Marcos Alonso znalazł nowy klub

29.08.2024

Marcos Alonso w końcu wybrał nowy klub. 33-latek w ostatnim czasie reprezentował barwy FC Barcelony, lecz nie doszedł do porozumienia w sprawie nowej umowy. Obrońca pozostanie jednak w La Liga. Dołączy do Celty Vigo jako wolny zawodnik.

Najlepiej grał w Chelsea

Marcos Alonso najbardziej kojarzony jest z gry dla Chelsea. Wraz z „The Blues” zwyciężył w Lidze Mistrzów, Klubowych Mistrzostwach Świata, Premier League, Pucharze Anglii oraz Pucharze Ligi Angielskiej. Niebieską koszulkę łącznie zakładał 212 razy. Taką liczbę osiągnął przez sześć sezonów. W tym czasie strzelił 29 goli i zaliczył 20 asyst. Zaliczył świetny okres zwłaszcza pod Antonio Conte, gdzie szalał na lewym wahadle, grając często praktycznie niczym napastnik. Krytykowany był za bardzo słabą grę w obronie, natomiast nadrabiał to z przodu.

W mistrzowskim sezonie 2016/17 zdobył sześć bramek w lidze, a sezon później jeszcze poprawił ten dorobek i zdobył ich siedem. To doskonały wynik, jak na lewego wahadłowego. Potem grał mniej, ale niespodziewanie znów zaczął dużo znaczyć u Thomasa Tuchela, gdzie z kolei strzelił pięć goli i miał sześć asyst w sezonie 2021/22 we wszystkich rozgrywkach. Był jednym z najczęściej grających zawodników w tamtym czasie. Uzbierał łącznie ponad 3600 minut w lidze i pucharach (6. miejsce w zespole). Było to też spowodowane długą absencją Bena Chilwella, który stracił 2/3 sezonu przez uszkodzenie więzadła.

Marcos Alonso zostaje w La Liga

Obrońca wraz z końcem umowy z Chelsea zdecydował się dołączyć do FC Barcelony. Był to zarazem jego powrót do ojczyzny po 14 latach. Wcześniej w Hiszpanii występował w młodzieżowych zespołach Realu Madryt. W ojczyźnie najlepsze okazały się jego premierowe rozgrywki. Wraz z ekipą Xaviego zdobył mistrzostwo La Liga oraz Superpuchar Hiszpanii. Lewą stronę defensywy okupowali Jordi Alba oraz Alejandro Balde, a Alonso niespodziewanie grał na pozycji… stopera – i to całkiem sporo razy. Strzelił nawet gola z Manchesterem United w Lidze Europy, gdzie także grał na środku obrony.

Drugi sezon zupełnie nie poszedł po jego myśli. Nie pojawiał się już regularnie na boisku. Wystąpił zaledwie w pięciu spotkaniach. Wpływ na taką znikomą liczbę meczów miała kontuzja pleców, która towarzyszyła mu niemal przez całe rozgrywki. Pod koniec kampanii trener Barcelony nie widział dla niego miejsca w składzie i stało się jasne, że wraz wygaśnięciem umowy będzie musiał szukać sobie nowego klubu. Alonso opuścił „Dumę Katalonii” w czerwcu i od tego momentu nie mógł znaleźć pracodawcy.

W mediach przewijała się informacja, że może powrócić do Anglii, gdzie oprócz Chelsea, występował również przez cztery lata w Boltonie oraz Sunderlandzie. Marcos Alonso ostatecznie zdecydował się pozostać w La Liga. Celta Vigo oficjalnie poinformowała, że obrońca związał się z klubem rocznym kontraktem z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

O pierwszy skład jednak może być bardzo ciężko, bo gra tam Oscar Mingueza, prawdopodobnie najlepszy gracz całej Celty Vigo. Lewy wahadłowy w dwóch ostatnich meczach strzelił aż dwa gole i zanotował dwie asysty (!). Może zatem Alonso także tu zagra na środku? W końcu Celta gra systemem z trójką, więc byłoby mu nawet łatwiej.

Alonso w reprezentacji

Marcos Alonso jak do tej pory wystąpił w dziewięciu meczach reprezentacji. Szansę na debiut otrzymał w 2018 roku podczas spotkania towarzyskiego z Argentyną. Było to za kadencji Julena Lopeteguiego. „La Furia Roja” okazała się lepsza 6:1. Najwięcej występów zanotował w ramach Ligi Narodów UEFA – 6. W 2021 roku w finale rozgrywek wraz ze swoją kadrą narodową musieli uznać wyższość Francji 1:2. Co ciekawe, w reprezentacji grali także jego dziadek oraz ojciec.

Fot. Celta Vigo