Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski ukarani za pijacki występek

30.08.2024
Ostatnia aktualizacja 2 września, 2024 o 00:38

Sędziowie Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski wywołali skandal dzień przed meczem w eliminacjach Ligi Mistrzów, który mieli poprowadzić. Pod wpływem alkoholu ukradli znak drogowy na jednej z lublińskich ulic. PZPN od razu zareagował na te wydarzenia, ale ostateczny wyrok zapadł po trzech tygodniach.

Śledź relację na żywo z deadline day 2024 na naszym portalu!

Musiał oraz Frankowski ”w akcji”

Sprawa, której konsekwencje okazały się bolesne w skutkach miała miejsce w nocy z 5 na 6 sierpnia br. Sędziowie Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał zostali wyznaczeni do rozgrywanego w Lublinie meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów a Rangers FC. Jednak noc poprzedzającą to spotkanie spędzili na… spożywaniu alkoholu i pijani dokonali kradzieży znaku nakazu. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policję i przetransportowano ich na izbę wytrzeźwień.

Mieli przemieszczać się ze znakiem w kierunku jednej z galerii handlowych. Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie – nadkomisarz Kamil Gołębiowski powiedział portalowi ”sport.tvp.pl”, że sędziowie zostali zatrzymani pod zarzutem niszczenia infrastruktury drogowej. Bartosz F. w wydychanym powietrzu miał niemal 1,7 promila alkoholu we krwi, Tomasz F. zaś ok. 1,8 promila.Oficer prasowy dodał, że obaj zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. Policjanci zgłoszenie dostali przed 2:00 w nocy.

PZPN ukarał Musiała i Frankowskiego

PZPN od razu zareagował na pijacki wybryk sędziów i początkowo zawiesił ich na okres 90 dni. W ciągu ostatnich trzech tygodni Komisja Dyscyplinarna PZPN odbyła jednak kolejne trzy spotkania w tej sprawie i wydała ponowny wyrok na sędziów. W komunikacie związku czytamy, że postanowiono:

– uznać odpowiedzialność Bartosza Frankowskiego oraz Tomasza Musiała za zarzucany czyn;

– ukarać każdego z obwinionych sędziów karą zasadniczą – karą dyskwalifikacji w wymiarze roku, częściowo zawieszając wykonanie wyżej wymienionej kary dyskwalifikacji, tj.: każdy z obwinionych wykona orzeczoną karę dyskwalifikacji w wymiarze pięciu miesięcy, natomiast wykonanie pozostałej części kary dyskwalifikacji, tj. siedmiu miesięcy, zostaje zawieszone na okres próby wynoszący dwa lata;

– dodatkowo wymierzyć każdemu z obwinionych karę pieniężną w wysokości 25 000 zł.

Musiał i Frankowski nie byli jedynymi w tym miesiącu polskimi sędziami, którzy wywołali aferę, choć ich zachowanie nie jest w żaden sposób porównywalne do Krzysztofa J. Ten arbiter przyznał się bowiem do winy w sprawie postawionych mu przez prokuraturę zarzutów o przemoc i poniżanie swojej konkubiny Pauliny B. Środowisko sędziowskie z pewnością czeka teraz żmudna praca, by ponownie wykreować pozytywny wizerunek polskich arbitrów.

fot. Goal pl / YouTube