na wysokiej intensywności. Początek należał do gości, którzy wypracowali sobie przewagę na boisku. Ich starania odnalazły odzwierciedlenie w 14. minucie. Andre Onana wznowił grę spot własnej bramki długi podaniem w kierunku Diogo Dalota. Portugalczyk po pojedynku powietrznym z przeciwnikiem, odskoczył mu na dobre kilka metrów i dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie ze skrzydła wbiegał Amad Diallo. 22-latek znalazł się przed wyborną okazją i z pierwszej piłki trafił jednak nad poprzeczką.
W 23. minucie po dosyć komicznej sytuacji, sędzia przyznał rzut wolny „Czerwonym Diabłom”. Joel Veltman dwukrotnie zatrzymywał piłkę znajdując się na ziemi. Po dośrodkowaniu Diallo, do piłki dopadł Casemiro. Jego uderzenie głową poszybowało jednak wysoko nad bramką.Kilka minut później na odważny strzał zza pola karnego, po oblężeniu bramki Brighton, zdecydował się Dalot. Ponownie uderzenie okazało się niecelne.
W 32. minucie Brighton wyprowadziło pierwszą składną akcję i od razu zakończyli ją golem. Mitoma poszedł do piłki w polu karnym gości, zagrał bardzo ładne podanie wzdłuż defensywy. Żaden z obrońców United nie wybił piłki i wyły gracz United – Danny Welbeck z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do bramki. To kat byłego zespołu. Strzelił im już piątego gola, a swojego 100. w karierze klubowej.
Danny Welbeck is the first former Manchester United player to score five Premier League goals against them.
Dat Guy Welbz scores his 100th club career goal against his former side. 💯 pic.twitter.com/V2X88ctc26
— Squawka (@Squawka) August 24, 2024
Manchester United od razu wziął się za odrabianie start. Marcus Rashford dosyć szczęśliwie piętką wpakował piłkę do siatki. Po szybkiej analizie okazało się, że był na spalonym i na tablicy wyników cały czas prowadziły „Mewy”. Następnie podopieczni ten Haga wyszli z kontratakiem. Bruno Fernandes wycofał piłkę do Masona Mounta. Anglik oddał mocny strzał, trafił nim jednak prosto w golkipera. W lepszych nastrojach do szatni schodzili gospodarze.
Brighton wciąż z dobrą passą
Tuż po przerwie to Brighton ruszyło do ataku. Joao Pedro po ładnym rajdzie wyłożył piłkę do Milnera. Weteran Premier League trącił lekko piłkę, która zmierzała do bramki. W całej sytuacji zorientował się Dalot, który wybił ją poza pole bramkowe. W 55. minucie ponownie przypomniał o sobie Welbeck. Doszedł niepilnowany do dośrodkowania. Jego uderzenie głową bez najmniejszego problemu wyłapał jednak Onana.
Chwilę później znowu Welbeck uczestniczył w groźnej sytuacji. Brighton otrzymało rzut wolny na skraju pola karnego. Po dośrodkowaniu najwyżej wyskoczył właśnie Anglik, który trafił tylko w poprzeczkę. W 63. minucie Amad Diallo (typowany do zmiany) znakomicie pokazał się na skrzydle. Wbiegł w pole karne po czym oszukał obrońcę, a następnie po rykoszecie innego z nich zdobył wyrównujące trafienie.
Amad Diallo levels for @ManUtd!
Just under 25 minutes to play on the south coast. How do you see this ending?#TheKickOff | #BHAMUN pic.twitter.com/buWZkXeAds
— Premier League (@premierleague) August 24, 2024
Nieprawdopodobna sytuacja miała miejsce w 71. minucie. „Czerwone Diabły” kapitalną akcji sfinalizowały trafieniem Alejandro Garnacho. Argentyńczyk podczas strzału trafił piłką w kolano Joahuy Zirkzee, który wręcz z linii bramkowej wbił ją do bramki. Po analizie VAR okazało się, że Holender był na oczywistym spalonym i na tablicy wyników cały czas było 1:1. Gdyby znajdował się kilkadziesiąt centymetrów dalej, to gol zostałby uznany, bo przecież piłka i tak zmierzała do siatki.
Garnacho's goal is ruled out for offside as Zirkzee got a touch on it… pic.twitter.com/yq0k2wnjyk
— utdreport (@utdreport) August 24, 2024
W samej końcówce spotkania piłkę z rzutu rożnego biło Brighton. „Czerwone Diabły” tylko na chwile oddaliły zagrożenie. Van Hecke świetnie wypatrzył w polu karnym Adingrę, który dał świetną zmianę w 88. minucie. To on skupił na sobie defensywę i dośrodkował wprost na głowę Joao Pedro. Na dalszym słupku nikt nie krył dwóch graczy gości – zagapił się de Ligt, nie było też Diogo Dalota. Brazylijczyk pewnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza. Dzięki trafieniu w doliczonym czasie gry, „Mewy” wygrały spotkanie 2:1.
Fot. screen Viaplay